List otwarty do społeczności naukowej i Polskiej Akademii Nauk

Quoted post

zarzuty

#149 statek PAN tonie

2015-03-18 17:53

Zrobiliście wszystko, żeby oczernić i pozbyć się Pana Profesora Wójcika, który ujawnił nieprawidłowości jakie w INE PAN były praktykowane przed jego przybyciem. Chcieliście zrobić z niego kozła ofiarnego, ale Wam się nie udało:-), był i jest mądrzejszy od Was. Przewidział Wasze podłe plany i nie sprzedał się Wam. Walczył do końca, żeby prawda wyszła na jaw, ale widać, że zamieszanych jest w to więcej osób niż pewnie sam przypuszczał. Dlatego tak z nim postąpiono - nie chciał iść na układ i przymknąć na to wszystko oczu. Pewnie ma jeszcze kilka asów w rękawie:-), także Panie Profesorze Wójcik POWODZENIA i proszę wykorzystać ich nienawiść do Pana osoby i zamienić ją w prawdę, żeby wyszła na światło dzienne.  

Bronicie Profesor Morody - to nie mała dziewczynka, o wszystkim wiedziała tak jak i Wy, jakie machloje się tam wyprawiało. Wiedzą też to inni i może będą zeznawać przeciwko Wam.

 

Odpowiedzi

Panowie pozwolą… że się… przedstawię… Zdzisław Dyrman… zasadniczo…

#152 Re: statek PAN tonie

2015-03-18 18:00:14

#149: zarzuty - statek PAN tonie Zrobiliście wszystko, żeby oczernić i pozbyć się Pana Profesora Wójcika, który ujawnił nieprawidłowości jakie w INE PAN były praktykowane przed jego przybyciem. Chcieliście zrobić z niego kozła ofiarnego, ale Wam się nie udało:-), był i jest mądrzejszy od Was. Przewidział Wasze podłe plany i nie sprzedał się Wam. Walczył do końca, żeby prawda wyszła na jaw, ale widać, że zamieszanych jest w to więcej osób niż pewnie sam przypuszczał. Dlatego tak z nim postąpiono - nie chciał iść na układ i przymknąć na to wszystko oczu. Pewnie ma jeszcze kilka asów w rękawie:-), także Panie Profesorze Wójcik POWODZENIA i proszę wykorzystać ich nienawiść do Pana osoby i zamienić ją w prawdę, żeby wyszła na światło dzienne. 

Poczekaj - tu masz gotowca. Co prawda tylko troszkę śmieszniejszy jest.

Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu Tęcza. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat! (...) To jeszcze ja – Jarząbek Wacław, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja – Jarząbek.