Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

Pani mąż dostał mieszkanie od KWK, jako mieszkanie FUNKCYJNE, bo każde mieszkanie, którym w tym czasie dysponowały KWK, było mieszkaniem funkcyjnym (łatwość w pozbawieniu mieszkania, gdyby nie chciał pracować w kopalni). Tak było do 1987r. Dopiero ta ustawa z 1987 wprowadziła pojęcie "mieszkanie zakładowe" i zlikwidowała mieszkania "funkcyjne". Wprowadziła też zapis, że współmałżonek nie jest współnajemcą. Na podstawie tego zapisu, KWK winna była Panią, po rozwodzie, usunąć z mieszkania, do lokalu zastępczego. Skoro jednak tego nie zrobiła, a nawet PRZYJMOWAŁA OD PANI WPŁATY CZYNSZU NA PANI IMIĘ I NAZWISKO, to na zasadzie DOMNIEMANIA (istnieje taka instytucja, pojęcie prawne) należy uznać, że została Pani przez nią, tzn.KWK, uznana za współnajemcę. I właśnie z takim stanem rzeczy ("dobrem inwentarza")SM przejęła od KWK mieszkanie w którym Pani mieszkała. Jeżeli by się z tym nie zgadzała, TO ABSOLUTNIE NIE WOLNO BYŁO JEJ PRZYJMOWAĆ WPŁAT ZA MIESZKANIE, SYGNOWANYCH PANI NAZWISKIEM. Tu ma Pani "za sobą" te art. z ustawy z 1994r, o których pisałem wcześniej. Problemem może być wyrok sądu z 2010r, a o którym Pani wcześniej nie pisała. Jest tu bardzo istotne uzasadnienie: czy sąd usankcjonował istniejący stan rzeczy, z Panią jako dotychczasowym współnajemcą ( i to by było dla Pani bardzo korzystne), czy też przyznał Pani prawo najmu od dnia wyroku. W tym drugim przypadku," stoi" Pani raczej na straconej pozycji. Proszę Panią - ja nie jestem prawnikiem i to co piszę wynika z mojego doświadczenia z batalii przed sądami różnych instancji, toczonymi z moją SM (ponad 10 lat). Dlatego radzę pójść jednak do DOBREGO W SPRAWACH MIESZKANIOWYCH prawnika. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

PS. Ustawa jest z lipca1994r, ale w Dz.U. została ogłoszona 12-go listopada i od tego dnia obowiazuje. Dlatego pewno SM powołuje się na ustawę z listopada 1994r.