Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

Quoted post

Marcus

#947 UTRUDNIENIA ZE STRONY GSM LUIZA

2012-04-01 14:33

Mogę się mylić, ale uważam, że zapis notarialny, bez słowa "..chętnych..", jest korzystniejszy. Interpretacja prawna tak właśnie brzmiącego zapisu narzuca na SM OBOWIĄZEK PRZYJĘCIA NA CZŁONKÓW SM WSZYSTKICH NAJEMCÓW przejętych wraz z mieszkaniami i nadania im "lokatorskiego, spółdzielczego prawa do lokalu" zgodnie z tym co nakazuje ustawa z 1994r, przywołana na wstępie uchwały.Na wszelkie nieuprawnione zmiany w interpretacji tej ustawy i realizacji jej, można złożyć doniesienie do prokuratury o popełnieniu (nie podejrzeniu, a popełnieniu) przestępstwa którego znamiona wyczerpują dyspozycje zawarte w art. 231.§1kk w związku z art.6,7,8 kpa

Odpowiedzi

TEMIDA

#950 Re: UTRUDNIENIA ZE STRONY GSM LUIZA

2012-04-01 17:47:17

#947: Marcus - UTRUDNIENIA ZE STRONY GSM LUIZA

Szkoda trudu.

Postępowanie prokuratorskie w tej sprawie mamy już za sobą. W 2002 roku lokatorzy naszej spółdzielni postawili jej Organom jedenaście zarzutów. Przez pięć lat prokuratorzy grali z nami w tenisa. Oni umarzali, my skarżyliśmy, Okręgowa uchylała i tak w kółko. W tym czasie rozsyłaliśmy skargi na działalność Prokuratury Rejonowej i Okręgowej  do Ministra Sprawiedliwości, do Prokuratora Generalnego. Skierowaliśmy też zarzuty dyscyplinarne przeciwko prokuratorom obu instancji do Sadu Dyscyplinarnego w  Warszawie. Obocznie prowadzone były śledztwa o składanie fałszywych zeznań przez członków zarządu, oraz o przestępstwo ze strony prokuratury przeciwko dokumentom w sprawie (schowali istotne dokumenty w sprawie, a jak wszczęliśmy postępowanie to się znalazły).  Ponieważ podnosiliśmy wrzask w całej Polsce na nieprawidłowości w postępowaniu prokuratorskim postanowiono uciąć sprawę. Zarządzeniem Prokuratora Okręgowego w Gliwicach z dn. 4 października 2006r złożone przez nas zażalenie na Postanowienie Prokuratora Rejonowego w Rudzie Śląskiej z dn. 24 czerwca 2006r. o umorzeniu śledztwa, na podstawie art. 306 § 2 kpk skierowane zostało do Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej.  Postanowieniem z dn. 23 marca Sąd Rejonowy udaremnił dziesięć zarzutów a  jeden zostawił w mocy.

Ten ostatni zarzut został ponownie umorzony przez prokuratora. W ten sposób na podstawie art. 55 kpk uzyskaliśmy status oskarżyciela posiłkowego i wnieśliśmy akt oskarżenia. Sąd Rejonowy w Rudzie Śl ,   złamał przepisy postępowania dotyczące wstępnej kontroli aktu oskarżenia, żeby nie dopuść do wszczęcia procesu. Złożyliśmy zażalenie.

Zażalenie zostało udaremnione przez Sąd Okręgowy w Gliwicach. Przewodniczący Składu Orzekającego w sprawie Sędzia Sądu Okręgowego w Gliwicach Andrzej Ziębiński oddalił nasz wniosek o nagranie przebiegu posiedzenia a na pytanie dlaczego nie jest protokołowane moje wystąpienie otrzymałam arogancką odpowiedź, że Sąd będzie protokołował to co uzna za stosowne. Postanowienie Sądu Okręgowego w Gliwicach  z dn 21 maja 2008r.  utrzymujące w mocy skarżone przez nas Zarządzenie SR w Rudzie Śl. o uznaniu za bezskuteczny wniesionego aktu oskarżenia było nie na temat. Słowem my o kozie a oni o wozie. Taka strategia stosowana jest przez organy powołane do ścigania przestępstw i wymiaru sprawiedliwości  niemal nagminnie, jeśli nie są w stanie obronić się przed zasadnością zarzutów. W składzie orzekającym uczestniczył Sędzia Krzysztof Ficek, który w tym czasie był lokatorem naszej spółdzielni. W posiedzeniu brało udział kilkunastu moich kolegów.

Sąd Dyscyplinarny w Warszawie  oczywiście  uwalił zarzuty dyscyplinarne postawione przez nas prokuratorom, śledztwo o przestępstwo przeciw dokumentom w sprawie zostało umorzone, bo dokumenty się znalazły, czyli zrobili z nas kretynów
( nie ważne, że nie było ich w sprawie wtedy, kiedy Sędzia Sadu Rejonowego w Rudzie Śląskiej  Adam Prochaczek  oddalał nasze zaskarżenie w sprawie umorzenia przez prokuraturę dziesięciu zarzutów) a śledztwo w sprawie składania fałszywych zeznań przez prezesów naszej spółdzielni również zostało udaremnione.

W udaremnieniu zarzutów postawionych przez nas Zarządowi  naszej spóldzielni aktywnie uszestniczył spowinowacony z naszym Prezesem Prokurator Marek Ryś. Za upowszechnianie tej informacji Prezes wytoczył mi powództwo o naruszenie dóbr osobistych. Proces przegrałam, ponieważ Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił mój wniosek o zarządanie na rozprawę dowodów z aktów stanu cywilnego prokuratora i prezesa utrzymując, że sama mogę je uzyskać. Dostępu do tego dokumentu odmówiły mi wsztstkie figury w naszym kraju włącznie z Ministrem Sprawiedliwości wmawiając mi, że nie udowodniłam interesu prawnego, i tyle.

Ps. Tak to jest Markusie, kiedy trzeba kopać się z koniem :)