NIE dla jednostronnych wydarzeń LGBT na UW!
Rektor Uniwersytetu Warszawskiego
Prof. dr hab. Marcin Pałys
ul. Krakowskie Przedmieście 26/28
00-927 Warszawa
We wtorek 3 października 2017 r. o godz. 17:00 w auli Starego BUW-u ma odbyć się pokaz filmu pt. „Artykuł osiemnasty”. Twórcy filmu, aktywiści LGBT, starają się skonstruować karkołomną interpretację wykazującą wbrew wszelkim faktom, jakoby tytułowy art. 18 Konstytucji RP („małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny”) znaczył coś zupełnie innego niż w rzeczywistości. Po projekcji ma się odbyć debata, w której nie weźmie udziału żaden zwolennik powszechnie uznanej interpretacji.
Czy Uniwersytet Warszawski jest miejscem właściwym na jednostronne wydarzenie, balansujące na granicy politycznej propagandy i przeinaczanie przepisów konstytucji w oczywisty sposób potwierdzających tożsamość małżeństwa? Naszym zdaniem NIE!
Tytuł filmu odnosi się do art. 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która jednoznacznie stanowi, że „Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”. Aktywiści LGBT docelowo dążą do obalenia tego przepisu, doskonale zdając sobie sprawę z jego jednoznaczności, i tylko dopóki nie przekonali do tego większości Polaków, starają się skontruować kuriozalne rozwiązanie przejściowe.
Bardzo niepokojące, że patronat nad wydarzeniem, propagującym tę jednostronną i niekonstytucyjną wizję, objęła m.in. oficjalna instytucja uczelni: Komisja Rektorska ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji.
Tzw. „debata”, która ma odbyć się bezpośrednio po projekcji, w najmniejszym stopniu nie spełnia wymogów pluralizmu i nie stwarza nawet pozorów dyskusji. Mają wziąć w niej udział tylko dwie osoby:
- Dr Sylwia Spurek – obecnie zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, która sama przedstawiała się jako „wykładowczyni na Gender Studies na Uniwersytecie Warszawskim oraz na studiach podyplomowych Gender Mainstreamingu przy Polskiej Akademii Nauk”, a w 2016 r. domagała się także osobnej penalizacji mowy nienawiści wobec osób LGBT w polskim kodeksie karnym;
- Dr Krzysztof Śmiszek – obecnie partner życiowy Roberta Biedronia, prezydenta Słupska i aktywisty LGBT; dawniej m.in. szef grupy prawnej Stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii oraz wykładowca w ramach studiów podyplomowych Gender Studies na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji UW.
W latach 2004-2005 oboje byli prawnikami w biurze pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn prof. Magdaleny Środy – szeroko znanej z poglądów skrajnie lewicowych, antyklerykalnych i sprzyjających postulatom LGBT. Moderatorem tej „debaty” ma być natomiast Radosław Korzycki z „Tygodnika Powszechnego”, który pomimo deklarowania się jako czasopismo katolickie w 2016 r. wsławił się akcją „Przekażmy sobie znak pokoju”, okazując jednoznaczne wsparcie dla ruchu LGBT.
Czy osoby o tak jednoznacznie sprecyzowanych poglądach będą w stanie o czymkolwiek „debatować” zamiast tylko wzajemnie potwierdzać i rozszerzać swoje wypowiedzi? Jest to co najmniej wątpliwe.
Nie kwestionujemy faktu, że każdy posiada własne, różnorodne skłonności płciowe. Nie są one jednolite i nie jest naszą rolą decydować za innych, w jaki sposób – i czy w ogóle – powinni te skłonności realizować w swoim życiu osobistym. Nie możemy jednak zgadzać się na jednostronną promocję sprzecznej z Konstytucją ustawowej redefinicji małżeństwa pod dyktando aktywistów LGBT.
Jak jasno wykazał w 2013 r. prof. Michał Królikowski: „nie jest możliwe, by inny związek mógł być nazwany małżeństwem. Jest to pojęcie zastane, funkcjonujące w kulturze prawnej od czasów rzymskich. Jeśli więc trzymać się pojęć zastanych, to nie sądzę, żeby można było wprowadzić tu inny związek niż między mężczyzną i kobietą. [...] 2 marca 1997 r. pan marszałek Zych udał się z wizytą do Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski w celu negocjacji kompromisu wokół konstytucji i w komunikacie, który został wydany po tym spotkaniu przez pana marszałka, stwierdza się, że w wyniku spotkania osiągnięto kompromis, który zasadza się na tym, że w konstytucji powinno znajdować się wyraźne stwierdzenie, że «małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, co będzie uniemożliwiać legalizację związków homoseksualnych».
W konsekwencji, ponieważ ustawodawca zrezygnował z użycia pojęcia zastanego, zasada heteroseksualnego charakteru małżeństwa w mojej ocenie uzyskała rangę konstytucyjną. Powyższe stanowisko jest w ciągu ostatnich lat trwale dekodowane przez Trybunał Konstytucyjny. […] Obecność art. 18 uniemożliwia, zdaniem Trybunału, stworzenie podobnego co do swej istoty związku, relacji, konkubinatu hetero- i homoseksualnego, jeżeli kształt tej instytucji będzie bliźniaczy lub bardzo podobny do małżeństwa” [PEŁNA WYPOWIEDŹ: http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/wypowiedz.xsp?posiedzenie=32&dzien=2&wyp=215].
Również dr Bolesław Banaszkiewicz w 2013 r. przypomniał, że: „ustawodawca nie może ustanowić poza systemem swobody umów i jej ograniczeń instytucji jakiegoś związku paramałżeńskiego, o takiej czy innej nazwie. Legitymacja liberalnego ustawodawcy do ustanawiania tak niezwykłej i wyjątkowej instytucji musiałaby mieć podstawę w porządku ponadustawowym, implicite albo explicite potwierdzoną w akcie o najwyższej mocy prawnej. Skoro polski ustawodawca nie jest upoważniony do instytucjonalizowania związków niemałżeńskich, to tym bardziej nie jest do tego zobowiązany”, natomiast „polski system prawny gwarantuje instytucję małżeństwa o wskazanych wyżej zasadach konstrukcyjnych nie w celu stworzenia określonych udogodnień dla dwojga ludzi jako takich, lecz w przekonaniu, że ich związek ma do spełnienia ważną funkcję społeczną, związaną z założeniem rodziny, macierzyństwem i rodzicielstwem” [CAŁY ARTYKUŁ: http://docplayer.pl/16285864-Boleslaw-banaszkiewicz.html].
Akcja Studencka Skontaktuj się z autorem petycji
Ogłoszenie od administratora tej strony internetowejZamknęliśmy petycję i usunęliśmy informacje osobiste sygnatariuszy.Zgodnie z obowiązującym w Unii Europejskiej ogólnym rozporządzeniem o ochronie danych osobowych (RODO) wymagana jest legalna podstawa przechowywania danych osobowych, a ponadto informacje te mają być przechowywane możliwie jak najkrócej. |