Obowiązkowy monitoring żłobków i przedszkoli

#1: Kaizen - Porywacze dzieci biznesmenów już się podpisują

trochę przesadziłeś, nie sądzisz?

Jeśli ktoś chce wiedzieć, jakie są zwyczaje w żłobku/przedszkolu, o której przychodzi dane dziecko, o której ono wychodzi? To monitoring dostępny dla rodziców nie zmieni tego w ogóle. Ktoś będzie chciał to wiedzieć, to i tak się dowie. Co za problem śledzić rodzica i dziecko?

Jeśli jesteś bogatym biznesmenem, który boi się o swoje dziecko, to nigdzie go nie puszczaj! Zamknij w domu, to będzie bezpieczniejszy.

Tak na prawdę wszystko jest monitorowane, każda ulica, każdy większy sklep (sporo tych mniejszych także), każdy urząd, autobus, tramwaj. I co? Jest to jakiś reality show? Ty sam i Twoje dzieci non stop są wszędzie nagrywane i nie masz na to wpływu, i nie masz do tego dostępu.

A taki Big Brother w sklepie, urzędzie, tramwaju, autobusie jak na Ciebie wpływa? Hmmm? A co powiesz na to, że coraz więcej kierowców ma zamontowane kamery w autach i nagrywają wszystko, co się dzieje wokół nich. To też wszystko są porywacze?

Przemyśl swoje bezsensowne argumenty.