Leki po przeszczepie


Gość

/ #213

2016-01-21 17:50

Dlaczego podpisałem?. Bo jestem dwa lata po przeszczepie i przykładowo od wizyty czyli co drugi miesiąc do wizyty zużywam 15 opakowań leku prograf za którego łącznie płaciłem ok. 60zł a teraz po podwyżce muszę płacić ponad 600zł, oczywiście można ze mną poeksperymentować jak ze szczurem w laboratorium i znaleźć zastępnik refundowany za 11zł lub 20zł za opakowanie , ale jak to mówią ,,zwycięskiego składu się nie zmienia!" Ponadto używam kilku innych leków tak że mój wydatek z 250zł wzrósł do około 1000zł, od wizyty do wizyty. Pracuję oddaję 1/3 zarobku państwu a teraz oddaje kolejną 1/3 za leki też państwu i kolegom łącznie oddaję już 2/3 wypłaty. To jest po prostu kopanie i próba położenia na deski człowieka który i tak od życia dostaje lanie w postaci zdrowia (3lata dializ, jeden nieudany rodzinny przeszczep we Wrocławiu i już dwa lata po udanym w Poznaniu) i proszę jak już się wydaje wyszedłem z choroby, dałem radę i tu nagle PIS i POmysł jak mnie i tysiące innych pacjentów na glebę w okresie międzyświątecznym powalić. Wiecie co zrobię jak mi nerka pójdzie? wybiorę się na wycieczkę, pobiorę krew ministrowi zdrowia, przy okazji Beatce bo zdrowo wygląda, potem sprawdzę zgodność i jak Mi przypasi to im te nerki powyrywam i w kilka godzin załatwię przeszczep, a jak nie to znajdę innego zdrowego PISiora, niekoniecznie kaczora bo za stary (spieprzaj dziadu). REASUMUJĄC ten rząd ma czasu tyle ile mi nerka popracuje, potem sobie odbije. Liczę na zmiany w tym temacie, pozdrawiam wszystkich trzymających się stołka :)