Petycja przeciwko zlikwidowaniu prawnej ochrony zwierząt w Polsce.
[AKTUALIZACJA] 12.12.2022 - kolejna deklaracja ministra rolnictwa o zamiarze odebrania organizacjom prawa do ratowania zwierząt. WZNAWIAMY ZBIERANIE PODPISÓW https://www.petycjeonline.com/a/248834#form
[AKTUALIZACJA] 27.01.2020 - hodowcy zwierząt futerkowych i Tadeusz Rydzyk nie odpuszczają! Nadal zbieramy podpisy! https://www.petycjeonline.com/a/248834
[AKTUALIZACJA] 14.04.2020 - wiceminister rolnictwa ujawnia plany zakazania wstępu organizacjom prozwierzęcym na teren gospodarstw! Wznawiamy zbieranie podpisów! https://www.petycjeonline.com/a/248834
Do: Marszałek Sejmu Elżbieta Witek, Prezes Jarosław Kaczyński
Z ogromnym niepokojem przyjęliśmy informację o planach odebrania organizacjom prawa do ratowania zwierząt przed ich oprawcami. Zapowiedź pojawiła się w mediach społecznościowych ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka oraz na jego spotkaniu przedwyborczym z mieszkańcami wsi. To samo oznajmił 13go grudnia przedstawiciel ministerstwa podczas obradów sejmowej Komisji do spraw Petycji. Ciężko odebrać całą sytuację inaczej niż jako przedwyborczą zagrywkę kosztem zwierząt.
Minister oskarżył organizacje o nieuczciwe działania, co nie ma żadnego oparcia w faktach. Zarówno dane zebrane z urzędów gmin, jak i z samego ministerstwa świadczą o czymś całkowicie przeciwnym – organizacje co do zasady działają zgodnie z przepisami, a liczba nieprawidłowości to niewielki margines. Sam odbiór zwierząt nie odbywa się na podstawie widzimisię inspektora organizacji. Jest jedynie początkiem wieloinstancyjnego postępowania administracyjnego i karnego, w trakcie którego zarówno organizacja, jak i właściciel zwierzęcia przedstawiają swoje argumenty i materiał dowodowy. Warto dodać, że sam odbiór zwierzęcia to ostateczność, która następuje, tylko jeśli nie działają inne środki, albo jeśli życie zwierzęcia jest bezpośrednio zagrożone.
Propozycja, żeby tylko inspekcja weterynaryjna (IW) zajmowała się odbiorami maltretowanych zwierząt, jest całkowicie nierealna – w obecnych realiach IW to instytucja niedofinansowana, z brakami kadrowymi, działająca z reguły tylko w dni robocze w godzinach od 9 do 15. Warto zauważyć, że obecna sytuacja, w której to organizacje zajmują się ratowaniem zwierząt, rozwinęła się właśnie ze względu na nieskuteczne działanie IW lub kompletny jego brak. Najlepsze przykłady to tzw. schroniska mordownie, fermy, na których cierpią nieleczone zwierzęta, transport tzw. krów leżaków czy rzeźnie, w których regularnie dochodzi do znęcania.
Czy nadzór nad tymi miejscami będzie lepiej sprawowany przez IW, jeśli organizacje przestaną ją wspierać w przeprowadzeniu kilkunastu tysięcy interwencji rocznie?
Domagamy się wycofania z zapowiedzi odebrania organizacjom uprawnień oraz niekreowania fałszywego konfliktu między organizacjami prozwierzęzymi i osobami, którym leży na sercu dobro zwierząt z jednej strony, a mieszkańcami wsi i rolnikami z drugiej!
Polskie Organizacje Ochrony Zwierząt Skontaktuj się z autorem petycji