Petycja o pozostawienie w stanie nienaruszonym dzikiego terenu przy Parku przy Bażantarni

Komentarze

#602

W miastach sa takie dzikie, poldzikie enklawy, ktore warto zachowac zamiast wszystkie przerabiac na klasyczme parki

Romuald Miller (Szczecin, 2024-05-18)

#603

Mordujemy florę i faunę bez pamięci...nie chcę żyć w takim mieście, te drzewa i park powinny zostać w nienaruszonym stanie, potem nie da się decyzji odwrócić.

Monika Nowacka (Warszawa, 2024-05-18)

#608

NIE dla wycinki drzew tylko po to by zarobił czyjś znajomy! Za 20 lat będziemy BŁAGAĆ o cień! Opamiętajcie się, ludzie!!!!

Tomasz Rakowiec (Warszawa, 2024-05-18)

#612

Zależy mi na ochronie tego skrawka dzikiej przyrody

Krzysztof Pacholak (Warszawa, 2024-05-19)

#623

Jako biolog z wykształcenia uważam że każdy ekosystem zostawiony sam sobie ma szansę na bycie najbardziej harmonijny i odporny na trudne warunki. Ponadto “dzikie” fragmenty parki są gęste, dzięki czemu kumulują dużo wody deszczowej i są naturalną “gąbkę” - rezerwuar wilgoci, na czas suszy. Dzięki temu że jest gęsty wpływa pozytywnie i obniża wysoką temperaturę w czasie upału.

Małgorzata Gutowska-Sulik (Warszawa, 2024-05-20)

#639

Uważam że teren powinien zostać nietknięty, w takim stanie jak jest teraz. Druga sprawa trwa okres legowy ptaków i NIE WOLNO teraz WYCINAC DRZEW.

Tomasz Markowski (Warszawa, 2024-05-21)

#650

Podpisuję, bo jako osoba która mieszka w okolicy od 7 roku życia bardzo się związałam z Kasztanową taką, jaka jest teraz. Już wystarczająco wycięliśmy i udogodniliśmy mieszkańcom Kabat i Natolina. Wiele razy widziałam dzikie zwierzątka które mieszkają w tej części alei - nie chcę odbierać im domu tylko po to żeby dostać trochę wygodniejszy chodnik od Jeżewskiego do Przy Bażantarni. Zresztą, możliwość przejścia się na luzie wydeptaną ścieżką między drzewami to super sprawa i cieszę się że nie muszę iść do Lasu Kabackiego żeby mieć taki miły spacerek

Klara Chodyra (Warszawa, 2024-05-22)

#657

Jestem mieszkańcem Ursynowa i sprzeciwiam się niszczeniu fragmentów dzikiego zadrzewienia na terenie Ursynowa.

Łukasz Badowski (Warszawa, 2024-05-22)

#663

Uważam że powinna być zachowana naturalna forma tej części parku, mogą żyć tam ptaki , jeże , jest dzięki temu chłodniej w upały , przyjemnie jest popatrzeć na naturalne środowisko

Agnieszka Nowakowska (Warszawa, 2024-05-23)

#673

Mieszkam na ul. Jeżewskiego. Dzika część parku jest moją ulubioną częścią przyrodniczą w ooolicy. Jest to bardzo ważny teren dla mieszkancow. Oferuje nam obecność w okolicy wielu gatunków ptaków, daje chłód w gorących porach, oferuje dużą dawkę fitohormonow.
Jest dla mnie wielkim i smutnym zaskoczeniem, że władze Ursynowa chcą pozbyć się tak ważnego i bezcennego kawałka dzikiej przyrody. Czy naprawdę nie słyszeli Państwo o ekonomicznej wartości takich obszarów? Czystsze powietrze, lepsza jakość życia mieszkańców.
Uważam że terenu zagospodarowanego jest wystarczająco dużo. Nie jest on tak intensywnie wykorzystywany przez mieszkańców i spokojnie zmieszczą się tam jeszcze różnych planow. Nie ma konieczności wycinania bezcennych drzew!
Naprawdę zatrważające jest, że w tych czasach ktoś decyduje o pozbywaniu się bezcennych skrawków przyrody. Mieszkańcy mają naprawdę wystarczająco dużo terenów dla siebie.
Przypomnę też że fragment ten jest bardzo ważny przyrodniczo gduz znajduje się na trasie przelotów wielu ptaków. A ptaków ubywa w zastraszającym tempie. Jeżeli tak będą państwo traktować fragmenty dzikiej przyrody, wkrótce pozbawia nas Państwo kojącego śpiewu ptaków. To nie ma najmniejszego sensu.

Anna Urbanska (Warszawa, 2024-05-23)

#683

Teren stanowi sam w sobie nieocenioną wartość

Małgorzata Draczka (Warszawa, 2024-05-23)

#702

Każdy dziki kawałek przyrody powinien być w obecnej sytuacji klimatycznej chroniony i pozostawiony w stanie nienaruszonym. Nie wszystko musi być skrojone pod ludzi, zostawmy trochę oaz dla zwierząt. Dość "rewitalizacji", które sprowadzają się do wycinki dotychczasowej zieleni i wylania trochę betonu. To obrzydliwa patologia, gdzie pod eko hasełkami, po prostu wyciąga się kasę na pato projekty.

Agnieszka Katarzyna Lech (WARSZAWA, 2024-05-24)

#704

Kto w ogóle prosił, by na tamtym obszarze wyciąć zieleń, wykurzyć większość zwierząt, i zalać to betonem tudzież innym "utwardzeniem"?

Krzysztof Bogacki (Warszawa, 2024-05-24)

#739

Strefa relaksu jest teraz, nic nie trzeba zmieniać. Ręce precz od drzew!

Barbara Jeż (WARSZAWA, 2024-05-24)

#746

To już tylko niewielki teren jaki jeszcze pozostal dla dzikiej przyrody, której w nasze pięknej dzielnicy niestety jest coraz mniej. Jeze, nietoperze, ptaki maja tam jeszcze w miarę spokojne warunki do bytowania. Przerobienie tego terenu nawet w niewielkim zakresie całkowicie zmieni jego charakter, choćby przez liczbę osób, które będą się tamtędy poruszać i zakłócać spokój zwierzętom i tak juz mocno nadszarpnięty. Takimi działaniami wyganiamy zwierzęta z naszych okolic a potem dziwimy się że mamy plagę komarów, meszek i ślimaków.

Elżbieta Lulińska (Warszawa, 2024-05-24)

#757

zgadzam sie z postulatami, uważam je za bardzo sensowne i wartościowe
mieszkańcy okolic parku są bardzo swiatli i przedsiębiorczy, umieją docenić zaróno istniejące, zorganizowane miejsca wypoczynku jak i te dziksze, gdzie czujemy się gośćmi, pozostawiając naturze role gospodyni ;)

Iwona Maciąg-Mere (Warszawa, 2024-05-24)

#770

chce, aby pozostal naturalny skrawek zielenie, a nie kolejny wykostkowany partk

Katarzyna Witek (Warszawa, 2024-05-24)

#774

Kocham ten fragment pozostałości po dawnym lesie. Można tu chociaż przez chwile odetchnąć w zabieganym świecie i poyśleć o historii tego miejsca, o życiu, o sobie i serdecznych ludziach, których się spotyka w tym skrawku zieleni - jakże innych od tych, gnających na rowerach czy hulajnogach tuż obok. Nie odbierajcie nam tego miejsca i tych odczuć, po prostu WOLNOŚC! Beronu, asfaltu i ulizanych ścieżek jest pełno, natury - coraz mniej... Wystarczy zadbać o to, co jest, zamiast na siłę tworzyć coś, czego mieszkańcy tu nie chcą.

Anna Bożek (Warszawa, 2024-05-24)

#780

Tak

Jakub Sroczynski (Warszawa, 2024-05-24)

#783

Jest to ostatni dziki teren lęgowy w środku kabat i Natolina.

KAMIL Jurczak (Warszawa(woj.mazowieckie), 2024-05-24)

#791

Chce zostawić przyrodę w stanie nie naruszonym takim jak jest teraz. Istnieje już wiele parków, placów zabaw dla dzieci oraz strefy maszyn np przy Raabego.

Agnieszka Stachurska (WARSZAWA, 2024-05-25)

#794

Nie zgadzam się na zniszczenie ostatniego dzikiego zagajnika w rejonie ul. Bażantarnii. Miejsce jest szczególnie cenne pod względem flory o fauny.

Anna Korszeń (Warszawa, 2024-05-25)

#797

Podpisuje, ponieważ coraz mniej jest dzikiej przyrody, bez ingerencji w nią ludzi. Teren leśny jest wystarczający piękny i nie trzeba go zmieniać na siłe!

Karolina Knap (Warszawa, 2024-05-25)



Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...