2012-08-14, Aktualizacja: 2012-08-14 21:03

http://d.naszemiasto.pl/k/r/06/4d/4cd8eceae1b23_z.jpg...

Mateusz Węsierski

 

Szef poszukiwaczy gazu łupkowego zapewnia, że substancja która w poniedziałek wyciekła z cysterny spływając ul. Dworcową do kanalizacji deszczowej i rzeki Bytowa nie wyrządzi żadnych szkód środowisku. Wersję tę sprawdzają miejscowi urzędnicy, którzy pobrali próbki do badań.

- W trosce o środowisko oraz bezpieczny i zrównoważony rozwój, zarząd i personel spółki zależnej naszej firmy w Polsce został zmobilizowany do pomocy MDW [Firma, która transportowała płuczkę górniczą - dop. red.] oraz miejscowym oddziałom policji i straży pożarnej w koordynacji działań naprawczych oraz gruntownego sprzątania - powiedział Wolf Regener, prezes i dyrektor naczelny firmy BNK Petroleum.

Cysterna firmy MDW przewróciła się w poniedziałek ok. godz. 17.00 rozszczelniając się. Policjanci ustalili, że 27-letni kierowca MAN-a jechał z prędkością nie zapewniającą panowania nad pojazdem, w wyniku czego doszło do wywrócenia się i wycieku przewożonej płuczki wiertniczej.

Zobacz więcej zdjęć z kolizji cysterny

Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez policjantów i strażaków.

Wywrócony pojazd został podniesiony przez dźwig, a substancję znajdującą się w wywróconej cysternie przepompowano do innej cysterny. 27-latka ukarano mandatem w wysokości 500 zł.

Kierowca transportował płuczkę górniczą z szybu w Gapowie (pow. kartuski) do wiertni w Miszewie (gm. Trzebielino).

- Cysterna przewróciła się podczas przewożenia ok. 16 m3 słodkowodnej płuczki wiertniczej. Początkowe obliczenia wskazują, że do przepustu drogowego wyciekło ok. 12 m3 substancji - informuje firma BNK Petroleum.

W piątek 17.08 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego ujawniamy skład chemiczny cieczy. Przeczytasz też komentarz profesora Politechniki Gdańskiej, który ocenia zagrożenie, i dowiesz się co w tej sprawie zrobili miejscowi urzędnicy.