PETYCJA W SPRAWIE ZMIAN PRAWA GEODEZYJNEGO I KARTOGRAFICZNEGO

Quoted post

SK

#88 Re: Re:

2014-10-07 20:47

#25: jaagan - Re:  

 Szanowna Pani

Jeżeli Pani nas geodetów rozumie to jest Pani OK. Niestety są ośrodki gdzie geodeci traktowani

są jak podludzie. Oto przykład: złożyłem pracę do PODGiK (podział nieruch rolnej) w dniu 17.09.20014 . Wczoraj dzwonię do inspektora czy moja praca jest już po weryfikacji. Inspektor mi mówi że  on ją nie weryfikowałą bo u nich jest tak, że praca najpierw idzie do ewidencji geuntów celem wprowadzenia do EW-mapy i tam coś pewnie nie pasuje ale on nie może jej zweryfikować bo  nie dostał operatu z ewidencji. Dzwonię do pani z ewidencji ona mi mówi że nie może wprowadzić danych do ewmapy, bo po sąsiedzku był już podział i powinienem przyjąć punkty z tego podziału, ale tego nie zrobiłem. Pytam się czy czytała moje sprawozdanie techniczne i analizowałą mój operat, bo tam jest wszystko wyjaśnione, Ona mi na to, że nie ma obowiązku czytać sprawozdania bo nie jest weryfikatorem, lacz tylko dane wprowadza do Ewmapy.   Dzisiaj pojechałem do Ośrodka 55km w jedną stronę  - Tu kierownik ośrodka wraz z inspektorem próbóją na mnie wymódz abym do podziału przyjął granicę z podziału sąsiedniej działki - ale ja stwiedziłem że te współrzędne są   błędne bo ja znalazłem graniczniki scaleniowe i sprawdziłem że są oryginalne, podczas gdy wykonawca podziału sąsiedniej działki robił podział w styczniu 2008r - a więc w zimie i dlatego nie znalazł graniczników scaleniowych, a granicę przyjął wg istniejącej miedzy.  Proszę o protokól z weryfikacji - śmieją mi się w twarz . Idę do geodety powiatowego. Pani Naczelnik prosi kierownika o wyjaśnienie sytuacji , Pan kierownik Ośrodka  wreszcie czyta moje sprawozdanie techniczne. Pani Naczelnik daje polecenie aby kierownik Osrodka z inspektorem albo przyjęli pracę do zasobu, albo  napisali protokół weryfikacji ze stwierdzonymi usterkami.  Kierownik zanosi operat do inspektora, czekam- mija 0.5. godz, pytam co z moją pracą . Inspektor z uśmiechem mi mówi, że włąśnie skończył pracę i nie może zająć się moim operatem, idę do kierownika Ośrodka. Ten rozkłada ręce. nic Panu nie poradzę, idę do Geodety powiatowego opowiadam jak zostało załatwone jej polecenie, a ona na to, że nic nie może zrobić, bo od mojej sprawy jest kierownik Ośrodka. Idą na skargę do Starosty - Starosty nie ma, jest na chorobowym. Jest godzina 15. 25 Wszyscy opuszczają urząd - kończą pracę. Jadę do domu - 55 km, wyjechałem z domu do Ośrodka o godzinie 10.00 wróciłem o 16.30.  Mam rodzinę- 3 dzieci na utrzymaniu  - dziś nic nie zarobiłem,   wydałem pieniądze na paliwo. Pojadę znowu może w końcu dadzą mi ten protokół abym mógł przeczytać jakie przepisy naruszyłem wykonując pracę - jutro będzie pewnie dzwonił mój zleceniodawca z pretensjami dlaczego tak to długo trwa.

Jeżeli w Pani Ośrodku tak się nie postępuje z geodetami to im zazdroszczę 

            Pozdrawiam Stanisław Kamiński

                                Końskie

Odpowiedzi

geodeta ;)

#102 Re: Re: Re:

2014-10-11 05:38:14

#88: SK - Re: Re:  

Gratuluję wytrwałości. Trzymam kciuki i proszę podzielić się na forum jak sprawa potoczyła się dalej. Czekam niecierpliwie.