PETYCJA W SPRAWIE OBJĘCIA OBLIGATORYJNYM WSPARCIEM PSYCHOLOGICZNYM KOBIET W CIĄŻY, POŁOGU ORAZ PO STRACIE
Komentarze
#7601
Podpisuje , ponieważ uważam że każda z nas , kobiet , wtedy kiedy tego podtrzymuję powinna uzyskać pomoc. Każda zasługuje na wysłuchanie i świadomość że ktoś widzi ją i jej problem.Aleksandra Nieduziak (Kielce, 2024-06-13)
#7618
Ponieważ każda kobieta ma prawo szukać pomocy psychologicznej i powinna mieć do niej większy dostęp.Patrycja Pernach (Warszawa, 2024-06-13)
#7629
Kobiety w naszym kraju tego potrzebują.Dominika Bąk (Żmigród, 2024-06-13)
#7630
Podpisuję ponieważ, sama mam depresję poporodową. Nikt nie interesuje się zdrowiem i samopoczuciem matkiZuzanna Bojar (Olecko, 2024-06-13)
#7634
Podpisuję chociaż rodziłam już dawno chce by młode mamy miały wsparcie którego ja nie miałam.Malwina Mielewczyk (Auli, 2024-06-13)
#7647
Podpisuje ponieważ, wszyscy dobrze wiemy jak źle dzieje się w polskich szpitalach i jak kobiety po różnych przejściach są źle traktowane, a ich uczucia i emocje bagatelizowane. Szczególnie przez inne kobiety, w tym panie położne, neonatologów i pielęgniarki.Natalia Stadnicka (Wołomin, 2024-06-13)
#7648
Nie otrzymałam żadnej pomocy po stracie dziecka. Zostawiono mnie samą ze wszystkim.Magdalena Armatowicz (Kraków, 2024-06-13)
#7659
Podpisuję, ponieważ uważam że każda osoba zasługuje na to by móc skorzystać z pomocy psychologa w momencie zmagania się z trudnymi i silnymi emocjami w czasie ciąży, połogu lub po poronieniu. Żadna osoba nie jest na to przygotowana i powinna wiedzieć że może liczyć na wsparcie psychiczne od osób, które dokładnie wiedzą jak pomóc im przejść ten etap.Oliwia Ziejewska (Giżycko, 2024-06-13)
#7669
Każda Kobieta potrzebuje wsparcia!Gabriela Mahgxa (Kalisz, 2024-06-13)
#7670
Mam w swoim otoczeniu kobiety które po porodzie cierpiały na depresję poporodową wiem jak było im ciężko dlatego taka pomoc jest mega ważna bez względu na wiek czy na to który to poródMagdalena Weltrowska (Kosobudy, 2024-06-13)
#7682
Urodziłam dziecko miesiąc temu, bez wsparcia bliskich byłoby psychicznie ciężko, a nie każdy ma tyle szczęścia co ja.Weronika Petroll (Pruszcz Gdański, 2024-06-13)
#7695
Wspieram WSZYSTKIE kobiety, które są w ciąży, które urodziły dziecko/dzieci, które straciły ciążę.Wiktoria Lenda (Bagenalstown, 2024-06-13)
#7720
Podpisuję, ponieważ rok temu urodziłam bliźniaki w 32tc. Po niespodziewanym porodzie (życie jednego z maluszków było zagrożone) i usłyszeniu, że dzieci są niewydolne oddechowo, co było niezwykle ciężkie, nikt do mnie nie przyszedł z personelu medycznego, żeby porozmawiać, wyjaśnić, POMÓC. Przez cały pobyt dzieci w szpitalu nie mogłam liczyć na pomoc psychologiczną.Pamela Duda (Świeradów-Zdrój, 2024-06-13)
#7727
...Justyna Sołowianowicz (Białystok, 2024-06-13)
#7736
Podpisuję ponieważ chcę aby kobiety w trudnej sytuacji miały zapewnione wsparcie.Klaidia Kawa (Toporów, 2024-06-13)
#7741
Podpisuję, ponieważ.. sama potrzebowałam tej pomocy.Roksana Polak (Gierałtowice, 2024-06-13)
#7775
Podpisuje, ponieważ przeżyłam koszmar podczas pierwszego porodu i niestety personel w szpitalu również nie był miły i uprzejmy. Przez pierwsze 6 miesięcy nie cieszyłam się macierzyństwem tylko walczyłam o przetrwanie.Marta Meissner (Święciechowa, 2024-06-13)
#7782
Podpisuję, ponieważ jestem kobietą.Podpisuję, ponieważ troszczę się o kobiety w moim otoczeniu.
Renata Manowita (Mogilany, 2024-06-13)
#7786
Bo każda z nas zasługuje aby godnie żyćMagdalena Flis (Kożuchów, 2024-06-13)
#7788
Każda kobieta zasługuje na łatwy dostęp do wsparcia psychologicznego w okresie ciąży i połogu. To szczególnie ważne nie tylko dla kobiet ale całej jednostki, jaką jest rodzina. Konsultacje powinny być standardem opieki okołoporodowej.Małgorzata Janik (Wrocław, 2024-06-13)
#7793
Uważam, że każda kobieta zasługuje na wsparcie w takim procesie jakim jest ciąża i wszelkie komplikacje z nią związane. Nie zawsze jest to ,,stan błogosławiony"...Julia Chodanionek (Bieruń, 2024-06-13)
#7800
Podpisuję się rękami i nogami!W 8 tc wyszłam od lekarza z zaleceniem "czekania na poronienie".. serduszko nie biło. Roniłam w domu, w mojej łazience, w bólu, bezsilności.. gdyby nie mój mąż.
Teraz cieszymy się nasza tęczowa córeczka, która skradła nasze serca. Ale w pamięci mamy tego małego okruszka.
Pamiętam jak po drugim pozytywnym teście poszłam na wizytę potwierdzającą ciążę, oczywiście pytanie "czy to pani pierwsza ciąża?". Myślę : dziwne że o to pyta, przecież wcześniej tez byłam w tym gabinecie, ale odpowiadam : "nie, pierwsza poroniłam w 8tygodniu". W odpowiedzi usłyszałam "czyli pierwsza.."
Więcej nie pojawiłam się u tego lekarza..
Pomocy psychologicznej szukaliśmy na własną rękę, nie tylko ja jej potrzebowałam, ale mąż również.
Patrycja Jarocka (Ozimek, 2024-06-13)