Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

TEMIDA

/ #1177 Re: Re: Re: Sąd Apelacyjny w Katowicach wykopał nasze Stowarzyszenie z procesu.

2012-05-26 16:36

#1142: TEMIDA - Re: Re: Sąd Apelacyjny w Katowicach wykopał nasze Stowarzyszenie z procesu.

http://www.nau.net.pl/Grafika_forum/Stenia.JPG...

Nasza grupa na rozprawie. Są tu nasza pani Stenia i nasza Anetka

 

Trzecia (i ostatnia) rodzina, której dotyczy żądanie oddalenia powództwa.

Małżonek pani Steni otrzymał mieszkanie od kopalni „Pokój” w 1984r. W tym czasie Ola (córka p. Steni) , która  jest teraz powódką, miała niewiele ponad roczek.

Los postanowił doświadczyć panią Stenię. Najpierw zgon małżonka, a w jakiś czas potem kolejny trudny problem. Zaniepokojona  rozwojem wydarzeń zgłosiła się do naszej spółdzielni z zamiarem przeniesienia uprawnień  i obowiązków z umowy najmu na swoich dorosłych już potomków. Na pytanie, w jaki sposób powinna zrealizować swoje założenie, administracja spółdzielni zamiast cesji zaproponowała jej rozwiązanie umowy najmu i nawiązanie stosunku najmu z dziećmi.

Tak też się stało. 23 kwietnia 2004r  pani Stenia rozwiązała przysługującą jej umowę za porozumieniem stron i w tym samym dniu spółdzielnia zawarła umowę najmu na sporny lokal z jej córką i synem.

Nie podejrzewamy administracji spółdzielni o złą wolę w działaniu. To był zwykły brak kompetencji.

Teraz jednak pełnomocnik spółdzielni złożył przed sądem oświadczenie, że w tym wypadku brak stosownej sukcesji.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sukcesja_%28prawo%29

http://www.tuv.org.au/articles/files/multilingual/polish/Assignment__and__subletting_fact_sheet.pdf .

Administracja publiczna (w tym spółdzielni) pełni służebną rolę wobec  obywatela. Obywatel, który się do niej zwraca, działa w zaufaniu i ma prawo oczekiwać, że   działanie urzędnika zabezpieczy jego interes.

Naszym zdaniem, pozwana powinna naprawić szkodę i wycofać wniosek. Rzecz w tym, że Stowarzyszenie na rozprawie nie mogło się wypowiadać, a pani Stenia, która jest pełnomocnikiem córki, nie miała w tym zakresie stosownej wiedzy.

Pomijając  powyższe szczegóły dodać należy, że sentencja wyroku Sądu Najwyższego z dn. 23 czerwca 2010r w spr. II CSK 51/10, na podstawie którego pozwana wniosła żądanie oddalenia powództwa, oparta jest o art. 9 ust. 2 ustawy o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych. Brzmienie tego artykułu, na które się powołuje sentencja wyroku weszło w życie  w dn.  1 czerwca 2000r.  Przepis zobowiązywał spółdzielnie mieszkaniowe, które przejęły zakładowe budynki mieszkalne do przekształcenia umów najmu w spółdzielcze lokatorskie prawo do przejętych lokali z zastosowaniem stawki w kwocie 5% rynkowej wartości lokalu pomniejszonej o wpłaconą przez najemcę kaucję mieszkaniową.

Zespół orzekający w sprawie II CSK 51/10 , w tym znany cywilista Sędzia  Henryk Pietrzykowski, z mozołem biedził się nad wyprowadzeniem wniosku ograniczającego  uprawniania najemców z pierwszej części pierwszego zdania art. 9 ust 2 ustawy o zasadach przezywania zakładowych budynków mieszkalnych i jakoś nie zauważył, że druga część tego zdania świadczy o tym, że gdyby spółdzielnia zrealizowała zawarty w nim obowiązek, Pan Sędzia nie musiałby tracić czasu na rozstrzyganie tej sprawy, bo najemcy, których pozbawił uprawnień do uwłaszczenia się, dawno dysponowaliby spółdzielczym lokatorskim prawem do lokalu  i mogliby uzyskać nieodpłatnie  z art. 12 usm prawo odrębnej własności spornego lokalu.

Ten wyrok jest, naszym zdaniem, mocno kontrowersyjny. Przepisy dopuszczają przecież migrację lokatorów po przejęciu budynków przez spółdzielnię. W wyniku takiej migracji spółdzielnia pozbywa się uprawnionego najemcy. Nie rozumiem dlaczego, ten który obejmuje po nim lokal nie może wstąpić w jego prawa.  A jeśli po przejęciu budynków dwóch uprawnionych się zamieni to zgodnie z wyrokiem obydwaj utracą uprawnienia.  To kuriozalna sentencja. Coś się Panu nie udała Panie Sędzio.