NIE dla parku rozrywki w Kostrzycy! TAK dla spokojnych Karkonoszy!
NIE DLA PARKU ROZRYWKI W KOSTRZYCY!
TAK DLA SPOKOJNYCH KARKONOSZY!
Protest przeciwko budowie tematycznego parku rozrywki w Kostrzycy przez Budomex sp. z.o.o.
My, mieszkańcy Kostrzycy i sąsiednich miejscowości, a także pasjonaci gór, miłośnicy Karkonoszy i obrońcy dzikiej przyrody, stanowczo sprzeciwiamy się planom budowy tematycznego parku rozrywki w Kostrzycy przy ulicy Karpackiej.
Kostrzyca to spokojna, zielona miejscowość położona u podnóża Karkonoszy. Park miałby powstać bardzo blisko zabudowań mieszkalnych i zająć prawie 9 hektarów terenów zielonych w sąsiedztwie lasów, łąk i pól uprawnych.
Jesteśmy pewni, że ta inwestycja będzie miała negatywny wpływ na środowisko naturalne, poziom życia ludzi, a nawet na wizerunek naszej miejscowości i naszej gminy. Nie chcemy dopuścić do tak drastycznej ingerencji w krajobraz oraz w życie ludzi i zwierząt.
NIE CHCEMY BEZPOWROTNEGO ZNISZCZENIA PIĘKNEGO KRAJOBRAZU!
Kostrzyca to niewielka, cicha wieś, z której roztacza się fenomenalny widok na panoramę Karkonoszy ze Śnieżką w centralnym punkcie. Jak można tak niepowtarzalny krajobraz przesłonić karuzelami? Karkonosze słyną z ciekawych formacji skalnych, torfowisk, górskich strumieni i malowniczych wodospadów. Jak zatem można w regionie, który przyciąga naturalnymi formami ukształtowania terenu, stawiać sztuczne skały, jaskinie, wulkany i gejzery, tworzyć sztuczne bagna?
Takie inwestycje powinny powstawać w miejscach, które nie posiadają tak cennych walorów naturalnych, lub na terenach zniszczonych przez działalność człowieka.
Co więcej, obawiamy się, że park będzie się rozrastał,jak inne tego typu inwestycje - Energylandia w Zatorze ma obecnie 43 hektary, a ma rozrosnąć się do 150 hektarów!. W tej samej miejscowości działa jeszcze Zatorland (14 hektarów), a w pobliżu ma powstać jeszcze jeden park o powierzchni 140 hektarów! Między Kostrzycą a Ścięgnami jest jeszcze dużo niezabudowanego terenu - co powstrzyma inwestorów przed zajęciem kolejnych obszarów?
NIE CHCEMY ZAKŁÓCANIA SPOKOJU DZIKICH ZWIERZĄT
Pas niezabudowanego terenu między Krzaczyną, Kostrzycą a Ścięgnami od dawna jest ostoją dzikich zwierząt. Bliskość otuliny Karkonoskiego Parku Narodowego sprzyja wędrówkom zwierząt. Można tam zaobserwować sarny, dziki, lisy, zające, a zimą - schodzące z wyższych partii gór jelenie). W pobliżu gniazdują bociany białe, pojawia się też bocian czarny, czaple i żurawie, dla których podmokłe tereny przyszłej inwestycji są dobrym miejscem do żerowania. Zauważyć można ptaki drapieżne, dzięcioły, dudki, potrzeszcze, trznadle, kukułki, kuropatwy, sikorki, kosy, wrony, a także usłyszeć głos puszczyka. Pojawiają się też chronione gady i płazy. Hałaśliwy i zatłoczony park rozrywki odbierze wielu zwierzętom siedliska i miejsca do żerowania.
NIE CHCEMY, BY ODEBRANO NAM MOŻLIWOŚĆ ODPOCZYNKU
Tematyczny park rozrywki w Kostrzycy ma działać siedem dni w tygodniu przez cały rok. To oznacza, że mieszkańcy dzień w dzień będą narażeni na negatywne skutki działania parku - hałas i zwiększony ruch drogowy. Spodziewamy się, że ruch samochodowy na ulicy Karpackiej zwiększy się do poziomu, który będzie znacząco utrudniał codzienne życie - planowany przez inwestora parking ma pomieścić 160 samochodów i 10 autokarów! Aktualnie jedyną drogą dojazdową jest wąska ulica Karpacka, na której z trudem mijają się dwa auta osobowe. Wskazana przez inwestora droga od strony Krzaczyny jest nieprzejezdna, a goście parku i tak będą kierować się nawigacją, która poprowadzi ich właśnie ulicą Karpacką. Wzmożony ruch utrudni poruszanie się pieszych (szczególnie osób starszych i dzieci) i rowerzystów, będzie też zagrożeniem dla ludzi i zwierząt domowych. Generowany przez samochody hałas będzie uciążliwy dla mieszkańców, którzy nie będą mieli wytchnienia nawet w weekendy. Wielu mieszkańców osiedliło się w Kostrzycy właśnie ze względu na spokój i ciszę, które zostaną im odebrane. Czy zysk inwestora jest ważniejszy niż prawo do odpoczynku we własnym domu?
Turyści, którzy przyjeżdżają w Karkonosze w poszukiwaniu ciszy i kontaktu z naturą, którzy pragną cieszyć się zapierającymi dech w piersiach widokami, również będą rozczarowani. Wycieczka w góry powinna dawać wytchnienie od miejskiego hałasu i napawać oczy pięknymi widokami, a nie odstraszać hałaśliwymi atrakcjami, które przesłaniają krajobraz.
Takie inwestycje powinny powstawać w oddaleniu od zabudowań mieszkalnych, by nie oddziaływać negatywnie na codzienne życie ludzi przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie.
NIE CHCEMY W KOSTRZYCY DRUGIEGO KARPACZA
Postępująca komercjalizacja Karkonoszy, szkodliwe dla okolicznych mieszkańców inwestycje, chaotyczna rozbudowa i wypełnianie każdej wolnej przestrzeni (zwłaszcza tej zajętej wcześniej przez rolnictwo) do tej pory dotyczyły głównie górskich kurortów, jak Karpacz. Intensywna rozbudowa tej miejscowości coraz częściej jednak wzbudza krytykę, zarówno mieszkańców, jak i turystów, którzy narzekają na zatłoczenie, hałas, zakorkowanie miasta. Obawiamy się, że głosy mieszkańców nie zostaną wysłuchane i przegrają w starciu z kapitałem inwestora, tak jak miało to miejsce w Karpaczu przy okazji kontrowersyjnych inwestycji. Wiele osób, które do tej pory chętnie odwiedzały naszą okolicę, zrezygnuje z przyjazdu - podobne zjawisko można zauważyć wśród pasjonatów górskich wędrówek, którzy często starają się unikać Karpacza.
NIE CHCEMY PSUCIA WIZERUNKU KOSTRZYCY I GMINY MYSŁAKOWICE
Gmina Mysłakowice jest znana z wyjątkowego dziedzictwa historycznego. Znajduje się tu chociażby wiele obiektów tworzących Dolinę Pałaców i Ogrodów, które przyciągają turystów umiejętnie odświeżonym urokiem zabytkowych budynków. Gmina Mysłakowice szczyci się także ciszą i spokojem wynikającym z bliskości Karkonoskiego Parku Narodowego i Rudawskiego Parku Krajobrazowego. Sama Kostrzyca znana jest szerzej dzięki Leśnemu Bankowi Genów, unikatowej w skali Europy inicjatywie, której celem jest ochrona przyrody. Park rozrywki nie tylko nie wykorzysta naturalnych walorów regionu, ale wręcz będzie ich przeciwieństwem. W dobie kryzysu klimatycznego lokalne władze powinny brać pod uwagę długofalowy wpływ komercyjnych inwestycji na środowisko naturalne. Park rozrywki generujący przez cały rok hałas, ruch samochodowy i sztuczne światło, zakłócający naturalnie piękny krajobraz i negatywnie oddziałujący na życie roślin, zwierząt i ludzi, nie powinien powstawać w sercu Karkonoszy, gdzie przyrodę powinniśmy darzyć szacunkiem i chronić. Nie brakuje też w naszym regionie miejsc, które zajmują się edukacją ekologiczną i promowaniem ciekawych zagadnień związanych z naszymi terenami, także poprzez zabawę. Są tu ścieżki edukacyjne, zajęcia prowadzone przez Leśny Bank Genów, interaktywne muzeum Tajemniczy Las w Bukowcu, Multimedialne Muzeum Karkonoszy w Karpaczu, Karkonoskie Tajemnice czy Chata Walońska w Szklarskiej Porębie. Można zatem w ciekawy i nowoczesny sposób łączyć edukację i zabawę, i nie trzeba wcale w tym celu stawiać kilkunastu karuzel.
Nasze Karkonosze - Stowarzyszenie na rzecz Zrównoważonego Rozwoju. Skontaktuj się z autorem petycji