Petycja ws. świeckości Rzeczypospolitej Polskiej

Skontaktuj się z autorem petycji

Temat pod dyskusję został automatycznie utworzony do petycji Petycja ws. świeckości Rzeczypospolitej Polskiej


Gość

#501

2014-08-29 10:47

Uważam, że organy Państwa nie powinny być utożsamiane z jakąkolwiek religią. Jest to jeden z najważniejszych filarów demokracji.

Gość

#502

2014-08-29 12:57

Koniecznie. Tylko neutralne i obiektywne państwo ma rację bytu, Polska nigdy nie miała być odbudowana jako państwo religijne, bo nie jesteśmy Iranem.

Gość

#503

2014-08-29 20:38

Szkoda, że tak mało osób podpisało tą petycję.
Niech każdy z Was namówi chociaż 3 osoby, które też namówią kolejne...
Do roboty!
Ludwik XXX

#504

2014-08-30 08:48

Finansowanie przez państwo instytucji religijnych jest skrajną głupotą i marnowaniem publicznych pieniędzy. Ponadto utzymywanie wszelkiej maści duchownych, katechetów itp. za pieniądze podatników jest nie w porządku wobec społeczności niewyznającej żadnej religii bądź innej. Sądzę, iż odcięcie KRK / zwłaszcza / od finansowania państwa pozwoli lepiej wykorzystać środki na gospodarkę i edukację o służbie zdrowia nie wspominając.

 

 


Gość

#505

2014-08-30 09:32

bez komentarza - wykonać.
jhs

#506 Petycja ws. świeckości Rzeczpospolitej Polskiej

2014-08-30 09:35

nie ciągnąć za język a wykonać.


Gość

#507 Re:

2014-08-30 15:43

#503: -  

 chyba całe szczęście, że tak mało

zxz

#508 Re: Re:

2014-09-01 14:39

#507: - Re:  

 tak, bo lepiej być w ciemnogrodzie, watykan na ciebie czeka


Gość

#509

2014-09-01 15:28

bardzo dobra

Gość

#510

2014-09-01 15:35

popieramy całą Rodziną ,petycja bardzo dobra ,dziękujemy autorowi
Anna

#511 Re:

2014-09-01 16:19

#7: -  

 Zgadzam się


Gość

#512 Re: Re: Re:

2014-09-01 17:42

#508: zxz - Re: Re:  

 Ciemnogród to jak rozumiem zasady moralne? i konkretny pogląd na świat? To czego nie macie

igła

#513 Re: Re: Re: Re:

2014-09-01 18:04

#512: - Re: Re: Re:  

o  jakich  zasadach  moralnych  piszesz  ?     o  oklamywaniu ludzi  i  sprzedawaniu  im bajek  ?  o  wyludzaniu pieniędzy  za  nic  ?  o   grabieżach  ?  o  gwaltach  zboczonych  ksieży ?  o  zabijaniu  ludzi  mających   inne poglądy  i  inne  wierzenia   bo  tak  sobie  zażyczyl  jakiś  wymyslony  bog    ?   TO  SA  twoje  zasady  moralne  ?????????????????????????   to   wsadź  se  je  w  de  i  nie   zawracaj   gitary   swoimi  schizami  innym  ludziom ,  siedź  murem  w  kosciele  i najlepiej  z niego  nie  wychodź  a  od  normalnych  ludzi  katole  się odpierniczcie  ..sami  wymyśliliście  tego  swojego  boga  to się  z nim  sami użerajcie   i nie  wciskajcie  go  innym  jak  zgnilego  jablka   ,  od  normalnych ludzi  won  !   nie  chcemy  żeby  stado  baranow     kierowało   naszym zyciem i ukladalo  nam  je  po  swojemu 


Gość

#514 Re: Re: Re: Re: Re:

2014-09-01 21:26

#513: igła - Re: Re: Re: Re:  

 Grabieże? Gwałty? Gdzie? Statystyki! Ilu jest księży siedzących za prezstępstwa seksualne? Zakładając ich zakłamanie to max tyle co w innych zawodach. Grunt to rozbudzić strach i nienawiść. Zabijanie ludzi? polecam zobaczyć co wymyślają muzułamnie w imię swojego fałszywego boga. Oni nikogo nie zabijają a dżihad jest spoko, prawda? tych katolików należy się bać. A grabież to dobrowolne zbieranie na tacę?
Siedzieć murem w kościele? nie znam takiego zwrotu. Znam zwrot - stać za nim murem. I stoje, twardo. I katolicko. Na straży wiary w Boga i jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła.
Oczywiście w Waszym mniemaniu jestem nienormalny. Ale nasz Bóg jest moją chlubą, jest moim Panem, moim mistrzem i moim Zbawicielem, który umiłował mnie nieskończoną miłością

igła

#515 Re: Re: Re: Re: Re: Re:

2014-09-02 06:51

#514: - Re: Re: Re: Re: Re:  

Statystyki  ?     nie  ma   opracowań  na temat  tego  ile  w  ciągu  1700 lat  swojej  "działalności " kk  pozbawił  życia  istot  ludzkich  ...  za  duże  spektrum czasowe  i  zbyt  rozległa  zbrodnicza  dzialaność  na  całym niemal  świecie  ..  szukaj  sobie   informacji na ten temat  jesli  chcesz WIEDZIEć  ..problem  w  tym , że  nie  chcesz  wiedzieć  ...aby  nie  zburzyć  sobie  świetego  obrazeczka  -  bo  kościol  przedstawia  sam  siebie jako  instytucje  kryształowo  czystą  i bez  skazy  a  kto  temu  zaprzecza  ten  od  razu  przez  ten kościol  posadzany jest o  walke  z  Bogiem  i  herezje  ...   więc  lepiej nie pytać , nie  szukać  i NIE  wiedzieć  ..prawda  ?    

Stoj  sobie , siedź  a nawet  leż  i wierz  w ten   swoj  kosciol   albo w  co  chcesz  ...  mnie  to  naprawdę  guzik obchodzi  ,   dla mnie  cala  ta  twoja  intsytucja  to bagno .  Urodziłam się, jako wolny człowiek. Następnie bez mojej zgody i poza moją świadomością zapieczętowano moją duszę nazywając ją duszą rzymsko-katolicką, pomimo, że dusza moja nigdy nie utraciła wolności  , a już na pewno nigdy nie była grzeszna. Dusza nie należy do żadnej religii, sekty, czy kultu. . Dusza nie jest katolicka, rzymsko-katolicka, żydowska, buddyjska, muzułmańska czy hinduistyczna, nie  mozna  jej   zawłaszczać  i nią  dysponować   i  nikt  nie  ma  prawa   !!!!!!   nie  ma  prawa  do   układania  komuś  życia  tak jak  to  robił  przez   setki   lat   krk  ,  za   duzo  wiem  na ten temat  aby  tak  właśnie nie  napisać,  sekta  katolicka  nie jest  święta  ...jest  unurzana  w  krwi  niewinnie  pomordowanych  ludzi ...  muzułmanie  nie  robią  nic  innego  jak  to  samo  co katolicy  500 lat  temu  więc  CO  cię  tak  dziwi  ?    katolicy  też  mordowali  HERETYKOW , INNOWIERCOW  ,  POGAN ...bo  ICH  PRWDZIWY  BOG  tak  chciał  ...    gdyby  czlowiek    zwany  Jezusem  był  postacią  historyczną  a nie  zmyśloną    i   pojawil się  ponownie  na  ziemi  obecnie ,   nie  chcialby mieć  nic   wspolnego  z    sektą  krk  bo   mijacie  się  z  jego  naukami  (  a  własciwie  z  naukami,  ktore  jemu  są  przypisywane  ..choć  tak  prawdę  mówiąc  niczego nowego ani odkrywczego  nie powiedział )     ..od  samego  papieża  począwszy  a na  zwyklym  księdzu  skończywszy  ...   już nawet  nie  wspominam   o  tym, ze  Chrystus    to  wasz  bilet  przetargowy  do  zaświatów  i  tzw  zbawienia  ...bo nie jesteście  w stanie  żyć  zgodnie  z  zasadami  etyki  i  morlaności  bez  obawy  przed  karą  z niebios  ...  jest  to  tzw  podwojna  moralność  ...nie jest moralne  czynic  dobro  tylko  dlatego  aby  zasłuzyć  na nagrodę ..  cała    podwojna   etyka , podwojna   moralność  i  ta   religia   rzymsko -katolicka   została   stworzona  na  potrzeby  waszej  sekty  głownie po to  by  mamić  tzw  wiernych  i  przysparzać  watykanowi  bogactwa  ...  ci   ktorzy slepo  wierzą  nie na  darmo  zostali  własnie  tak  zindoktrynowani  i  zmuszeni  do  "pokory"  wobec  nieistniejącego  boga   alby  NIE  dociekali,  NIE pytali  ...tylko ślepo  szli  za  kłamstwem ...       co   wytrwale   czynicie ..wypada  tylko pogratulować  głupoty      


Gość

#516 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:

2014-09-02 11:06

#515: igła - Re: Re: Re: Re: Re: Re:  

 Ze statystykami chodziło mi o oskarżenia księży o przestępstwa seksualne. Zgrabne wyminięcie tematu zakrzyczeniem, gratuluję. Zbrodnicza działalność to jak rozumiem wojna obronna zwana krucjatami? A może setki intryg, zbrodni i innych plugastw które miały miejsce na przestrzeni wieków przez ludzi związanych z kościołem? Spokojnie, znam historie antypapieży, tzw. najgorszych papieży w historii. Wiem swoje o rodzie Borgiów. Zastanawiam się tylko... kto i w którym momencie powiedział, że żaden z papieży czy przedstawicieli KRK nigdy nie zgrzeszy? Tam było mnóstwo ekscesów godnych potępienia, a mimo to KRK przetrwał. Oczywiście, że wielu katolików nie zna historii Kościoła, podobnie jak wielu Polaków nie zna historii Polski. Katolicy mordowali pogan. Taaaa, a poganie siedzieli w swoich wioskach odprawiali gusła i nigdy w żadnym przypadku nie podnieśli zbrojnej ręki.
Bóg chciał "pragnę raczej miłosierdzia niż ofiary" ale patrząc na Ewangelię trzeba pamiętać, że gniew i wywalanie kupców biczem to zawsze prawdopodobna opcja tego, co trzeba zrobić.

Również urodziłem się wolnym człowiekiem i twierdzę, że jeżeli ktoś podbiera mi moją wolność to jest to Unia oraz Polska i ich bzdetne przepisy o maksymalnej mocy odkurzaczy, o tym czy Polska może czy nie może kopcić węglem, o tym, że na samochody z silnikiem większym niż 2,0 jest bonusowa akcyza itepe itede. To jest zamach na moją wolność, a nie KRK. 
Do KRK przynieśli Cię rodzice, Ty możesz sobie bez niego żyć, możesz go rugać, bluzgać i narzekać. I nie spotykają Cię żadne kary. Faktycznie - niewolnictwo straszliwe, nie wiem, jak potraficie tak żyć.

" nie  chcialby mieć  nic   wspolnego  z    sektą  krk  bo   mijacie  się  z  jego  naukami  (  a  własciwie  z  naukami,  ktore  jemu  są  przypisywane  ..choć  tak  prawdę  mówiąc  niczego nowego ani odkrywczego  nie powiedział ) "

Cóż za uroczo nielogiczny wywód - skoro chwilę wcześniej mówisz, że Jezus nie istniał, tu mówisz o przypisywaniu mu nauk (to istniał, czy nie i czyje są te nauki? kilkunastu facetów którzy spotkali się w tawernie?) a zaraz dalej twierdzisz, że nic nowego nie powiedział. Nie istniał a powiedział. O ludzie...

Potrafiłbym żyć identycznie nawet gdyby Boga nie było - uniwersalne nakazy takie jak: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij itd są aktualne dla wszystkich. Po co krytykować etykę katolicką, skoro wyznaje się identyczne wartości? Chyba, że wyznaje się inne.

Skoro wg Was Bóg nie istnieje to po co walczycie z wierzącymi? Nie walczy się przeciw czemuś, czego nie ma. Skoro Bóg jest urojeniem a katolicy niewolnikami, to tym lepiej dla Was, czyż nie? Jesteście wolni i inteligentni. Chyba jednak nie jesteście, skoro rzucacie się w walkę z Kimś, kto wg Was jest urojeniem, drażnią Was akcje modlitewne, które w Waszym rozumowaniu są nieskuteczne i atakujecie (pseudo)naukowymi teoriami ludzi, których macie za niewykształconych kretynów? Nazywacie się inteligentami a co chwila sami sobie zaprzeczacie.

igla

#517 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:

2014-09-02 17:31

#516: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:  

 nie  łapiesz jednej sprawy  .....  krk   to instutucja ,  ktora  z  wiarą  ..prawdziwą  wiarą nie  ma  nic  wspolnego,    to  zwykla  sekta .  ktora  dzieki  przekrętom  opanowala  prawie  caly swiat  nie  dla  milosci , nie  dla  Boga  tylko  dla  kasy  !  tak  trudno  to  dostrzec  ?     to  biznes  ...  a  przedstawiciele   Watykanu  - nie  slużą  Bogu ... tam  BOG  zostal  kupiony  i  sprzedany  .. Donacja Konstantyna - fałszywa podstawa bogacenia się kościoła, już od minimum 1300 lat.

Donacja Konstantyna (łac. Constitutum Constantini lub Donatio Constantini) – sfałszowany dokument, na mocy którego cesarz rzymski Konstantyn Wielki nadaje Kościołowi liczne dobra i przywileje.

Najstarsza z zachowanych do dzisiaj wersji dokumentu pochodzi z IX wieku i przechowywana jest obecnie w Bibliotece Narodowej w Paryżu. Adresowana jest ona do papieża Sylwestra I.

Dzieli się na dwie części.

W pierwszej z nich, zatytułowanej Confessio, cesarz opisuje, jak papież nauczał go wiary chrześcijańskiej, nawracał Rzym oraz jak wyleczył cesarza z trądu.

W części drugiej – Donatio – Konstantyn nadaje Sylwestrowi i jego sukcesorom następujące dobra i przywileje:

* biskup Rzymu, jako następca świętego Piotra, uznany zostaje za ważniejszego od biskupów Antiochii, Aleksandrii, Konstantynopola,Jerozolimy
oraz wszystkich pozostałych biskupów świata,

* wzniesiona przez Konstantyna Bazylika św. Jana na Lateranie zostaje uznana najważniejszą świątynią chrześcijańską,

* kościoły św. Piotra i św. Pawła otrzymują liczne bogactwa,

* najważniejsi duchowni Rzymu otrzymują te same przywileje i insygnia, co rzymscy senatorowie,

* papież otrzymuje te same insygnia i odbiera te same honory, co cesarz, wśród nich prawo do noszenia korony cesarskiej, purpurowego płaszcza i tuniki; Sylwester miał jednak odmówić noszenia korony, w związku z czym cesarz przyznał mu prawo do noszenia wysokiej białej czapki,

* papież i jego następcy otrzymują Pałac Laterański, Rzym z jego prowincjami, dystryktami i miastami Italii oraz wszystkie regiony Zachodu.

Dokument mówi, iż dla siebie cesarz wybuduje na wschodzie nową stolicę, której nada swoje imię, a w samym Rzymie zlikwiduje administrację państwową, gdyż jest niewłaściwym, by świecki władca sprawował władzę tam, gdzie Bóg ustanowił rezydencję głowy religii chrześcijańskiej.

Donacja kończy się groźbami pod adresem tych, którzy ośmielą się podważyć postanowienia dokumentu oraz potwierdza, iż donacja jest autentyczna, podpisana osobiście przez cesarza, a jej oryginał złożono w grobie św. Piotra.

Dokument powstał pomiędzy 750 a 850 rokiem. Jest na tyle nieudolnie sfabrykowany, iż od początku, gdy tylko się pojawił, budził wątpliwości. Zgłaszali je zarówno świeccy, jak i duchowni. Dokument zawiera wiele oczywistych sprzeczności i anachronizmów, np. nosząc datę 315 n.e. wymienia z nazwy Konstantynopol, który powstał dopiero w roku 330. W 1440 roku Lorenzo Valla udowodnił bezspornie, że "Donacja" jest falsyfikatem. Niezależnie od niego do podobnych wniosków doszedł inny badacz dokumentu, Reginald Peacock, biskup Chichester (1450-1457). Dzieło Valli nie było jednak znane szerszym kręgom, aż opublikował je w Niemczech Ulrich von Hutten; w ten sposób poznał je Marcin Luter, który odniósł się do fałszerstwa w kwestionującym władzę papieża dziele Do szlachty chrześcijańskiej narodu niemieckiego o poprawie stanów chrześcijańskich. Dotychczasowe badania nie dały jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kto jest autorem dokumentu ani z jakiego środowiska on się wywodzi.

Dokument mówi, iż dla siebie cesarz wybuduje na wschodzie nową stolicę, której nada swoje imię, a w samym Rzymie zlikwiduje administrację państwową, gdyż jest niewłaściwym, by świecki władca sprawował władzę tam, gdzie Bóg ustanowił rezydencję głowy religii chrześcijańskiej.... 

CZY  ten  fakt  nie  mowi  sam  za  siebie  ?     KRK  opiera  się  na  klamstwach ,  do  tego  doszly  zbrodnie   i  grabieże  ...  zabierano  ludziom ( poganom,  heretykom) ich  dobytek  a  ich  samych  mordowano  ...   na  takim  fundamencie  stoi  instytucja  kosciola  rzymskiego  i  tam  ma  zaistnieć  BOSKA  PRAWDA  ???? 

Jezus - postać literacka, której pierwowzorem był Horus - bóg nieba, słońca i księżyca w starożytnym Egipcie. Jezus - słońce podobnie jak Horus miał 12 apostołów - 12 znaków zodiaku na niebie. Stąd również wzięło się powiedzenie, że bóg ( słońce ) jest w "Niebie".

Chrystus - to nie nazwisko fikcyjnego Jezusa lecz tytuł oznaczający Pomazańca bożego. Każdy człowiek powinien   stać się Chrystusem   ( Pomazańcem bożym ), gdyż to Jedyna Droga do spotkania się z Bogiem. 

Pierwsi  chrześcijanie  glosząc  ewangelie  wlasnie  tak  to  ludziom  tlumaczyli  ...  tyle  ze  chrześcijaństwo zostało wypaczone i ludzie są do dzisiaj karmieni pseudochrześcijaństwem zapoczątkowanym na Soborze Nicejskim w 325 roku naszej ery, na którym Słowo Boże Jezus odczytano dosłownie i literackiego Jezusa zamieniono na postać historyczną. Trzej Wielcy Królowie ( imiona dla tych panów wymyślono dopiero w średniowieczu i to jakie: Kacper, Melchior i Baltazar, szkoda tylko, że w żadnym Królestwie o nich nie słyszano, ale to jeden z tych szczegółów, których dziesiątki w zakłamanej pseudochrześcijańskiej religii ) mu się pokłonili jako Synowi Boga na Ziemi, ale żaden historyk w żadnym Królestwie nie odnotował tak ważnego dla wszystkich ludzi wydarzenia. Nieznana jest data urodzenia tego syna bożego, gdy miał 12 lat nauczał w Świątyni, później nie wiadomo co się z nim działo aż do 30 roku życia, jakby świat zapomniał, że na Ziemi jest Syn Boga, potem go ukrzyżowali, ale nie wiadomo dokładnie kiedy, taki Wielki Człowiek i żaden historyk za życia go nie zauważył, dopiero niejaki Flawiusz, który urodził się kilka lat po śmierci domniemanego bohatera napisał coś o wyznawcach jakiegoś Chrystusa. Facet chodzi po wodzie, wskrzesza zmarłych, uzdrawia ślepych i paralityków, ma 12 uczniów i robi dziesiątki innych cudów i nikt w Palestynie tego nie pamięta, dopiero w Rzymie jacyś Chrześcijanie w I wieku naszej ery głoszą jego nauki. Skąd w Rzymie wzięły się Ewangelie i Chrześcijaństwo? Llogari Pujol kataloński biblista i badacz tekstów staroegipskich twierdzi, że Ewangelie zostały napisane przez uczonych żydowsko-egipskich kapłanów ze świątyni Serapisa w Sakkarze, w Egipcie, którzy słowo po słowie przetłumaczyli teksty egipskie. Stamtąd przypłynęły one do Rzymu, potem Cesarz Konstantyn i spółka przerobili co trzeba i dzisiaj mamy pseudochrześcijaństwo na całej Ziemi.

Bog  nie  potrzebuje  ofiar ,  bezmyslnego  klepania  modlow ,  dymow  z  kadzielnicy, pielgrzymek  ,  czczenia  obrazow  ,  figur,  adoracji  wymyslonych  przez  czlowieka  i  przez  czlowieka  zrobionych  podobizn  Jezusow  ...  takich  czy innych  ., matek  boskich, swiętych  wszelkiej masci     to  wszystko  TO  JEST  FALSZ zaklamanie  hierarchii  , ktora  czyniąc  z   rzeczy  nieważnych  TRADYCJE  , wprowadzając  wlasne  zasady  , zmieniając  slowo  BOGA  ...kieruje  ludzi  na  zupelnie  falszywą  drogę  ,  BOG   nie  potrzebuje  dobr materialnych  tak chetnie  gromadzonych  w  kosciolach  i przez  kosciol ,  nie  wymaga  cierpienia  od  ludzi  !!!!!!  - co  tak usilnie  wpaja  wszystkim  krk ,  nie  wymaga  kajania  si ę  i  pokory  !!!!   to  są  BZDURY  wymyslone  po  to  żeby ludzi  zwieść i  uczynic podleglymi nie  Bogu  lecz   sobie   dla  wlasnej  korzyści  ....a  ci  ktorzy  staraja  się  czlowieka  sprowadzić  do  roli  slugi  nie  są  dobrymi  ludzmi  ....  Bog  nie potrzebuje   dla  siebie   ani  slug   ani  ofiar  z  ludzi  ...Bóg Jest Światłością, Prawdą i Miłością. Jest Duchem, o którym nic nie wiemy. Wierzymy w Niego lub nie i nie ma to żadnego znaczenia czy ktoś wierzy, czy nie wierzy, wiara   nie  ma  tu  najmniejszego  znaczenia  bo zbawienie każdego człowieka zależy tylko od tego ile dobra za życia  tu na  ziemi   obudzi w swoim umyśle ( sercu )... 

"Wielu bowiem pojawiło się na świecie zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim. Taki jest zwodzicielem i Antychrystem."

Takie zdanie zostalo   wpisane do Biblii   NT  ew wg  Jana.   (  ewangeila  ktora  powstala  kilkadziesiat  lat  po  śmierci  osoby  zwanej  Jezusem)  Zapis ten antagonizuje i dzieli ludzi zamiast ich łączyć. Zdanie to zostało wprowadzone do Biblii, żeby zamknąć usta ludziom głoszącym Prawdę, że Bóg, który jest Miłością nigdy nikogo nie przysłał na okrutną, bezsensowną śmierć, lecz daje i szanuje każde Życie.

Ludzie, którzy opisali w Biblii śmierć Jezusa Syna Boga na krzyżu wiedzieli, że jest to alegoria religijna Słońca-Chrystusa, a ci którzy twierdzą, że jest to fakt historyczny są Antychrystami i zwodzicielami, są pseudochrześcijanami, sami nie wchodzą do "Nieba" i innym wejść nie dają...

Bóg Prawdziwy łączy ludzi, jest Miłością, nie dzieli pod względem rasy, narodowości, wyznania, orientacji  seksualnej, poglądow  politycznych  ani w żaden inny sposób, oprócz jednego podziału: na ludzi dobrych i złych. Według tego podziału wszystkich osądzi

 

a  co  robi  twoj kosciol zeby  prowadzić  swoje  owieczki  wlasnie  w  TYM   kierunku  ?

 

Ps.   okreslenie  "etyka  katolicka" to oksymoron


Gość

#518 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:

2014-09-02 19:22

#517: igla - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:  

 Nigdy nie powiedziałem, że w KRK nie było przekrętów, władzy zdobywanej lewymi metodami i tym podobnych akcji i atrakcji. Były i powodowały zgorszenie przez wieki. Ale ostatecznie KRK wychodził z nich zwycięsko.
Podawanie jednego przykładu jako stałej i istotnej cechy nosi w logice nazwę błędu przypadkowości (fallacia accidentis).

W czasach Jezusa większość była analfabetami, nic dziwnego, że relacje spisano później. Czas kilkudziesięciu lat to za mało, aby stworzyć fikcyjną postać w tak wielu źródłach. A pojawia się nie tylko w Ewangeliach, apokryfach ale też u Flawiusza, w Talmudzie, u Tacyta i (podobno) u Swetoniusza. Większość historyków jest zgodna co do tego, że Jezus istniał, nauczał, zginął na krzyżu a jego wyznawcy kontynuowali Jego misję. Można nie wierzyć w boskość Chrystusa (swoją drogą - serio ktoś uważa to za nazwisko????) ale jego istnienie jak na standardy starożytności jest nieźle udokumentowane przez praktycznie jemu współczesnych (no cóż - kronikarze zawsze odwoływali się do przeszłości).

Łukasz Pancerz

#519 Re:

2014-09-03 15:29

#15: -  

 W końcu jakiś sensowny głos w tej grupie nadwrażliwców a la Palikot & Co.


Gość

#520 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:

2014-09-03 16:05

#518: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:  

 Właśnie - to KRK wychodził zwycięsko. Nie ludzie.

igła

#521 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:

2014-09-03 16:16

#520: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:  

Widocznie  ten  pan powyżej  uważa , że  "wychodzenie  zwycięsko"  z  rożnych  dziwnych  historii    (   czytaj  :   skandale,  kłamstwa,  przekręty,  przywłaszczanie  cudzej  własności,  zbrodnie  ludobójstwa, fałszerstwa  wszelkiej maści  )    to  bardzo  etyczne    ...za  to  trzeba  podziwiać  krk  i   sypać  mu  kaskę  przez  następne  stulecia

igła

#522 Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:

2014-09-03 16:44

#518: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:  

 

Pierwszy tekst niechrześcijański o Jezusie mieści się w rocznikach Tacyta (ok. 56-120 r. n.e.), wielkiego dziejopisa, patrycjusza i konsula. Opisane są okoliczności prześladowań chrześcijan za Nerona: "dotknął najbardziej wyszukanymi kaźniami tych, których nienawidzono za ich zbrodnie, a których pospólstwo chrześcijanami nazywał. Początek tej nazwy dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza skazany został na śmierć przez prokuratora Poncjusza Pilatusa, a przytłumiony na razie zgubny zabobon znowu wybuchnął, nie tylko w Judei, gdzie się to zło wylęgło, lecz także w stolicy, dokąd wszystko, co potworne albo sromotne, zewsząd napływa i licznych znajduje zwolenników". W roku 117, kiedy pisał Tacyt te słowa, istniały już chrześcijańskie ewangelie, sekta chrześcijańska występowała już w całym Imperium. To z pism chrześcijan czerpał o nich swoją wiedzę. Wcześniej, gdy nie było pism chrześcijańskich kronikarze Rzymscy nie wiedzieli nic o Jezusie, który miał zostać skazany przez Poncjusza. Inny pogląd na ten fragment stawia w wątpliwość jego autentyczność: "Nowsi religiolodzy przypuszczają na ogół, że fragment dotyczący prześladowań pierwszych chrześcijan nie wyszedł bynajmniej spod pióra Tacyta, lecz został dodany do tekstu Roczników znacznie później przez kopistów chrześcijańskich. Opierają się m.in. na stwierdzeniu, że nazwa „chrześcijanie" nie była jeszcze znana za panowania Nerona (54-68 n.e.), a wyznawcy Jezusa, uważani przez Rzymian za jedną z licznych sekt judaistycznych, nazywali siebie wówczas jessejczykami, nazarejczykami, ebionitami, narodem świętym, Bożym itp. Pierwsze wiarygodne nazwy „chrześcijanie" pojawiają się w drugiej połowie II w." (Pierre-Augustin Beaumarchais, XVIII w)

Sekta nazarejczyków została nazwana chrześcijanami przez pogan (antiocheńskich, o czym informują nas Dzieje Apostolskie — 11,26), nie może nas przeto dziwić, że nie od razu sami uczniowie Chrystusa zaczęli się tak mianować. Potwierdzają to również katoliccy tłumacze BT, którzy piszą w przypisie do wspomnianego fragmentu Dziejów: "Sami chrześcijanie nazywali siebie Ťuczniamiť, Ťbraćmiť, Ťświętymiť". Przydomek ten, nadany im przez pogan znaczył dosłownie: „zwolennicy Chrystusa" (christianoi) i miał mniej pozytywny wydźwięk niż np. bracia, święci czy synowie światłości

Innym pisarzem rzymskim, który wzmiankuje o chrześcijanach jest Pliniusz Młodszy (ok. 61-114), bliski przyjaciel Tacyta. Wspomina on o Chrystusie jako o bogu w swojej korespondencji do cesarza Trajana z Bitynii, gdzie w latach 111-113 był namiestnikiem Rzymu. W jednym liście pisze: "Wszędzie to wierzenie się rozkrzewia, nie tylko w miastach i wsiach, ale w całym kraju. Świątynie pustoszeją i od dawna już nie składano żadnych ofiar. (...) Mieli zwyczaj w pewnych dniach przed wschodem słońca zbierać się i do Chrystusa jako boga modlitwy odmawiać"  . Nie dowiadujemy się jednak z tej lakonicznej wzmianki niczego o osobie Jezusa, możemy tylko wysnuć wniosek, że w początkach II w. chrześcijaństwo rozpowszechnia się w niektórych prowincjach na Wschodzie Imperium. Zadziwić się musimy nad tym jak mało wie Pliniusz o tym Chrystusie, który był bogiem dla tysięcy ludzi w jego prowincji.

Jako trzeciego pisarza rzymskiego wymienimy Swetoniusza (ok. 70-140 r.), protegowany Pliniusza Młodszego, który wspomina o chrześcijanach w swoim dziele Żywoty cezarów (ok. 121 r.). O wypadkach w Rzymie z 52 r. za Klaudiusza pisze: "Żydów wypędził z Rzymu za to, że bezustannie wichrzyli, podżegani przez jakiegoś Chrestosa (impulsore Chresto — przyp.)Jak przypuszcza Reinach: "Może tu idzie o jakiegoś nieznanego Żyda, imieniem Chrestus; nawet jeśli idzie o Jezusa, ta pobieżna wzmianka nie uczy nas niczego (gdyż Jezus musiałby wtedy żyć jeszcze dwadzieścia lat po swym wstąpieniu do nieba — przyp. Mariusz Agnosiewicz.)" 

Być może jakimś potwierdzeniem tego, że ów „Chresto" był żyjącym wówczas człowiekiem i bynajmniej nie tożsamym z Chrystusem (Christos), może dowodzić fakt, że imię takie było wśród chrześcijan powszechne w owym czasie. Badacze, znając rzetelność Swetoniusza, nie mogli wprost uwierzyć, że ten dobrze we wszystkim poinformowany historyk, mógł pomylić się i napisać, że Jezus jeszcze wówczas żył i podżegał chrześcijan w Rzymie, wydaje się to mało prawdopodobne. Autor książki Tajemnica Jezusa, P. L. Couchoud, pisze, że w opisywanym przez Swetoniusza okresie imię Chrestos było popularne wśród niewolników i wyzwoleńców, czego dowodem jest fakt, że występuje ono aż 80 razy w inskrypcjach starożytnego Rzymu 

Wiemy, że w owym czasie rzymscy chrześcijanie rekrutowali się przede wszystkim z tego właśnie środowiska… Deschner wspomina o chrześcijaninie imieniem Chrestos, który w w IV w. był biskupem ordynariuszem jeden ze wschodnich metropolii (zob. I znowu zapiał kur... T.2, s.43). Dziwny ponadto wydaje się brak informacji o owym Chresto. Swetoniusz, jako sekretarz Hadriana, miał dobry dostęp do cesarskich archiwów, na podstawie których pisał przecież swoje Żywoty... Nic jednak z nich nie dowiedział się o Jezusie z Nazaretu.

Również inni pisarze pogańscy nic o nim nie wiedzą, pomimo, że notują o wiele mniej istotne wydarzenia. Milczą: Pliniusz Starszy (23-79), Marcjalis (43-103), Plutarch (50-120) i Juwenal (55-130)

Milczenie archiwów cesarskich. "Jezus miał być ukrzyżowany za Tyberiusza, z rozkazu Poncjusza Piłata, ponieważ uważał się za króla żydowskiego. Tyberiusz był władcą podejrzliwym, który chciał być powiadamiany o wszystkim, co się działo w jego Imperium; np. zarządził śledztwo, ponieważ żeglarze, płynąc wzdłuż wybrzeży Grecji, mniemali usłyszeć, jak wołano, że wielki Pan umarł (do niedawna sądzono, że w oznaczało to rychły upadek pogaństwa wraz ze śmiercią Jezusa, w rzeczywistości był to fragment syryjskich obrządków lamentacyjnych po śmierci boga Adonisa, którego niewymawialne imię brzmiało Thamuz). Poncjusz Piłat winien był Tyberiuszowi złożyć raport o śmierci Jezusa, chociażby dla uwydatnienia swej własnej czujności, jako prokuratora dobrze strzegącego wszelkich przejawów niesubordynacji. Dowodem, że ten raport był nie do znalezienia, jest, że chrześcijanie już z początkiem II-go w. sfabrykowali inny, który posiadamy jeszcze, który Justyn i Tertulian uważali za autentyczny, i że poganie w czwartym wieku puścili w ruch inny, który czytał Euzebiusz, i który był również fałszerstwem." 

Być może największym cudem Jezusa było to, że jednak kiedyś żył, nauczał tłumy i nikt tego nie dostrzegł, "Sparaliżowani odzyskiwali władzę w nogach, ślepym zdarzało się przejrzeć na oczy, a umarli powracali do życia, ale historycy z Palestyny, Grecji, Rzymu nie zauważali tego" (Deschner)

Chrześcijanie też niewiele wiedzą

Poza tym sami wcześni chrześcijanie mają nieliche problemy z ustaleniem jakiejkolwiek chronologii w życiu Jezusa. Ewangelie z jednej strony piszą, że urodził się on za czasów Heroda, a więc najpóźniej w 4 r. przed Chr., ponieważ wtedy umarł król Herod. Z drugiej jednak strony Jezus miał się urodzić w okresie spisu ludności zorganizowanego przezwielkorządcę Syrii, Kwiryniusza, a więc około 6 r. po Chr. Ale to różnica tylko dziesięciu lat… Gorzej sprawa się przedstawia ze śmiercią Jezusa. Brane są tutaj trzy warianty: umarł za Tyberiusza (najpopularniejsza), za Klaudiusza, za Nerona. Jan kazał Żydom powiedzieć Jezusowi, że nie ma jeszcze pięćdziesięciu lat, odkąd pierwotny Kościół wzniósł, czyli że miał ich wedle prawdopodobieństwa 49. Trzymając się narodzin Jezusa za Heroda musielibyśmy datę jego śmierci przenieść na panowanie Klaudiusza. Taką interpretację przyjęli chrześcijanie już w wiek po rzekomej śmierci Jezusa, gdyż to właśnie do tego cesarza kierują sfałszowany przez siebie list od Poncjusza (pomimo, że ten był prefektemw latach 26-36). Z kolei jeśli przyjmiemy, że Jezus się narodził w okresie spisu ludności Kwiryniusza, to musiałby zginąć w roku 55, czyli za czasów Nerona, i taka też była opinia wielu chrześcijan z Jerozolimy, którzy ją utrzymywali z naleganiem.

Wedle tradycyjnych chrześcijańskich mniemań Jezus miał dokonać żywota gdzieś około roku 30-33. Mówi nam jednocześnie ewangelia, iż Jan Chrzciciel miał zejść z tego świata jeszcze nim Jezus nakarmił pięć tysięcy mężów pięcioma chlebami, czyli za życia Jezusa. Zaś historyk żydowski, Józef Flawiusz, pisze, że Jan Chrzciciel został stracony w roku 35 lub 36.

Doceci (od grec. zdawać się) — jedna z najstarszych chrześcijańskich sekt negowała realne istnienie Jezusa już w I w.n.e., jak pisał św. Hieronim rozgłaszali oni te poglądy "kiedy jeszcze krew Jezusa nie wyschła w Judei", czyli że istnieli jeszcze w pierwszej połowie I w. n.e. Jest to dodatkowo potwierdzone istnieniem listu, który został przypisany św. Janowi, który przeciwko nim właśnie jest wymierzony. To właśnie przeciw tej sekcie czwarty ewangelista wymyślił historyjkę o niedowiarstwie św. Tomasza (20, 24). Dececi twierdzili, że Jezus jest tylko widmem, które przybrało jedynie pozór ciała. Tym Tomaszem, który musiał najpierw dotknąć ran i poczuć zmysłami, aby uwierzyć w istnienie Jezusa zmartwychwstałego, są w rzeczywistości doceci. Jako dowód na to, niech będzie zupełny bezsens owej scenki: dlaczego wprowadzono jakiegoś niedowierzającego bez dowodów ucznia — Tomasza, czy są jakiekolwiek podstawy aby sądzić, że inni uczniowie uwierzyli bez dowodów? Kto czytał ewangelie, ten wie, że nie (kto nie czytał nich spojrzy choćby na fragment Mk 16,9-13). Poza tym apostoł o tym imieniu nie występuje nigdzie poza najpóźniejszą ewangelią Jana.

Św. Paweł nic nie mówi o życiu Jezusa z Nazaretu, zna tylko symbol Jezusa Odkupiciela przez krzyż. Nawet, gdy pisze on do odległych gmin, które nie miały dotąd styczności z Ewangeliami, nie wyjaśnia im ni słowem kim był i co robił historyczny Jezus, zawsze mówi tylko o śmierci odkupieńczej Chrystusa.

 

***

JJ

#523 Re:

2014-09-04 19:10

#15: -  

 Podpisuję się pod Twoim komentarzem obiema rękami! 


Gość

#524

2014-09-07 09:18

Zgadzam się w 10000000000000000000%

Gość

#525

2014-09-07 09:48

Już od tysięcy lat indoktrynacja religijna wypacza umysły młodych ludzi. Chyba wystarczy tej szopki sponsorowanej przez państwo.