Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

Quoted post

obserwator-ED

#2028 spółdzielnie mieszkaniowe

2013-04-19 05:56



W uzasadnieniu do projektu nowej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych wnioskodawcy wskazali, że aktualna jest skomplikowana i nieczytelna, co jest skutkiem licznych jej nowelizacji. "Zapomnieli" jednak dodać, że za ten stan ponoszą osobistą odpowiedzialność, gdyż byli jej autorami.
Dyskusja na temat przyszłości spółdzielni mieszkaniowych. Czytaj więcej: Zmiany w spółdzielniach są konieczne. Przede wszystkim przejrzystość

Projekt nowej ustawy zawiera zmiany rewolucyjne w stosunku do obowiązujących przepisów, powiela już wdrożone rozwiązania szkodliwe, a ponadto - co jest szczególnie naganne - zawiera przepisy uznane wcześniej przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z konstytucją. Projekt radykalnie zmienia np. zasady zarządzania nieruchomościami spółdzielczymi. Wprowadza obowiązek stosowania przepisów ustawy o własności lokali, a więc tworzenia wspólnot mieszkaniowych w budynkach spółdzielczych, bez uwzględnienia woli samych zainteresowanych. Są to więc rozwiązania całkowicie odmienne od dotychczas obowiązujących, godzące w interesy spółdzielni i jej członków, a także sprzeczne z zasadami spółdzielczymi.

REKLAMA

Spółdzielnia mieszkaniowa zgodnie z rozwiązaniami światowymi jest autonomicznym zrzeszeniem osób, które zjednoczyły się dobrowolnie w celu zaspokojenia swoich wspólnych aspiracji i potrzeb ekonomicznych, społecznych i kulturalnych. W projektowanej ustawie wprowadza się jednak zasadę obligatoryjnego członkostwa. Ale proszę mi wskazać stowarzyszenie, które by pozbawiono w ten sposób możliwości wykluczania członków? Nie ma takiego. Dodam, że członkowie spółdzielni są objęci ochroną sądową.

Nie jest również prawdą, iż użytkownicy lokali w spółdzielni nie mają żadnych praw. Aktualna ustawa przyznaje bardzo szerokie prawa zarówno członkom, jak i nieczłonkom, np. na żądanie każdego użytkownika lokalu spółdzielnia musi przedstawić kalkulację wysokości opłat, istnieje nieograniczona możliwość przekształcania spółdzielczych praw do lokali w prawo odrębnej własności, członkowie spółdzielni mają wgląd praktyczne we wszystkie dokumenty dotyczące jej działalności, ponadto, jeżeli uznają za zasadne, mogą żądać zwołania walnego zgromadzenia w celu omówienia spraw dla nich istotnych. Mogą też żądać przeprowadzenia dodatkowego badania lustracyjnego.

Jednakże bycie członkiem spółdzielni to nie tylko prawa, ale również obowiązki, m.in. dbanie o dobro i rozwój swojej spółdzielni. Spółdzielnia bowiem jest własnością swoich członków, ale nie oznacza to, iż można ją podzielić na kawałki i rozgrabić, co jest faktycznym celem projektowanej ustawy. Jest to przedsiębiorstwo funkcjonujące w obrocie prawnym powołane do życia, aby realizować pewne cele gospodarcze i społeczne. Może zostać zlikwidowane w każdym momencie, ale tylko wtedy, kiedy taką decyzję podejmą jej członkowie. Projektowana ustawa ma na celu odgórną likwidację spółdzielni i przekształcenie ich we wspólnoty mieszkaniowe, co przyniesie wyłącznie negatywne skutki osobom zamieszkującym w zasobach spółdzielczych, zarówno finansowe, jak i społeczne. Zostanie zniszczona cała infrastruktura osiedlowa, tj. place zabaw, parkingi, drogi wewnętrzne, tereny zieleni, infrastruktura techniczna, czyli te elementy, które służą wszystkim mieszkańcom i przez wszystkich winny być utrzymywane.

Zostanie również nieracjonalnie "rozparcelowany" majątek wspólny, który przynosi wymierne korzyści finansowe członkom. Kuriozalna jest propozycja likwidacji funduszu udziałowego, szczególnie że zgodnie z przyjętymi rozwiązaniami w polskim prawodawstwie wszystkie jednostki działające w obrocie prawnym muszą posiadać kapitały (fundusze) własne stanowiące gwarancję ich egzystencji. Fundusz udziałowy w spółdzielni określa odpowiedzialność członków za zobowiązania jednostki. Z chwilą likwidacji obowiązku wnoszenia udziałów członkowie-właściciele nie będą ponosili żadnej odpowiedzialności za zobowiązania swojej spółdzielni. Po wdrożeniu w życie projektowanych rozwiązań spółdzielnie przestaną być stabilne finansowo.

Nadużywają twórcy tego projektu prawa do krytyki, stosując wygodne uogólnienia o skali rzekomych nieprawidłowości w spółdzielniach, których nie potwierdzają żadne oficjalne dane. Szkoda, że rzekomo zaangażowani w sprawy spółdzielcze politycy nie wykorzystują swoich funkcji i energii do likwidacji faktycznych problemów spółdzielców. Wynikają one np. z faworyzowania przez prawo energetyczne dostawców i producentów ciepła, a ostatnio skutków przyjętych przez parlament nowych zasad opłat za odpady, które spowodują olbrzymi wzrost obciążeń finansowych spółdzielczych gospodarstw domowych. Dodam, że ok. 70 proc. wnoszonych przez spółdzielców opłat stanowią "koszty niezależne" usług zewnętrznych, tj. woda, kanalizacja, energia elektryczna.

Musi budzić zdziwienie determinacja części polityków, którzy ponownie forsują projekt odrzucony przez Sejm poprzedniej kadencji. Przykładem, że politycy wiedzą lepiej, jak urządzać życie obywateli, jest propozycja tworzenia odrębnych funduszy remontowych dla poszczególnych nieruchomości. Uniemożliwi to ukończenie robót remontowych będących w toku i realizacji wieloletnich planów. Dlaczego to nie spółdzielcy mają decydować o sposobie gromadzenia i wydatkowania funduszu remontowego. Czy to rozwiązanie służy spółdzielcom i uwzględnia ich opinię? Na pewno nie, o czym świadczą głosy tysięcy członków.

Nie zapominajmy, że spółdzielnie mieszkaniowe to przedsiębiorstwa zatrudniające ok. 70 tys. pracowników, którzy zasilą szeregi bezrobotnych. Należy podkreślić, iż prawie we wszystkich krajach europejskich z powodzeniem od ponad stu lat działa spółdzielczość mieszkaniowa oparta na takich samych wartościach i zasadach jak polskie spółdzielnie i nikomu to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, wspierane są one przez państwo, gdyż razem z innymi podmiotami z obszaru mieszkalnictwa tworzą sektor budownictwa społecznego dostarczający dostępne mieszkania pod wynajem.

W Polsce spółdzielczość została wykluczona z tego sektora i wpychana jest na siłę w sektor budownictwa rynkowego. W ocenie środowiska spółdzielczego ta ustawa nie jest tworzona w interesie członków i mieszkańców, lecz przeciwko nim w celu wymuszenia powstania wspólnot mieszkaniowych, które zostaną przekazane w zarządzanie prywatnym zarządcom nieruchomości, i to niekoniecznie rodzimym. Na rynek polski wkraczają już bowiem zagraniczne firmy zarządzania nieruchomości oczekujące z niecierpliwością na "wysyp" wspólnot powstałych na byłych zasobach spółdzielczych.

Forsowane rozwiązania są przykładem całkowitego braku wyobraźni i odpowiedzialności polityków za skutki społeczne i ekonomiczne, jakie niesie ta inicjatywa. Wbrew fałszywym deklaracjom projektodawców ustawa nie spowoduje zmniejszenia opłat za mieszkania, lecz wygeneruje dodatkowe koszty.

Tomasz Jórdeczka* - prezes Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku-Białej, przewodniczący rady nadzorczej Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP


Read more: http://wyborcza.biz/finanse/1,108340,13766421,Spoldzielnie_mieszkaniowe_oczami_prezesa__Chca_nas.html#ixzz2QsyulqW8

Odpowiedzi

Marcus

#2030 Re: spółdzielnie mieszkaniowe

2013-04-19 08:56:45

#2028: obserwator-ED - spółdzielnie mieszkaniowe

Witam. Nie gniewaj się "obserwator-ED", ale nie wydaje mi się, żeby było celowym propagowanie na NASZYM FORUM bełkotu "pana" Jórdeczki.