Petycja w obronie polskiej szkoły

Artur

/ #757

2016-08-19 18:13

Witam, czytałem komentarze zarówno pozytywne i negatywne dotyczące tej zmiany i jestem zaskoczony brakiem merytorycznych argumentów w tej dyskusji.
Według niektórych najważniejszą rzeczą w tej dyskusji jest to czego chcą dzieci z podstawówki - bo chcą dłużej zostać z kolegami i koleżankami itp.

Jestem nauczycielem z prawie 25 letnim stażem, pracowałem w wielu szkołach: 14 lat w różnych liceach (zarówno takim które ma 4 miejsce w mieście jak i w liceach z tak zwaną "trudną" młodzieżą jak i w gimnazjum przez ostatnie 10 lat i takie argumenty jakoś do mnie nie trafiają.

Czy 13 po szkole podstawowej umie stwierdzić co dla niego jest dobre nie znając jeszcze szkoły do której ma chodzić?

Ja kończyłem 8-letnią szkołę podstawową i raczej nie było to miłe doświadczenie. W szkole "uczyło" się wielu tak zwanych spadochroniarzy, uczniów często po 17 i 18 lat i wynikały z tego olbrzymie problemy zarówno dotyczące nauki jak i bezpieczeństwa. Dopiero w liceum miałem możliwość przybywania u uczenia się z młodzieżą o podobnych zainteresowaniach i celach w przyszłości.

Przy obecnej skali problemów dotykających już nie 17 ale 13-14 latków trudno mi wyobrazić sobie szkołę bezpieczną dla 8-10 latków, którzy na korytarzach, w szatni, na boisku i przed szkołą będą zapoznawać się z prawami i sposobem widzenia świata przez uczniów starszych (do 18 lat jest obowiązek szkolny). Zresztą P. minister sama kilka lat wcześniej widziała ten problem (interpelacja) a teraz jakoś o nim nie chce pamiętać.

Druga sprawa to zapowiedź zwiększenia poziomu nauczania a właściwie powrót do programu nauczania z lat 70.

Jestem matematykiem i skupię się na tym przedmiocie: w liceum rzeczywiście wówczas była trudniejsza matura, uczniowie nie tylko klas mat-fiz uczyli się o równaniach i nierównościach logarytmicznych, wykładniczych, trygonometrycznych, o pochodnych, całkach, a nawet liczbach zespolonych, tylko po co?

Zdawalność matury z matematyki była na około 60% może nawet mniej, a matma na takim poziomie była zupełnie niepotrzebna w dalszym kształceniu oprócz matmy i kierunków technicznych na studiach.

Pytanie uczniów "Po co mi to, kiedy mi się to przyda?" było jednym z najczęściej zadawanych na matmie. Odpowiedź na nie brzmiała "nie dyskutuj taki jest program - ty masz się uczyć".

Więc według mnie taki powrót to totalnie porypany pomysł - inna sprawa to jak taki program wdrożyć w życie.

P. minister mówi, że liczba godzin przedmiotów się nie mniejszy ale znacząco się zwiększy - no cóż kobieta jest polonistką. Przyjrzyjmy się problemowi.

Obecnie nauka matematyki w klasach 4-6, w gimnazjum i liceum profil podstawowy to 3 godziny tygodniowo, razem więc 27 godzin, a dla klas matematycznych w liceach to 6 godzin tygodniowo czyli razem 36 godzin.

Według planu P. minister klasy 5-8 3 godziny tyg i liceum profil podstawowy 3 godz tyg (?) [więcej raczej nie będzie, bo przecież w liceum ma być zwiększona liczba godzin historii, WOSu, j polskiego ma wrócić do liceum plastyka, technika, muzyka i wszystkie inne przedmioty uczone w gimnazjum o religii, etyce i zwiększonej liczbie godzin w-fu nie wspominając]  (młodzież nie może uczyć się ponad 40 godzin tygodniowo)

Zatem podsumowując będzie to  24 godziny - jak więc to wpłynie na nauczanie matematyki, to chyba każdy może sobie odpowiedzieć.

Nie wspomniałem tu o klasach 1-3 obecnie i 1-4 w przyszłości ponieważ ma to być nauka na dywanie z elementami siedzenia w ławkach, przez jednego nauczyciela "omnibusa" więc raczej matma będzie na tym samym poziomie co obecnie po klasie 3.  

Co do dobra samych dzieci - będą musiały podejmować decyzję o wyborze kształcenia rok wcześniej niż dotychczas obecnie 3 klasa gimnazjum (15-16 lat) niż po reformie 8 klasa podstawówki (tfu szkoły powszechnej)(14-15 lat), proszę wyobrazić sobie obecnego 14-latka podejmującego decyzję o wyborze kierunku szkoły branżowej czy kierunku klasy w licem (szczególnie że do 10 roku życia (4 klasa) będą się uczone na dywanie przez jedną panią).

Większoścś uczniów obecnej klasy 3 w gimnazjum ma z tym duży problem.

Istnieje podobno propozycja likwidacji profili w liceum !! - to dopiero będzie "dobra zmiana" Dużo się rozpisałem, ale tych problemów jest znacznie więcej, nie wspominając o kosztach z tym związanych (szkoły branżowe czy też dostosowanie szkół podstawowych do nauczania przedmiotów ścisłych-laboratoryjnych).

Pozdrawiam