Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

obserwator

/ #2058 Re: Re: Re:

2013-05-20 10:17

#2056: obserwator-ED - Re: Re:

KOMENTARZE

(2)
eugeniusz| 16.05.2013, 18:14
To wręcz groteskowe. 
Pan Styczeń jest przecież byłym, długoletnim Prezesem Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej. V-ce Ministrem nie został więc za jakieś szczególne zasługi lecz raczej po to aby ochronić sektor spółdzielczości mieszkaniowej. Zresztą, wystarczy prześledzić "dokonania" Pana Stycznia (np. legislacyjne) aby stwierdzić, że nie jest jego celem pełne uwolnienie w ramach rzeczywistej gospodarki rynkowej. 
Nie ma mowy o konkurencji jak spółdzielnie mieszkaniowe dysponują nadal hektarami gruntów oddanych im kiedyś nieodpłatnie. Teraz wyprzedają część z tych gruntów po komercyjnych cenach. Czyli, następna wątpliwość jakości "konkurencji". 
Pan Styczeń odpowiada też za lokowanie określonych osób w ramach nadzoru nad właściwymi Komisjami Odpowiedzialności Zawodowej. Skargi jakie tam płyną np. na konkretne osoby z kręgu spółdzielczości mieszkaniowej trwają przewlekle i nie słyszałem aby były dla kogoś znacząco dyscyplinujące.
Jeśli chodzi o tzw. mieszkania zakładowe mamy do czynienia nie z "problemami lokatorów" jak to był nieuprzejmy nazwać Pan V-ce Minister, tylko raczej ze zwykłym przestępstwem.
Jak większości Państwa Tu wiadomym jest, aby przejąć nieodpłatnie nieruchomości byłych przedsiębiorstw państwowych, trzeba było koniecznie (nie "może", nie "powinna", ale właśnie w trybie nakazowym) wykonać dyspozycję art. 9 właściwej ustawy. Szczególnie w ust. 2 wskazane są czynności jakie należy wykonać w stosunku do byłych najemców (pracowników P.P.) mieszkań zakładowych. Ten przepis został przez spółdzielnie mieszkaniowe zupełnie zignorowany, mimo iż ustawa ta jest przywołana w każdym akcie notarialnym.
Skutki powyższe są wręcz tragiczne.
Setki tysięcy (w mojej ocenie znanych faktów) nie ma mocnych, konstytucyjnych prawa własności mieszkań. Spółdzielnie mieszkaniowe odebrały od byłych pracowników miliony złoty (brak rejestracji skali przekazywania nieruchomości przez właściwe resorty) rzekomo z tytułu przekształcenia na własność oraz z ustanowienia spółdzielczych własnościowych praw do lokali w miejsce lokatorskich albo (o zgrozo!!!) najmu. Są pewne potwierdzenia w postaci pism kolejnych Ministrów na wnioski osób fizycznych i organizacji.
Przypomnieć w tym miejscu wypada niedawne przykłady wystąpień - do Skarbu Państwa - spółdzielni mieszkaniowych o tzw. odszkodowania z tytułu przekazywania uprawnionym pracownikom byłych przedsiębiorstw państwowych. 
Skandal? Nie, zwykła nadinterpretacja (nadużycie) przez konkretne Organy Spółdzielni Mieszkaniowych, które pozwoliły na tego typu wystąpienia, a przy tym naraziły swoich członków na dodatkowe, bezzasadne koszty takich wystąpień. Tu trzeba też jasno nazwać takie wykorzystanie pieniążków spółdzielców, jako zwykłe przekroczenie zakresu celów spółdzielni mieszkaniowej opisanych w art. 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Ponadto, Pan V-ce Minister kłamie.
Nie jest prawdą, że Minister nie ma prerogatyw w sytuacji gdy jest naruszanie prawa. Jak jakiś Minister chce samodzielnie ograniczać swoje kompetencje (np. przez Radę Ministrów) to powinno GO nie być w strukturach rządowych. Przypomnę także, że jest bardzo stara ustawa o osiąganiu niesłusznych korzyści kosztem Skarbu państwa w okresie transformacji (obowiązuje już ponad 20 kilka lat) i tam jest dokładnie wyspecyfikowana liczba osób, które mają ściśle określone kompetencje w przedmiocie ewidentnego okradania Skarbu Państwa. Cóż tam jednak jakaś kolejna ustawa, w sytuacji gdy na co dzień nie przestrzega się tylu innych przepisów, zasad i norm prawnych. Na ten przykład zasad funkcjonowania współwłasności przez spółdzielnie mieszkaniowe.
Na koniec mała uwaga do wszystkich.
Mówiąc o prawie nie można pozwolić aby nazbyt często używano pojęcia "luki prawne". Szczególne jest to niewłaściwe gdy używają tego pojęcia osoby prawo tworzące, przepisy prawa wykonujące, lub zawodowo pracujące w obrębie tzw. prawa, a niekiedy (niekiedy tylko!) sprawiedliwości. Jeśli Ktoś z ww. osób coś takiego mówi to znaczy, że się nie nadaje (bo nie stara się "luki" zmienić lub usunąć) albo świadomie manipuluje swoim Urzędem. Można się zawsze posługiwać przepisami Konstytucji, które przecież - co do zasady - można stosować wprost. Należy też (nie można tylko należy) stosować dobrą wiarę i autonomiczność stron stosunków umownych. To jednak wydaje się, dla zbyt wielu, znaczyć zbyt wiele.
W przypadku mieszkań zakładowych nie ma "luki prawnej".
Zasady nieodpłatnego i odpłatnego zbywania zostały jasno w ustawach doprecyzowane. Nie ma też konstytucyjnej wątpliwości w przedmiocie prawa konkretnych spółdzielni mieszkaniowych, do konkretnej własności nieruchomości, czyli jej przekazanych niezależnie od trybu. Nie ma bowiem możliwości - działając zgodnie z prawem - przeoczyć prawa konkretnych osób fizycznych do nieruchomości w procesach ustanawiania praw do tych nieruchomości na rzecz osób prawnych, czyli spółdzielni mieszkaniowych. 
Nieliczne (?!) milionowe przekręty jakie miały w tym przypadku miejsce, jak również skandaliczne decyzje ówczesnych tzw. organów, zasługują na szersze ukazanie. Bynajmniej nie z tego powodu, aby się nad kimś konkretnym pastwić, bo to było niepożądane i nieuprzejme. Tylko, aby ukazać mechanizmy i zapobiegać im w przyszłości. Obawiam się jednak, że żadna z parlamentarnych opcji politycznych nie ma odpowiedniego poziomu woli aby ten stan rzeczy zmienić.
alekw| 20.05.2013, 10:31
W okół Ustawy - Prawo Spółdzielcze i ustawy o spółdzielniach mieszkaniowy powstał niezły legislacyjny bałagan, w szczególności gdy chodzi o ustawy uwłaszczeniowe zapoczątkowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2007 r.,dopuszczające przekształcenie mieszkań spółdzielczych w odrębną własność i nabycie przez spółdzielnie mieszkaniowe nieruchomości gruntowych przez zasiedzenie. Ustawa uwłaszczeniowa jak i ustawa o własności lokali sporządzone przez rząd PIS [Prawa i Sprawiedliwości ] pomimo nie precyzyjnych zapisów były najlepszymi ustawami rozwiązującymi powyższe kwestie zasiedzenia i przekształcenia mieszkań spółdzielczych w odrębną własność. Gdy po nowelizacji przez Sejm RP VI kadencji i rząd PO/PSL powyższych ustaw i uznanie przez TK niezgodności zapisów tych aktów prawnych z Konstytucją RP , w wyniku orzeczeń TK powstał legislacyjny chaos i dowolność w interpretacji zapisów stanowionego prawa.