Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

antymon

/ #1351 Ważny temat( Wykluczenie z członk.)Rozmyslania przed Wzcz materiał do wykorzystania.

2012-06-23 11:57


PISMO PROCESOWE POWODA
zawierające wniosek o zadanie pytania prawnego Trybunałowi
Konstytucyjnemu.*

1. Uwagi ogólne
1. Wolność słowa gwarantowana w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP jest jedną z najważniejszych i fundamentalnych wolności w demokratycznym państwie prawa1 „tym bardziej cenną, że jest jedną z podstawowych gwarancji poszanowania innych uprawnień i swobód”
2. Wolność ta obejmuje możliwość swobodnego wyrażania swoich poglądów, a także pozyskiwania i
rozpowszechniania informacji. 3 Należy podzielić pogląd, że konstytucyjna ochrona wolności słowa jest szeroka. 4 i obejmuje swoim zakresem wszelkie
dostępne podmiotom środki wyrazu (w tym również krytykę za pośrednictwem
internetu). Konsekwencją szerokiego rozumienia wolności słowa, jest
również fakt, że nie odnosi się ona do tylko do relacji miedzy jednostką
a władza publiczną ale także promieniuje na układ horyzontalny.

2. Swoboda wypowiedzi, jako impuls rozwoju społeczeństwa i jednostek,
nie może ograniczać się do wygłaszania "informacji i poglądów, które są
odbierane przychylnie albo postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne"5.
Za szerokim rozumieniem wolności przemawia nadrzędne dobro, jakim jest
konieczność zapewnienia swobodnej debaty publicznej. Prawo do krytyki,
nawet w najbardziej dotkliwej i ekspresywnej w formie może być
uzasadnione z uwagi na ochronę ważnego interesu publicznego. Krytyka
jest bowiem – jak to wyraził Sąd Najwyższy – „Działaniem społecznie
pożytecznym i pożądanym, jeżeli podjęta została w interesie społecznym,
jeżeli jej celem nie jest dokuczenie innej osobie oraz jeżeli ma cechy
rzetelności i rzeczowości (tzw. dozwolona krytyka)”6. Powyższy pogląd
podziela również Europejski Trybunał Praw Człowieka (dalej: ETPCz),
który jednocześnie podkreśla, że „ochronie z perspektywy wolności słowa
podlegają poglądy nie tylko pobłażliwe, delikatne w swej formie, ale
również poglądy głęboko krytyczne, obraźliwe, nawet obrazoburcze czy
budzące niepokój.”7. W tym kontekście warto przytoczyć opinię Lecha
Garodckiego, który podnosi, że "Z natury rzeczy, bowiem, w
społeczeństwach demokratycznych przywiązuje się mniejszą wagę do ochrony
wartości o charakterze prestiżowym, a większą do potrzeby krytyki i
społecznej kontroli."8.

2. Ochrona na gruncie art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i
podstawowych wolności (dalej: EKPCz).

3. Pomimo, iż bogate orzecznictwo ETPCz skupia swoją uwagę głównie na
prawie do krytyki dziennikarskiej w sprawach politycznych, nic nie stoi
na przeszkodzie aby podstawowe standardy wypracowane w orzecznictwie
miały zastosowanie również do podmiotów indywidualnych działających
społecznie w sprawach budzących zainteresowanie społeczności lokalnych.
Po pierwsze "Nie ma podstaw aby dokonać rozróżnienia dyskusji
politycznej i debaty publicznej w innych sprawach budzących publiczne
zainteresowanie”9. Za takie mogą uchodzić wypowiedzi na forum
internetowym, czy w lokalnym dzienniku w kwestii problemów dotyczących
działalności spółdzielni mieszkaniowych w Polsce. Zarówno jeden jak i
drugi typ wypowiedzi zasługuje na ochronę z tytułu art. 10 EKPCz. Po
drugie w orzecznictwie strasburskim wyraźnie wskazuje się, że standardy
wypracowane w odniesieniu do polityków i spraw publicznych mają również
zastosowanie w przestrzeni lokalnej, jeżeli tylko dotyczą kwestii
budzących powszechne zainteresowanie i troskę (por. Wyrok w sprawie
Sokołowski przeciwko Polsce)10. Wobec powyższego odpowiednie
zastosowanie będą miały zasady: (i) szerszej krytyki w stosunku do osób
publicznych, (ii) mrożącego skutku, (iii) proporcjonalności ograniczeń.

4. W orzecznictwie ETPCz przyjmuje się, że zakres ochrony osoby
publicznej zmniejsza się wraz z koniecznością zapewnienia należytego
prawa do informacji z uwagi na - tocząca się wokół lub w związku z tą
osobą - debatę.11 Osobą publiczną jest nie tylko polityk, czy urzędnik
państwowy. Funkcjonalnie będzie nią każdy ważny uczestnik życia
publicznego (również osoba prawna), który bierze udział debacie
dotyczącej żywotnych dla danej społeczności problemów. Przyjmując
wreszcie, że sprawa publiczna to nie tylko sprawa polityczna12, zasadne
jest twierdzenie, że regułę szerszego prawa do krytyki można odpowiednio
stosować do prezesów spółdzielni mieszkaniowych, członków rady
nadzorczej, czy zarządu w zakresie w jakim ich postępowanie jest
związane z interesem spółdzielni i jej członków. Działalność tych
podmiotów może budzić szczególne zainteresowanie lokalnej społeczności z
uwagi na zadania, jakie nakłada na nie Ustawa Prawo Spółdzielcze (Dz.U.
z 2003 r., Nr 188, poz. 1848). Prawidłowe i rzetelne wykonywanie zadań
Rady Nadzorczej (określone w art. 44 i art. 46 Ustawy13) oraz zadań
Zarządu (w szczególności art. 48 Ustawy14) przez członów tych organów
powinno budzić zainteresowanie członków spółdzielni i może być
przedmiotem lokalnej debaty. Osoby te w związku z wykonywaną funkcją
powinny pogodzić się tym samym z szerszą możliwością krytyki ze strony
zainteresowanych spółdzielców.

5. Odpowiedniego stosowania wymaga również reguła "mrożącego skutku
(chilling efect)". W orzecznictwie ETPCz wskazuje się, że sam fakt
zagrożenia dotkliwą karą może stanowić przesłankę zniechęcającą do
korzystania w swobody wolności wypowiedzi a przez to ograniczać debatę
publiczną15. Reguła ta choć wypracowana w odniesieniu zagrożenia sankcją
karną za wypowiedzi dziennikarskie, znajduje odpowiednie zastosowanie w
przedłożonej sprawie. Podobnie mrożący skutek - mający na celu
skłonienie do zaprzestania publikacji czy debaty na temat działalności
organów spółdzielni mieszkaniowej - może wywoływać obawa zagrożenia
sankcją wykluczenia za działalność na szkodę spółdzielni w postaci
wygłaszania krytycznych względem niej uwag. Korzystanie z wolności słowa
nie może skutkować tak dotkliwą sankcją jaką jest wykluczenie, gdyż
rodzi ono bardzo poważne skutki w sferze majątkowej. W przeciwnym razem
obawa przed taką sankcją może skutkować zamrożeniem debaty na temat
problemów, z jakimi może borykać się spółdzielnia. Odbywa się to kosztem
nie tylko samych członków spółdzielni ale również kosztem prawa do
informacji innych podmiotów, które być może rozważają przystąpienie do
danej spółdzielni. W tym kontekście pojawienie się sygnałów o
nieprawidłowościach lub problemach może być skutecznym bodźcem do
większej kontroli i uwagi przykładanej przez te podmioty. W żadnym
wypadku nie należy przyznać pierwszeństwa partykularnemu interesowi
spółdzielni nad dobrem i swobodą debaty publicznej, jeżeli wątpliwości
są zasadne i wysoce uprawdopodobnione.

6. Wreszcie z orzecznictwa strasburskiego wypływa generalna reguła
proporcjonalności stosowanej sankcji względem czynu. Nie wydaje się aby
- w przypadku braku sądowego stwierdzenia naruszenia dóbr osobistych
spółdzielni lub orzeczenia o zniesławieniu spółdzielni lub jej władz -
zasadne było stosowanie wykluczenia (najsurowszej sankcji - rodzącej
bardzo poważne implikacje w sferze majątkowej) z powodu krytyki.

7. Konkludując; z dorobku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wynika,
że w przypadku istotnej sprawy dla opinii publicznej, w przypadku osób
działających aktywnie w sprawach budzących szczególne zainteresowanie,
tylko w wyjątkowych wypadkach interes pojedynczego podmiotu, polegający
na ochronie dobrego imienia, należy przedkładać nad interes
społeczeństwa wyrażający się w prawie do informacji. Jednocześnie
wątpliwe wydaje się stosowanie równie surowych sankcji - jakie
przewiduje statut spółdzielni - za korzystanie z wolności słowa (co
będzie przedmiotem dalszych rozważań).

3. Prawo do krytyki - znaczenie, forma i dopuszczalne ograniczenia.
8. Korzystanie z prawa do krytyki - nawet dotkliwej, jeżeli jej forma
pozostaje w związku z poruszanymi kwestiami - nie może być automatycznie
poczytywane jako działalność szkodliwa. Nawet jeżeli u podstaw krytyki
legły tylko uzasadnione przypuszczenia a nie dowody. Na powyższy wniosek
wskazuje reguła płynąca z orzeczenia w sprawie Thorgeir Thorgeirson
przeciwko Islandii16, w którym ETPCz rozważał zasadność
odpowiedzialności dziennikarza za artykuł oparty na opowieściach i
plotkach. Ostatecznie Trybunał uznał dopuszczalność krytyki opartej na
przypuszczeniach i zasłyszanych informacjach. Warunkiem jednak
legalności takiego postępowania jest: (i) obrona ważnego interesu
społecznego (np. ochrona praw majątkowych innych lokatorów), (ii)
poruszanie kwestii żywotnych i budzących publiczne zainteresowanie (np:
sposób prowadzenia rachunków w spółdzielni, sposób naliczania cen wody
itp), (iii) brak możliwości dokładnej weryfikacji prezentowych danych z
uwagi na ograniczony dostęp (np: odmowa wglądu w dokumentację i rachunki
spółdzielni). Powyższe przesłanki powinny wystąpić kumulatywnie.

9. W ugruntowanym orzecznictwie sądów polskich podkreśla się, że krytyka
władz spółdzielni mieszkaniowej jest nie tylko prawem ale i obowiązkiem
każdego z członków spółdzielni pod warunkiem, że jest w odpowiedniej
formie i nie jest świadomie nieprawdziwa.17 Co prawda Sąd Najwyższy
dopuszcza ewentualne wykluczenie w przypadku rozsiewania
nieuzasadnionych plotek niezgodnych z prawdą w celu zdyskredytowania
władz spółdzielni, jeżeli ich postępowanie jest nienaganne i dla
spółdzielni pożyteczne.18 Trudno jednak wyobrazić sobie przy obecnych
standardach konstytucyjnych by organem oceniającym prawdziwość
stawianych zarzutów mogła być sama spółdzielnia.

10. System stworzony przez statut spółdzielni - pozwalając na uznanie za
szkodliwe a zarazem uzasadniające wykluczenie za krytykę - jest wątpliwy
konstytucyjnie. Po pierwsze organy spółdzielni nie mają instrumentów do
obiektywnego zbadania (jakie posiada sąd), czy rzeczywiście krytyka była
szkodliwa, a tym bardziej nie posiadają uprawnień do stwierdzenia czy
miała ona charakter zniesławiający albo naruszający dobra osobiste. Po
drugie uchwała o wykluczeniu z powodu uznania, że krytyka miała
charakter szkodliwy jest uznaniowa (brak wyraźnych kryteriów) i
nieobiektywna z uwagi na brak instrumentów umożliwiających dążenie do
prawdy obiektywnej. Po trzecie organ spółdzielni nie jest w stanie
ocenić które z konkurujących ze sobą wartości konstytucyjnych ma
pierwszeństwo: dobre imię spółdzielni, czy ochrona debaty publicznej,
gdyż jest bezpośrednio uwikłany w spór.

11. Możliwość następczej kontroli sądowej uchwały o wykluczeniu, choć
może przywrócić członka w jego prawach, nie może jednak usunąć realnie
wciąż istniejącego obciążenia dla wolności słowa, którego przejawem są:
(i) mrożący skutek jaki może wywoływać tak surowa sankcja, (ii) niejasne
i uznaniowe kryteria rozstrzygnięć oraz możliwość manipulacji i
wykorzystywania tak sformułowanego statutu do eliminacji i nacisku na
"niewygodnych" członków. Jak wskazuje praktyka mechanizm ten jest dość
często nadużywany.

12. Na marginesie powyższych rozważań należy poczynić uwagę, że
regulacja odnosząca się do sfery wolności narzuca odwrotny sposób
rozumowania od przyjętego w ustawie. Korzystanie z wolności wypowiedzi
nie powinno być "restytuowane" wraz z prawami członkowskimi w wyniku
kontroli sądowej uchwały właściwego organu spółdzielni. Zarzut
nieprawdziwości czy bezprawności krytyki powinien być najpierw
stwierdzony przez sąd we właściwym procesie o naruszenie dóbr osobistych
lub zniesławienie aby mógł stać się realną i zasadną podstawą dla
ewentualnego wykluczenia w powodu szkodliwej krytyki.

13. Z tego punktu widzenia lepiej jest tolerować nawet zjadliwą krytykę
niż doprowadzić do ograniczenia wypowiedzi, a tym samym zawężenia
przestrzeni kontroli członków nad organami spółdzielni. Warto
podkreślić, że wolność wypowiedzi sprzężona jest z mechanizmem kontroli,
gdyż zapobiega ewentualnej możliwości wykorzystania przez podmioty
sprawujące władzę (np: członkowie rad nadzorczych, zarząd spółdzielni)
instrumentów chroniących dobre imię w celu wyłączenia się z obszaru
kontroli publicznej.

4. Konstytucyjność rozwiązań statutowych.
14. Wobec powyższego należy uznać, że postanowienia statutu spółdzielni
mieszkaniowej pozwalające na wykluczenie członka z powodu działania na
jej szkodę - rozumianej jako podejmowanie krytyki wobec władz i
organizacji spółdzielni - są niezgodne z art. 54 ust. 1 w zw. z art. 31
ust. 3 Konstytucji w zakresie w jakim stanowią nieuzasadnione
ograniczenie dla wolności słowa.

15. Jednym z warunków wymienianych w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP jest
wymóg aby ograniczenia były konieczne w demokratycznym państwie.
Przesłankę konieczności należy w tym przypadku rozpatrywać łącznie z
zasadą proporcjonalności. Biorąc pod uwagę, że w orzecznictwie przyjmuje
się, że "wykluczenie członka ze spółdzielni powinno być - ze względu na
szczególną doniosłość praw związanych z członkostwem - traktowane jako
środek ostateczny (...) postępowanie [członka spółdzielni] musi
charakteryzować się znacznym ładunkiem złej woli"19 a „Zarzut prawdziwy
uczyniony publicznie z reguły uznawać należy za czyniony w obronie
społecznie uzasadnionego interesu”20 należy przyjąć, że sam fakt
możliwości potraktowania krytyki spółdzielni przez jej władze za
działanie na szkodę, umożliwiające tym samym wykluczenie, jest
rozwiązaniem nieproporcjonalnym. Skutecznie może to uniemożliwiać
podnoszenie prawdziwych nieprzychylnych spółdzielni zarzutów z uwagi na
ryzyko zagrożenia sankcją.

16. Wprowadzenie ograniczeń na gruncie art. 31 ust. 3 Konstytucji RP
może jednak uzasadniać ochrona wolności i praw innych osób. W
przedłożonej sprawie ograniczenie prawa do krytyki można uzasadniać
ochroną dobrego imienia spółdzielni mieszkaniowej, które może się
bezpośrednio przekładać na pozycję na rynku. Należy jednakże z całą
stanowczością podkreślić, że przepis umożliwiający wykluczenie z powodu
krytyki chroni dobre imię spółdzielni w sposób wadliwy, gdyż tworzy
jednocześnie dodatkowe obciążenia dla wolności wypowiedzi (por. pkt
20-21). Poza tym to władze spółdzielni nie są władne obiektywnie ocenić,
czy rzeczywiście zachodzi konieczność ochrony praw i wolności
spółdzielni i czy ta konieczność przeważa nad interesem społecznym.
Takiej oceny może dokonać sąd w ramach kontroli następczej, kiedy jednak
do naruszenia wolności konstytucyjnej już doszło.

17. Konkludując uznać należy, że korzystanie konstytucyjnej wolności
wypowiedzi w celu pobudzenia lub ochrony debaty na żywotne dla danej
społeczności tematy powinno pierwotnie uchylać ewentualną
odpowiedzialność z uwagi na ochronę nadrzędnych wartości
konstytucyjnych. Korzystanie z prawa do krytyki nie może zostać
automatycznie uznane za działanie na szkodę spółdzielni uzasadniające
wykluczenie.

5. Niekonstytucyjność ustawowego mechanizmu wykluczania członków
spółdzielni mieszkaniowych z uwagi na głoszone przez nich poglądy i
korzystanie z prawa do krytyki.

18. Wcześniejsze rozważania dotyczące wadliwości funkcjonowania systemu
wykluczania (opartego o regulacje statutów spółdzielni) w zderzeniu w
konstytucyjnymi gwarancjami wolności słowa, skłaniają do rozważenia
konstytucyjności całego ustawowego rozwiązania, co może mieć istotne,
jeżeli nie kluczowe znaczenia dla rozstrzygania o podstawach do
wykluczenia i prawie do krytyki.

19. Zgodnie z treścią art. 24 ust. 1 Ustawy z dnia 16 września 1982 r.
Prawo spółdzielcze (Dz.U. z 2003 r. Nr 188, poz. 1848) "spółdzielnia
może rozwiązać stosunek członkostwa tylko przez wykluczenie albo
wykreślenie członka". Jednocześnie art. 24 ust. 2 Ustawy tworzy ogólne
zasady wykluczenia, które uzasadniać musi fakt niemożności pogodzenia
dalszego pozostawania członka z postanowieniami statutu spółdzielni lub
dobrymi obyczajami. Ponadto przepis ten wymaga aby postępowanie będące
podstawą powyższej kolizji było spowodowane winą umyślną lub rażącym
niedbalstwem. Jednocześnie artykuł ten odsyła do poszczególnych statutów
w celu uszczegółowienia przyczyn wykluczenia.

20. Zdaniem powoda rozwiązanie przyjęte przez ustawodawcę w art. 24 ust.
2 Ustawy Prawo spółdzielcze w zakresie w jakim nie precyzuje przyczyn
wykluczenia rodzi poważne wątpliwości w kwestii zgodności z art. 31 ust
3 Konstytucji RP z uwagi na niedopuszczalność tworzenia ograniczeń
konstytucyjnych wolności i praw człowieka w aktach innych niż ustawa.

21. Odesłanie do regulacji statutowych (zawarte w art. 24 ust. 2 Ustawy)
faktycznie - jak pokazuje przedłożona sprawa - może powodować
ustanawianie reguł ograniczających konstytucyjne wolności i prawa
człowieka. Za taką regułę uznać należy bowiem możliwość wykluczenia
członka spółdzielni za działanie na szkodę spółdzielni rozumianą, jako
podejmowanie krytyki i korzystanie z wolności gwarantowanej z w art 54.
ust 1 Konstytucji RP. Ograniczenie takie nie spełnia konstytucyjnych
standardów z uwagi na : (i) ustanowienie ograniczenia w akcie innym niż
ustawa, (co już jest przesłanką wystarczającą dla uznania
niekonstytucyjności), (ii) nieokreślenie przesłanek odpowiedzialności,
(iii) niezgodność z zasadami poprawnej legislacji.

22. W aspekcie formalnym Konstytucja wymaga aby ograniczenia praw i
wolności były stanowione "tylko w ustawie". Jak wynika z orzecznictwo TK
wymóg ten to coś więcej niż tylko przypomnienie ogólnej zasady
wyłączności ustawy dla normowania sytuacji prawnej jednostek. Jest to
także sformułowanie wymogu odpowiedniej szczegółowości unormowania
ustawowego.21 Art. 24 ust. 2 Ustawy w zakresie w jakim nie precyzuje
przyczyn wyłączenia a jedynie poprzestaje na podkreśleniu elementu
zawinienia jest przepisem blankietowym odsyłającym do regulacji
statutowej. Prawa i wolności członka spółdzielni są ograniczane pod
sankcją wykluczenia ze spółdzielni, przy czym treść tych ograniczeń nie
jest uregulowana w ustawie. Rozwiązanie trudno uznać za kompletne, gdyż
na podstawie normy ustawowej nie można w pełni zrekonstruować wszystkich
podstawowych elementów ograniczenia.22

23. Ostateczny kształt przesłankom wykluczenia nadają dopiero
założyciele spółdzielni uchwalając treść statutu (por. art. 6 Ustawy
Prawo spółdzielcze). Jego treść - co pokazuje przykład przedłożonej
sprawy - może faktycznie tworzyć dodatkowe ograniczenia dla korzystania
z wolności wypowiedzi oraz innych wolności (np: można wyobrazić sobie,
że za działanie na szkodę spółdzielni będzie uznane organizowanie
zgromadzeń publicznych w celu zaprotestowania przeciwko polityce rady
nadzorczej lub zarządu). Taka treść choć godząca w konstytucyjne
wartości będzie zgodna z rozwiązaniem ustawowym. W efekcie organ
spółdzielni podejmujący uchwałę o wykluczeniu będzie nadawał - na
podstawie bliżej nieokreślonych kryteriów (bo nie wymienionych w
ustawie) - ostateczny kształt możliwości korzystania z wolności
konstytucyjnych.

24. Sformułowanie art. 24 ust. 2 Ustawy nie spełnia również kryteriów
poprawnej legislacji, które są częścią zasady demokratycznego państwa
prawa (art. 2 Konstytucji RP). W orzecznictwie TK23 wskazuje się, że
każdy przepis ograniczający konstytucyjne wolności i prawa człowieka
winien być sformułowany w sposób: (i) jednoznaczny, (ii) precyzyjny,
(iii) tak aby jego zakres obejmował tylko takie sytuacje, w jakich
racjonalny ustawodawca chciał ograniczyć korzystanie z wolności.
Przesłanki te powinny być spełnione kumulatywnie. Przepis regulujący tak
ważną kwestię jaką jest możliwość wykluczenia członka ze spółdzielni
mieszkaniowej w zakresie w jakim odsyła do statutu jest: (i)
nieprecyzyjny, bowiem nie zapewnia jednolitej wykładni i jednolitego
stosowania (w skali kraju różne statuty w różny sposób mogą regulować i
ograniczać wolności i prawa członków spółdzielni) oraz (ii) jest ujęty
zbyt szeroko, gdyż zakres jego stosowania faktycznie obejmuje sytuacje,
w których dochodzi do ograniczeń korzystania wolności, co racjonalnie
działający ustawodawca powinien uregulować na poziomie ustawowym.

25. W kontekście wadliwości uregulowania należy podkreślić, że ustawowe
odesłanie do rozwiązań statutowych daje organom wykluczającym arbitralną
władzę. Ustawodawca w ten sposób pozostawia tym organom zbyt szerokie
pole interpretacji zwrotu "dalsze pozostawanie w spółdzielni nie da się
pogodzić z postanowieniami statutu spółdzielni lub dobrymi obyczajami.",
które jak wskazuje praktyka może prowadzić do nadużyć ze strony organów
i sukcesywnego ograniczania praw i wolności członków spółdzielni.

26. Powyższe argumenty wskazują na poważną niezgodność mechanizmu
wykluczenia z art. 24 ust 2 Ustaw prawo spółdzielcze z art. 54 ust. 1 w
zw. z art. 31 ust. 3 i art. 2 Konstytucji RP.

6. Wnioski:
27. W świetle orzecznictwa zarówno TK jak i ETPCz uznać należy, że
korzystanie z prawa do krytyki prze członka spółdzielni mieszkaniowej
nie jest wystarczająca przesłanką do wykluczenia, nawet jeżeli
korzystanie z tej wolności jest nie do pogodzenia z statutem
spółdzielni. Jednocześnie należy podkreślić, że istnienie takiego
statutu choć zgodne z ustawa Prawo Spółdzielcze nie spełnia standardów
konstytucyjnych. Wyrok sądu w sprawie zaskarżonej uchwały o wykluczeniu
choć może zlikwidować dotkliwe skutki dla samego skarżącego to jednak
nie uchyla funkcjonującego nadal ograniczenia konstytucyjnych wolność w
postaci arbitralnych przesłanek wykluczenia za działalność na szkodę
spółdzielni rozumianą jako podejmowanie krytyki organów i władz
spółdzielni.

28. Wobec powyższych rozważań, w szczególności co do konstytucyjności
całego mechanizmu wykluczenia przyjętego w ustawie prawo spółdzielcze,
wątpliwości związane z rozwiązywaniem sporów pomiędzy wykluczonymi
członkami a organami spółdzielni może w pełni rozwiązać jedynie
orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Stąd występuję z wnioskiem o
zainicjowania kontroli konkretnej i skierowanie do Trybunału pytania
prawnego o zbadanie zgodności art. 24 ust. 2 Ustawy Prawo Spółdzielcze z
art. 31 ust. 3 w zw. z art. art 2 i art. 54 ust.1 Konstytucji RP w
zakresie w jakim przepisy te w kwestiach regulujących podstawy
wykluczenia odsyłają do rozwiązań statutowych.
Załącznik: