Dość rządów lobby myśliwskiego! List otwarty do Premier Kopacz
Szanowna Pani
Ewa Kopacz
Prezes Rady Ministrów
Do wiadomości:
Poseł Rafał Grupiński, Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO
Poseł Radosław Sikorski, Marszałek Sejmu
Szanowna Pani Premier!
Czy godziłaby się Pani na to, aby w polowaniach brały udział kilkuletnie dzieci, patrząc na drastyczne sceny zabijania, dobijania i patroszenia dzikich zwierząt?
Czy akceptowałaby Pani strzelanie z broni palnej w odległości 100 metrów od Pani domu?
Czy dopuszczałaby Pani, w celach rekreacyjnych, zatruwanie ziemi i wody toksycznym ołowiem w ilości większej, niż emituje cały polski przemysł?
Czy uznałaby Pani prawo myśliwych do polowań na prywatnej ziemi wbrew woli właściciela?
Jeśli rząd i parlament przyjmą obecny projekt nowelizacji Prawa łowieckiego, Polacy będą musieli pogodzić się z tym, że te oraz wiele innych patologii będą nadal częścią naszej rzeczywistości.
Sposób, w jaki dokonywana jest obecna nowelizacja Prawa łowieckiego budzi najwyższe oburzenie. Urąga on podstawowym zasadom partycypacji obywatelskiej, a także utrwala rozwiązania przyjęte w okresie stalinowskim, kiedy nie liczyło się prawo własności.
W trakcie prac w Ministerstwie Środowiska zignorowano wszystkie zasadnicze postulaty: Państwowej Rady Ochrony Przyrody, Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a także organizacji pozarządowych działających na rzecz ochrony praw dzieci i praw zwierząt. Taki rezultat nie dziwi, skoro prace nad ustawą toczą się
- w Ministerstwie Środowiska – w Zespole ds. łowiectwa, który składa się z członków Polskiego Związku Łowieckiego;
- w sejmowej Podkomisji powołanej do rozpatrzenia nowelizacji Prawa łowieckiego, liczącej 7 posłów, z których 6 to członkowie Polskiego Związku Łowieckiego.
Tymczasem do PZŁ należy 0.3% Polaków, czyli zaledwie 1 na 330 obywateli naszego kraju. Badania sondażowe pokazują, że ponad 63% Polaków nie akceptuje łowiectwa w obecnej postaci.
Zmiana Prawa łowieckiego konieczna jest głównie w celu realizacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że tworzenie obwodów łowieckich bez zgody właściciela gruntu jest sprzeczne z Konstytucją. To wyrok o bardzo klarownym przesłaniu. Natomiast zmiany zaproponowane przez Rząd zasługują na miano legislacyjnego kuriozum. Jest to jedynie próba wmówienia opinii publicznej, że przepisy zostaną zmienione zgodnie z wyrokiem Trybunału. W rzeczywistości skuteczny sprzeciw właściciela ziemi wobec polowań na jego gruncie będzie w praktyce niemożliwy.
Rząd Pani Premier proponuje, aby właściciele chcący ustanowić na swojej nieruchomości zakaz polowań, byli zobligowani do wnoszenia sprawy do sądu i wykazywania w postępowaniu dowodowym swoich przekonań religijnych i moralnych. To pomysł niekonstytucyjny.
Nie dość, że Prawo łowieckie oddziałuje negatywnie na ochronę przyrody oraz dopuszcza udział dzieci w polowaniach, to ponadto wprowadza ograniczenia fundamentalnego prawa gwarantowanego konstytucyjnie – prawa własności. Rozwiązania przyjęte w Prawie łowieckim mają zatem bezpośredni wpływ nie tylko na stan całej polskiej przyrody, lecz także na własność i życie milionów Polaków.
Nowe prawo powinno uwzględniać nie tylko wnioski zgłoszone przez myśliwych, lecz również postulaty innych podmiotów, jak np. zakaz udziału dzieci w polowaniach, zakaz używania śmiertelnie toksycznej amunicji ołowianej czy zakaz zatruwania środowiska tysiącami ton karmy i odpadków spożywczych wykładanych w celu przywabienia zwierząt do stanowisk strzeleckich. Nowa ustawa musi być także zgodna z prawem unijnym i przewidywać dokonywanie strategicznych ocen oddziaływania na środowisko działalności łowieckiej.
Szanowna Pani Premier!
Apelujemy o nieakceptowanie rażąco niskich standardów legislacji, ponieważ rzutują one negatywnie na wizerunek całego Pani Rządu.
Apelujemy o pluralizm i rzetelne stanowienie prawa z pełnym udziałem obywateli i organizacji społecznych.
Domagamy się nie stawiania uprawnień myśliwych ponad prawem i Konstytucją.
Domagamy się uwzględnienia w procesie legislacyjnym postulatów organizacji pozarządowych i organów działających na rzecz ochrony środowiska.
Domagamy się, by kluczowe decyzje wpływające na nas – obywateli – i na wspólne dziedzictwo przyrodnicze wszystkich Polaków nie były podejmowane jedynie przez myśliwych. Środowisko to nie dysponuje bowiem ponadprzeciętną wiedzą przyrodniczą, ani też społecznym mandatem, który uprawniałby do stanowienia prawa w imieniu ponad 99% obywateli nie polujących, w dużej części mających sceptyczny stosunek do polowań jako niehumanitarnej i archaicznej metody zachowywania równowagi w środowisku.
Z wyrazami szacunku i nadzieją na zmiany,
Ewa Błaszczyk
Jacek Bożek
Agata Buzek
Wojciech Eichelberger
Prof. Jan Hartman
Agnieszka Holland
Szymon Hołownia
Prof. Marek Mozgawa
Maja Ostaszewska
Prof. Tomasz Pietrzykowski
Prof. Monika Płatek
Ewa Podolska
Joanna Podgórska
Prof. Magdalena Środa
Mariusz Szczygieł
Dorota Sumińska
Kazimiera Szczuka
Wojciech Tochman
Olga Tokarczuk
Stanisław Tym
Ewa Wanat
Arkadiusz Glaas Skontaktuj się z autorem petycji
Ogłoszenie od administratora tej strony internetowejZamknęliśmy petycję i usunęliśmy informacje osobiste sygnatariuszy.Zgodnie z obowiązującym w Unii Europejskiej ogólnym rozporządzeniem o ochronie danych osobowych (RODO) wymagana jest legalna podstawa przechowywania danych osobowych, a ponadto informacje te mają być przechowywane możliwie jak najkrócej. |