PETYCJA W SPRAWIE ZMIAN PRAWA GEODEZYJNEGO I KARTOGRAFICZNEGO

Quoted post

rzetelny

#78 Re:

2014-10-05 13:00

#76: Leszek Piszczek -  

 Na samym początku napiszę Ci, ze powinieneś jeszcze kilka razy przeczytać mój komentarz, bo najwyraźniej jeden raz nie wystarczy.

Nie pisałem o instnieniu "podziemia", a o tym, że mogłoby powstać.

Co do porównania z hotelem. Napisałem to, żeby niektórym łatwiej było zrozumieć o co się spieramy. Teksty typu "nie da się tego porównać", to argument typu "bo śnieg".

Wszystkie pomiary, itp są niezbędne do stworzenia mapy. Bez nich nie zrobiłbyś mapy. Jak te pustaki przy budowie hotelu. Nie masz racji twierdząc, że należą do Ciebie. Czy słusznie należą do Skarbu Państwa? Może też nie, ale na pewno nie są już własnością wykonawcy.

A z zasobu pobierasz nie tylko to co inni geodeci tworzyli. Bierzesz także dane osobowe, za które płacisz grosze, bierzesz dane o osnowie, za które płacisz grosze. Bierzesz materiały archiwalne (nie operaty) typu mapy, rejestry.

Nie mam nic wspólnego z twórcami tej ustawy. Nie mam zamiaru jej bronić, ale na pewno nie podpiszę się pod tą petycją. Te postulaty są dla mnie niepoważne.

Co neizmienia faktu, że nad ustawą należy jeszcze dużo pracować, ale nie tak jak sobie życzycie tego Wy - twórcy petycji.

I wcale nie musisz mi wierzyć, ale jestem wykonawcą i właścicielem niedużej firmy geodezyjnej. To Twoje wiązanie mnie z twórcami ustawy wygląda na żałosną próbę deprecjonowania głosu innego niż Twój. A powiem Ci, że osób podzielających moje zdanie jest dużo więcej nić myślisz.

Odpowiedzi


Gość

#79 Re: Re:

2014-10-05 13:31:47

#78: rzetelny - Re:  

 "A powiem Ci, że osób podzielających moje zdanie jest dużo więcej nić myślisz."   - Pewnie na Wspólnej 2.

" I wcale nie musisz mi wierzyć, ale jestem wykonawcą i właścicielem niedużej firmy geodezyjnej."

- To jak tłumaczysz klientowi, że koszt pomiaru powykonawczego przyłącza nie będzie kosztował 700,- PLN,   tylko że doliczasz mu (klientowi) koszt altualizacji użytków gr. na działce, koszt nowego pomiar budynku i korekty kartoteki budynku w kwocie n/p 1200.- co da razem 1900,-  ?

I że będzie czekał na papier z pieczątką 2 miesiące ( 1 miesiąc czekania na dwa opisy topo i dxf oraz 1 m-c na pieczątkę)???

Oczywiście wstrzymasz temu biedakowi (kilientowi) wykonanie tegoż przyłącza o miesiąc, bo możesz mierzyć dopieto PO otrzymaniu LICENCJI ,  a musisz mierzyć przed zasypaniem!

I oczywiście wszyscy będą CZEKAĆ na rzetelnego geodetę pracującego zgodnie z przepisami napisanymi niestety przez kretynów.

A jeśli posprzątanie EGIB za friko, pomiar zasypanego przyłącza przed uzyskaniem LICENCJI uważasz za normalkę, to nie jesteś rzetelny ! niestety.

Leszek Piszczek
Autor petycji

#80 Re: Re:

2014-10-05 19:44:10

#78: rzetelny - Re:  

 "Wszystkie pomiary, itp są niezbędne do stworzenia mapy. Bez nich nie zrobiłbyś mapy. Jak te pustaki przy budowie hotelu. Nie masz racji twierdząc, że należą do Ciebie. Czy słusznie należą do Skarbu Państwa? Może też nie, ale na pewno nie są już własnością wykonawcy." 

Na pewno są własnością wykonawcy, tak samo jak jest własnością programisty kod źródłowy aplikacji komputerowej zamówionej przez np. geodetę. Do stworzenia mapy są nie tylko potrzebne pomiary ale również i tusz do plotera czy toner do drukarki. Potrzebny jest jeszcze środek transportu i wiele innych rzeczy. Czy one również są nie moje? Kompletne bzdury. A wiesz dlaczego? Bo to nikt poza mną i klientem nie może stanowić co jest, a co nie jest, przedmiotem umowy pomiędzy nami. Na pewno nie jesteś to Ty. Ja Ci powtarzam, standardowa umowa między wykonawcą a klientem dotyczy kilku egzemplarzy wyplotowanej bądź wydrukowanej mapy. Nie pomiarów, nie obliczeń, nie punktów osnowy itd. Tylko egzemplarze mapy. Tak jak egzemplarze wydrukowanej książki, na przykład.

I tak jak sam przyznałeś, że masz watpliwości o słuszności tego, ze pomiary są własnością Skarbu Państwa tak samo wcześniej czy później przyznasz, że pomiary są tego, kto je wykonał  ponosząc nakłady i koszty.  To akurat każdy prawnik Ci powie.

Co do tego, że nie podpiszesz tej petycji... to wiesz... kompletnie jest to nie istotne. Co to jest jeden głos? Gdy petycje podpisują tysiące, bo podpisy są jeszcze zbierane pod drukowanymi petycjami a o to troszczy sie ponad 50 osób a ich lista wciąż rosnie. Już w tej chwili po kilku zaledwie dniach, nawet nie po tygodniu, złożono kilka tysięcy podpisów. A gdzie tam do końca akcji... I najważniejsze, podpisy to dopiero wstęp.

A Tobie dziekuje za taką dyskusję, bo pomagasz mi w wyjaśnianiu tego o co walczymy i z czym się nie zgadzamy. Pisz wiecej. ;)