Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

Quoted post

komentator

#1512 Do #1507

2012-07-21 12:09

Co tam nasza ustawa dla oszustów i aferzystów dla tych pałogłowców najważniejsze jest teraz invitro i
związki partnerskie bedziemy mieli wyzszy przyrost społeczny tak potrzebny jełopom ktoś musi przecież spłacać, swietlaną wysoce korzystną, delarowaną wielokrotnie przez wodza aferzystówPOLAKOM. HA..HA..HA.. Hazardowa działalność też trzyma za gardło!!!. Coś mi znowu śmierdzi u Napoleona ten mały wódz  kaczy znowu zmienia zdanie.znowu tworzy spółkę PIS-PSL-SLD tudzież PALIKOT na szkodę spoldzielców .My i nasze rodziny wam tego nie zapomnimy przy najblizszych wyborach jak i po wsze czasy!!!.Prezesie miesiąc temu wasz przedstawiciel obiecywał publicznie w mediach poparcie dla projektu PO w sprawie Spółdzielni mieszkaniowych. PISOWCY kiedy będziecie w koncu wiarygodni i odpowiedzialni za swoje słowa i czyny.Nie idżcie tą trogą nie siadajcie na tą TACZKĘ!!!. KOMUCHY nigdy już nie zagarną własności narodu!!!.

Odpowiedzi

TEMIDA

#1514 Re: Do #1507

2012-07-21 13:09:38

#1512: komentator - Do #1507

 

http://www.nau.net.pl/Grafika_forum/Staron.jpg...

A mnie się wydaje, że dla nas ważny jest nasz interes. I nie jest ważne dla nas KTO lecz ważne jest CO dla nas robi. Tak się składa, że tym razem autorem bardzo korzystnego dla nas projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych jest posłanka Platformy Obywaielskiej Lidia Staroń i bez względu na to, czy jesteśmy sympatykami, czy też wręcz  odwrotnie przeciwnikami tej frakcji parlamentarnej, powinniśmy wspierać działania tej partii w sprawie naszego projektu. Posłom PSL, SLD i PiS- u powinniśmy w tej sprawie patrzeć natomiast na rączki, bo coś mi się wytaje, że to znowu koalicja tych trzech aktorów naszej sceny politycznej zdjęła nasz projekt z porządku obrad sejmu.

SLD dokarmia się w spółdzielniach mieszkaniowych, PSL w spółdzielniach pracy a PiS żyje ze spółdzielczości bankowej i łączą swoje siły jeśli w którejkolwiej z tych spółdzielczych działek ktoś usiłuje zburzyć panujacy tam porządek rzeczy.