Myśliwy to nie morderca przyrody, to nie szkodnik.


Gość

/ #172

2016-01-17 09:25

Mało takich przykładów, gdy myśliwi wysypują karmę pod ambonę by zwabić zwierzynę i łatwo ja ustrzelić ? gdy polują przy pomostach nad drogami ? A argument "dbanie o przyrodę" w zamian za nagrodę w postaci zabicia jest infantylny, przypomina dziecięcą zabawę " tysiąc koni przepuszczamy a jednego zatrzymamy". Ciekawy czy ten zastrzelony dzik czy jeleń, gdyby myślał, to podzielałby argumenty mysliwych, że oddał życie w imię solidarności z tymi pozostałymi  "dokarmionymi", czy może wolałby byscie nie "dokarmiali" , a on mogł dalej życ. I mam pytanie dla tych myśliwych - obrońców przyrody - ile godzin w roku wbyliscie w lesie wyłącznie pracując na rzecz zwierzat, gdy nie zabraliście ze soba strzelby ( nawet tak na wszelki wypadek), a ile godzin mając ja na ramieniu ? Ciekawe jakie są proporcje ?