Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

TEMIDA

/ #1093 Re: Sąd Apelacyjny w Katowicach wykopał nasze Stowarzyszenie z procesu.

2012-05-18 01:28

#1092: TEMIDA - Sąd Apelacyjny w Katowicach wykopał nasze Stowarzyszenie z procesu.

Dziwne to wszystko, bo jeszcze w dniu wczorajszym (czyli za pięć dwunasta) pełnomocnikowi Stowarzyszenia, który nie został zawiadomiony o dzisiejszej rozprawie, pozwana doręczyła pismo procesowe, a dzisiaj już okazało się, że Stowarzyszenie nie ma prawa zabierać głosu w toczącej się rozprawie.

Pismem procesowym pozwana zakwestionowała prawo trzech powodów do uwzględnienia powództwa z uwagi na to, że Ci najemcy zawarli umowy najmu na sporne lokale już po przekazaniu budynków spółdzielni, wymieniła nazwiska kilku powodów, którzy nie skorzystali z zaproszenia spółdzielni do zawarcia aktu notarialnego, bo prezes nie chciał podpisać ugody z deklaracją, że pokryje koszty jeśli wycofają pozew, wniosła o zwolnienie z kosztów procesu ponieważ wątpliwości konstytucyjne zarówno pozwanej jak i sądu okazały się de facto zasadne i poddała w wątpliwość uprawnienia Stowarzyszenia do pełnomocnictwa procesowego (do tej kwestii wrócimy w następnym poście).

Ponieważ zabroniono mi oddychać sprawa wyglądała groźnie. Mieliśmy bowiem do uporządkowania jeszcze jedną kwestię a mianowicie  współuczestnictwo w sporze współmałżonków w oparciu o zasadę wspólności majątkowej małżeńskiej. Był to formalny niedostatek pozwu, którego nie mieliśmy okazji wyprostować z uwagi na zawieszenie postępowania. Ponieważ Stowarzyszenie nie zostało zawiadomione o procesie nietrudno było się domyślić, że sąd znajdzie sposób na zamknięcie nam ust, więc powodowie zostali przygotowani do postawienia takiego wniosku, każdy indywidualnie w odniesieniu do swojego małżonka. Wszyscy małżonkowie (z nielicznymi wyjątkami) stawili się też na rozprawę.

Prowadząca rozprawę Sędzia Ewa Dawczak-Schaefer sprawdziła obecność, przepytała powodów na okoliczność potwierdzenia żądania pozwu i potem mnie zaskoczyła. Sąd wytłumaczył zgromadzonym na sali, że w postępowaniu musi uczestniczyć mąż i żona i w związku z tym, że w pozwie został ujęty tylko jeden ze współmałżonków problem ten można rozwiązać na dwa sposoby: osoby, co do których spółdzielnia nie wnosi zastrzeżeń mogą stanąć do aktu notarialnego i złożyć do aktu oświadczenie o wycofaniu pozwu ( Sąd zapewnił przy tym powodów, że nie zostaną obciążeni kosztami postępowania procesowego), lub Sąd wprowadzi do postępowania obecnych współmałżonków i przepyta ich na okoliczność potwierdzenia żądania pozwu a dla nieobecnych zwołana zostanie następna rozprawa. Sąd zobowiązał też pozwaną do zawarcia z niespornymi powodami aktów notarialnych do następnej rozprawy, którą wyznaczył na 26 lipca br. Po złożonym przez Sąd zapewnieniu, że nie zostaną obciążeni kosztami postępowania, powodowie wybrali pierwszą opcję.

Następnie Sąd zalecił opuszczenie przez uzgodnionych sali sądowej, żeby przesłuchać strony, co do których spółdzielnia kwestionuje prawo do nieodpłatnego przeniesienia na ich rzecz odrębnej własności najmowanego lokalu. Na naszą prośbę wyraził zgodę na to abyśmy pozostali na sali w charakterze publiczności.

Strony zostały przesłuchane , z niepokojącym mnie skutkiem. Próbowałam oddychać ale Sąd postawił mnie za to do kąta. O tych trzech rodzinach, których los leży mi na sercu w następnych komentarzach.cdn

Ps. Wniosek o uznanie powództwa był strategią, która miała zabezpieczyć grupę przed zamiarem kontynuowania przez pozwaną procesu w kolejnych instancjach. Skoro zaproponowane zostało rozwiązanie o podobnym skutku z gwarancją wykluczjącą ewentualny zamiar ukarania grupy kosztami procesu, mamy powody do pełnego zadowolenia :) Jeszcze tylko te trzy rodziny, może się uda.