PETYCJA W SPRAWIE OBJĘCIA OBLIGATORYJNYM WSPARCIEM PSYCHOLOGICZNYM KOBIET W CIĄŻY, POŁOGU ORAZ PO STRACIE

Komentarze

#24809

Jestem młoda mama, mam 3 miesięczną córkę. Gdy zaczęłam rodzić nikogo nie było przy mnie tylko partner pielęgniarka gdy dostawałam skurczy porodowych powiedziała do mnie,, zamknij się bo nikt niechce ciebie słuchać inne ciche a ty się drzesz,, gdy Mia wychodziła musiałam krzyczeć że wychodzi bo one se gadały na korytarzu. Po porodzie nie byłam w stanie wziąść jej na ręce nie miałam siły prosiłam aby wzięły na chwilkę małą a one mnie wyśmiały i powiedziały ze to ja chciałam dziecko to teraz cierp

klaudia dynis (sulęcin, 2024-07-28)

#24813

Jestem mamą dwójki dzieci, w styczniu urodzę 3 dzieciecko. Nikogo nie obchodziło jak psychicznie czułam się po 2 poprzednich cesarkach i w trakcie połogu. Jak prosiłam o psychologa personel jedynie zaśmiał mi się w twarz.

Paulina Żygadło (Wołów, 2024-07-28)

#24857

Podpisuje, ponieważ przed ciążą chorowałam na depresje. Po porodzie moja depresja się pogłębiła.. nie mam ochoty wychodzić z domu a każdą uwaga w moją stronę powoduje płacz.. boję się że nie jestem dobrą matką dla mojej córki..

Natalia Pietrzyk (Waganiec, 2024-07-30)

#24883

Chce czuć się bezpieczna i spokojna podczas ciąży porodu i trudnego czasu po porodzie

Karolina Budyś (Mokrzyska, 2024-07-30)

#24900

Podpisuję ponieważ jestem mamą po stracie dziecka w 39 tygodniu ciąży , a także mama wcześniaka urodzonego w 27 tygodniu, Ja uzyskałam pomoc psychologiczna w momencie kiedy moje dziecko zmarło natomiast nikt nie przygotował mnie na uczucia związane z rodzeniem wcześniaka... Niepewność , strach ,ból, a zarazem radość bomba uczuć niezrozumiałych dla mnie w tamtym okresie... Poród wiąże się z ogromnymi zmianami w naszym organizmie na płaszczyźnie emocjonalnym a także wizualnym. Zmienia się nasze ciało musimy z dnia na dzień przestawić się tryb silnej myślącej na szerokich płaszczyznach kobiety... Potrzeba wsparcia i dopingu jest bardzo potrzebna.

Ilona Kozieł (Skarżysko kamienna, 2024-07-31)

#24908

Podpisuję ponieważ, mam dosyć tego jak działa nasza służba zdrowia, jak traktują osoby chore mimo że ich obowiązkiem jest pomoc i wsparcie pomimo wszystko. To lekarze i pielęgniarki odpowiadają w takich momentach za nas tak naprawdę.

Nikola Smorga (Toruń, 2024-07-31)

#24910

Jestem mamą wcześniaków, po urodzeniu dzieci leżałam z nimi w szpitalu i uważam że w tym szczególnym czasie bardzo trudnym ,kiedy dzieci walczą o życie ,matką potrzebne jest wsparcie.Osoba z którą można porozmawiać która będzie i wysłucha ,wesprze .W szpitalu w którym leżałam była tylko kartka z numerem do psychologa ale potrzebna jest pomoc od górna ,nałożona z automatu na kobietę która urodziła . Bardzo często w gąszczu myśli problemów ale też sytuacji w której się znalazłyśmy nie potrafimy same poprosić albo wręcz nakazać lekarzą personelowi zarządzającemu szpitalem aby ten psycholog przyszedł na wizytę.Podsumowując pomoc psychologa jest nie zbędna aby zachować zdrowy rozsądek i nie zabawić się depresji.

Iwona Sadłos (Mąchocice Scholasteria, 2024-07-31)

#24919

Rok temu urodziłam córkę. Wody odeszły mi 31 lipca od tego dnia byłam w szpitalu. Rozwarcia nie było, po dwóch dobach błagałam o cesarskie cięcie ze strachu o życie córki. Anastazjolog zbierając ode mnie podpisy wyśmiał mnie w twarz mówiąc że idę na łatwiznę. Na stole operacyjnym lekarze rozmawiali o wakacjach, anastazjolog oglądał zdjęcia swoich dzieci z wakacji. Gdy córka przyszła na świat nie pokazali mi jej,
Zabrali ją do taty. Dostałam drgawek, płakałam ze strachu a gdy spytałam czy wszystko ze mną dobrze odpowiedzieli ze śmiechem „ skoro córka jest już z tatą to nie będziemy Pani zszywac, jest Pani już nikomu nie potrzebna a Pani mąż znajdzie sobie nową partnerkę”
Do tej pory myślę o tym bardzo często, odbiło się to na mojej psychice. Nocami wołałam o pomoc, nikt nie przychodził. Znieczulenie ciągle działało, nie mogłam się ruszyć a ja miałam obok siebie płaczącego noworodka. Musiałam dzwonić na numer tego szpitala aby ktokolwiek do mnie przyszedł z wielką łaską a i tak nie otrzymywałam pomocy. Wypisali mnie po dwóch dniach gdy na moim ciele pojawiły się ogromne oparzenia które niemiłosiernie bolały. Uznali że w domu będzie mi lepiej. psychika boli po dziś dzień.

Natalia Skuza (Ostróda, 2024-07-31)

#24927

Podpisuje ponieważ chce wrócić do kraju i zajść w ciążę, czuć się zaopiekowana i zrozumiana. Mam też rodzoną siostrę w Polsce ,która jest w drugiej ciąży i chce dla niej jak najlepiej.

Marta Pikora (Reykjavik, 2024-07-31)

#24938

Psycholog na oddziale położniczym powinien być normą.. Kiedy jesteś w ciąży, coś się dzieje zgłaszasz się z płaczem bo niedawno dowiedziałaś się,że jesteś w ciąży,a pielęgniarka na oddziale położniczym w korytarzu mówi ci,, A to już za późno,stracone" To było pierwsze dziecko młodej kobiety....To był koszmar.

Joanna Su (Świnoujście, 2024-07-31)

#24939

Ponieważ jest to kobietom potrzebne ! Uważam że jest to konieczność !

Paulina Mazurek (Coeszyn, 2024-07-31)

#24956

Podpisuje choć nie jestem matką i nie wiem czy będę, bo boję się wszystkiego co może mnie spotkać. Ogranicza mnie lęk, a nas wszystkie ogranicza brak wsparcia, dlatego podpisuje. Jesteście wszystkie cudowne <3

Martyna Kot (Warszawa, 2024-08-01)

#24969

Każda kobieta zasługuje na pomoc w trakcie ciąży, po porodzie, a zwłaszcza jak straci maleństwo

Kinga Ryszczuk (Żary, 2024-08-01)

#24972

Przeżywałam połóg dwa razy, w obu przypadkach był to najgorszy okres w moim życiu. Nikt poza moim mężem nie interesował się mną, ważne były tylko dzieci, dla mnie też. Gdyby nie jego wsparcie mogłoby się to skończyć źle. Miałam szczęście, że to wsparcie dostałam, ale wiem, że nie każda kobieta takie ma, a każda zasługuje.

Joanna Borkowska (Łomianki, 2024-08-01)

#24993

Sama doświadczyłam depresji po porodowej

Justyna Kruczek (Wroclaw, 2024-08-02)

#24995

Podpisuję ponieważ, jestem córką kobiety która po ciąży ze mną straciła jednego z bliźniaków przez zaniedbanie lekarzy. Podpisuję się pod petycją ponieważ też chcę być w przyszłości mamą i nie chce by następne pokolenia musiały korzystać z usług psychiatry i psychologa na własną rękę bo ja tego nie zrobiłam, bo kiedy nie było to ważne.

Zuzanna Kłosowska (Inowrocław, 2024-08-02)

#24997

Podpisuje ponieważ bardzo chce zalozyc rodzinę, a panicznie boję się porodu, braku zrozumienia przez obsługę szpitala, braku pomocy z ze strony szpitala i tego że zostanę z tym wszystkim sama.

Magdalena Krajewska (Świebodzin, 2024-08-02)

#24999

Podpisuje, ponieważ jestem jedną z wielu młodych kobiet, które słysząc jaka jest rzeczywistość boi się o losy swoje i swojej rodziny, o to jak zostaniemy potraktowani.

Katarzyna Młynarczyk (Wiązów, 2024-08-02)



Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...