Petycja w obronie polskiej szkoły

To jest antyreforma! Absolutnie nieprzemyślana, chaotyczna, rujnująca polską szkołę! Uczę w gimnazjum od początku, wcześniej w podstawówce i wiem, że ci ludzie nie mają pojęcia, o czym mówią! Problem naszej oświaty to programy, niedofinansowanie i PERMANENTNE REFORMY. Chodzi tylko o rozwalenie wszystkiego po PO! Nie da się z tym dyskutować.Tu jest tylko jedna logika- Po nas choćby potop. Nie mają pojęcia o świecie! Nie nadążają za zmianami, chcą dzieciaki sformatować wg przestarzałych zasad.
Gimnazjaliści w większości nie chcą powrotu do podstawówki! Chcą zmian środowiska! Rezygnacja z egzaminu z przedmiotów przyrodniczych?! Reforma - to czysta polityka! Nie da się wychować nowego - starego człowieka. Młodzież jest niezależna intelektualnie, wbrew nadziejom MEN. Poza tym ktoś tę reformę musi wprowadzać- nauczyciele. Nie widzę absolutnie żadnego argumentu, który by mnie przekonał.
Ile to ma kosztować? Ktoś policzył koszty? Na to są pieniądze, a choćby na podwyżki nie? Ratowanie miejsc pracy przez ich likwidację? Tak poważną reformę zaczyna się od I klasy! Opowieści o konsultacjach można między bajki włożyć! Nie znam żadnego nauczyciela konsultującego! Wypowiadają się ludzie nie mający żadnego kontaktu z gimnazjum... Ale kiedyś to była świetna szkoła... Która? Wiosną jedno z wrocławskich gimnazjów zorganizowało debatę o gimnazjach z Ludźmi oświaty, policją dla nieletnich, kuratorami sądowymi, politykami. Gościem głównym miała być posłanka PiS. W ostatniej chwili coś jej wypadło, nie przyszła. Do dzisiaj. Zresztą z PO też nikogo nie było (a ma sporo na sumieniu, szczególnie Kluzik - Rostkowska), tylko z Nowoczesnej. Zalewska powtarza to samo od jesieni, a więc przed konsultacjami i po konsultacjach. PiS chce narzucić swoją wizję świata, nie licząc się z nikim i z niczym. Żadna petycja nie pomoże! Tu potrzebne są zdecydowane działania!