Dom nie jest filią szkoły.

Komentarze

#1807

Od 4 lat pracuje z dzieckiem w domu a nikt mi za tą prace nie płaci .

(Łódź, 2019-05-03)

#1817

Mam dość patrzenia jak moje dziecko nie ma dzieciństwa tylko do 21 siedzi nad lekcjami...

(Mrowino, 2019-05-07)

#1821

Bywają dni że jest tyle zadan do domu że brakuje dzieciom sił na naukę np przed sprawdzianem po lekcjach jest zmęczony a gdzie w tym wszystkim dzieciństwo.

(Sulechow, 2019-05-13)

#1836

Mam dwoje dzieci w wieku szkolnym (6 i 7 klasa) i jestem bardzo zmartwiona faktem, że dzieci w szkole uczą się niewiele, natomiast cała odpowiedzialność za ich powodzenie w nauce spada na nas rodziców i nasze dzieci w domu. Wygląda to tak, że najpierw sami musimy nauczyć się danego tematu, następnie wytłumaczyć go dzieciom. Do tego dochodzą niezliczone prace domowe z każdego przedmiotu a wszystko to razy dwa, bo mamy dwoje dzieci. Nasze dzieci o przeciętnym talencie do nauki, by osiągnąć dobre wyniki w nauce i spełnić wymagania stawiane przez ówczesną oświatę muszą poświęcać na to całe dnie dosłownie. Nie mają czasu na własne hobby, na zajęcia domowe, na radość z dzieciństwa i młodości. Nie mają czasu na przeczytanie książki, która ich interesuje osobiście. Tym samym my, rodzice również mamy odebrany nasz prywatny czas po pracy i "narzuca" nam się co mamy robić we własnym domu. Szkoła uczy niestety niewiele, jest miejscem w którym się wymaga, przymusza i karze. Przez to odbiera dzieciom radość z poznawania świata i zniechęca do nauki. Szkoła powinna służyć uczniowi, nie uczeń szkole. Zaistniała by edukować i pomagać uczniowi, wydaje się jednak w swojej mentalności dbać zwłaszcza o dobro osób w niej pracujących, gdzie to uczeń musi wziąć na swe delikatne barki wszelkie problemy, typu: przeciążona podstawa programowa, zbyt ciężkie plecaki, współpraca z zestresowanymi nauczycielami i tym podobne.
Proszę o oddanie nam, rodzinom bezprawnie skradzionego czasu wolnego po pracy i po szkole. Prosimy by uczyć je tego co ważne, a nie wszystkiego co możliwe, czyli "niczego".

(Leoncin, 2019-09-04)

#1838

Moje dziecko w domu nie ma czasu na nic innego niż odrabianie lekcji.

(Brwinów, 2019-09-13)

#1841

Uważam że dom to czas na relaks i odpoczynek dziecka od szkoły,a nie na dorabianie lekcji.Wystarczy że uczniowie siedzą po parę godzin w szkole i się ucza A nauczyciel jest po to by ta wiedzę im przy swoim w szkole A nie w domu

(Bydgoszcz, 2019-09-15)

#1843

Mój dom to nie szkoła. Dziecko ma mieć w nim azyl i czuć się bezpiecznie.
Spędza dużo czasu w szkole i jeszcze w domu musi się uczyć? A gdzie czas na odpoczynek? Naśladowanie baterii na kolejny długi dzień w szkole?

(Bydgoszcz, 2019-09-15)

#1848

Ja wyżej podpisana jestem ze żeby nie było zadań domowych. Z tego względu dziecko też ma prawo na odpoczynek. Jest tego z byt dużo. Dziecko zaczyna lekcje o 8 a kończy o 16:30 a gdzie tu jeszcze lekcje przygotowania na następny dzień. My jesteśmy rodzicami pracującymi i czas na poświęcenie dziecku przy lekcjach to jest do godziny 20-21 A gdzie reszta ?

(Bydgoszcz, 2019-09-15)

#1854

uważam że po kilku godzinach w szkole dziecko w domu nie powinno siestresować i meczyć obowiązkami związanymi że szkołą. Aktualnie moje dzieci nie mają czasu na odpowiedni odpoczynek i rozwijanie innych pasjii. Uważam że dotychczasowy obowiązek zadań domowych skutkuje docelowo obniżeniem przysfajalności nowej wiedzy.

(Bydgoszcz, 2019-09-15)

#1858

Uważam to za słuszne inaczej nie robilbym tego😃😃😃😃

(Bydgoszcz, 2019-09-23)

#1860

Moje dziecko nie ma życia poza szkołą

(Bielsko-Biała, 2019-10-09)

#1896

Ponieważ mój syn w 7 klasie szkoły podstawowej spędza całe weekendy nad pracami domowymi i nauką.

(Kraków, 2019-10-11)

#1897

Zgadzam się z Państwa opinią

(Kraków, 2019-10-11)

#1915

Dziecko nie ma czasu dla siebie i przyjaciół.

(Garzyn, 2019-10-14)

#1918

Moje życie rodzinne i dom jest podporządkowane zadaniom domowym, realizowaniu programu, gdyż część zadawanych prac domowych nie ma nic wspólnego z materiałem przerabianym w szkole, a więc nie jest powtórzeniem, tylko dalszą realizacją programu. Moje dziecko będąc w 4 klasie nie ma wolnego czasu, nie może odpoczywać po szkole, realizować i poszerzać swoich zainteresowań, bo cały czas pochłania nam praca domowa i przygotowania do sprawdzianów, kartkòwek w ilości wrécz kosmicznej. Nauczyciele stawiają jedynkę za jedynką, a przecież to tylko pokazuje na ile to oni odnieśli sukces/porażkę i na ile nauczyli dzieci danego materiału - wystawiają sobie oceny... niestety zupełnie inaczej to interpretując. To czego nie wytłumaczy i nie nauczy nauczyciel, musi nauczyć rodzic w domu. Mój dom nie jest filią szkoły, a ja nie marzę o kolejnym etacie po pracy - nauczyciela-kotepetytora, kiedy mi i mojemu dziecku należy się odpoczynek po całym dniu pracy. Program jest totalnie przeładowany i zupełnie nie zmienia się wraz ze zmianami zachodzącymi na świecie i potrzebami świata wobec przyszłych abiturientów.

(Konstancin-Jeziorna, 2019-10-14)

#1931

Katarzyna Klonowska

(Gostkowo81, 2019-10-23)

#1933

Ponieważ nauczyciele łamią prawo którego powinni przestrzegać.

(Nowa Ruda, 2019-10-24)

#1934

Uważam ze dzieci maja za dużo obowiązków poza szkolnych, wracają późno do domu , są przemęczeni. Prace domowe niczego nie wnoszą w ich edukacje.

(Koleczkowo, 2019-10-24)

#1937

Mam dosc

(Warszawa, 2019-11-01)

#1949

Moje dzieci zaczynają szkołę. Chcemy spędzać razem wolny czas nadal tak jak dotąd. Nie nad pracami domowymi ale na spacerach, zabawie, w kinie....

(Bełchatów, 2020-01-26)

#1950

Ponieważ jak świat stary problem bł jest i narasta , ponieważ wiem jakier patologie są w szkołach głownie z przyczyn personalych nie tylko systemowych , sami pedagodzy sa często nieudolni , niewydolni , a nawet niezrównoważeni , traktują uczniów jak zło konieczne i jak w piosence autorstwa genialnych pedagogów podczas słynnego strajku ja te buraki , głaby których musza uczyc i sie z nimi mevczyc tylko sami nie widza , ze sa niekiedy nie tylko anty społeczni i wychowawczy ale maja czesto ogromne braki wiedzy i nie umieja rozwiazac poprawnie zadań z materiału przerabianego od kilkudziesieciu lat sam byłem wielokrotnie świadkiem i mój syn który niestety trafił pod piecze tej samej wariatki tak wariatki wyzywa straszy, nie umie prowadzić lekcji dotrzeć do uczniów wykorzystuje oceny jak palkę do bicia i to nieosamotniony przypadek a często rutyna w całej szkole.
Nauczyciele faktycznie zabieraja dzieciom najlepsze lata życia stosując przymus cenowy i presje dalszych konsekwencji oraz niepisanego napiętnowania uczni , który sie nie zgadza z ich niedopuszczalnym zachowaniem, praktykami i sposobami niby nauczania.
Wielu nauczycieli prezentuje postawy wprost świadczące o problemach psychicznych czy też wyzywa sie i nerwicuje uczniów niedopuszczalnymi zachowaniami i podejściem.
same środowisko pokazało na przykładzie strajku co sie dla nich liczy , gdzie maja soje obowiązki, powołanie i specyfikę pracy , a przede wszystkim swoich uczniów a nasze dzieci , a dla swoich subiektywnych interesów pomijając ich wątpliwa zasadność nie cofną się przed niczym nawet zniszczeniem i okaleczeniem ucznia , jego przyszłości dla własnych zysków, czy przekonań politycznych .
A tworzenie obraźliwych piosenek , występów o innych ludziach, uczniach , czy polityce i rzadzie i to w sieci ich udostępnianie ( za co sami rozliczał i wyciągali poważne konsekwencje wobec uczniów i wmawiali uczniom ze to złe i ci co wprowadzali profilaktykę eliminująca takie zachowania sami je szerza i sie dopuszczając ich ) , czy piętnowanie nauczycieli nie zgadzających sie z takim haniebnym i antyspołecznym i życiowym zachowaniem i podejściem traktowanie ja zdrajców i piętnowanie , jak tez uczniów czy ich rodziny którzy sie z tym nie zgadzają czy zachowanie i piętnowanie obrażanie tych którzy ratował sytuacje i umożliwiali faktyczne przeprowadzenie egzaminów jak inni nie praktykujący nauczyciele czy katecheci , księża to poniżej jakiej kol wiek krytyki wstyd , hańba , zdrada wszelkich wartości, i własnych uczniów.
P o tych wydarzeniach powinno nastąpić grube rozliczenie , weryfikacja kto jest kim kto prezentuje wartości jakie powinien posiadac nauczyciel i czy sie do tego zawodu nadaje i obowiązkowo badania psychiatryczne nie psychologiczne tak to nie żart dość wariatów i psychopatów w szkołach niszczących nasze dzieci.
moje słowa sa poparte nie tylko wiedza w tym zakresie ale dosłownie przeżyłem to skórze własnej i swoich dzieci , znam środowisko znam wielu nauczycieli starszych, nowych , sam mam bliskich w tym zawodzie i ich zdanie niestety jest jeszcze surowsze , a sytuacje z pracy i opinie sa nie do dyskusji i jednoznaczne.
A co do meritum syn np ma 21 przedmiotów ocenianych w 1 klasie technikum informatycznego z tego 5 przedmiotów faktycznie zawodowych, i każdy sypie ocenami jakby był jakis wyścig każdy wymaga jak by jego przedmiot był przodujący z czego połowa jest im w ogóle nie potrzebna chłopak zasłużony dla poprzedniej szkoły wpisany w księdze zasłużonych , czerwony pasek szkoła o wysokiej renomie a w nowej nauczycielki przy pierwszej próbie kontaktu i zasygnalizowania problemu całej klasy , zaatakowały rodziców, a następnie uczniów grożąc im obrażając za to ze sie poskarżyli.
szok po prostu jak by zależało im nie na dotarciu do uczniów i przekazani wiedzy, ale n a podporządkowanie ich sobie ni ich ustalonemu porządkowi i jakiejś odwiecznej władzy i wyższość. Nawet nie ma pola do rozmowy bo pierwsze próby zostały przerodzone w jakaś nie dorzeczna absurdalna negacje wszystkiego.
Drugi syn ma porównawczo w liceum na profilu prawnym 7 ocenianych przedmiotów .
dysproporcje sa przerażające , i w domu widzę jak sie syna stara siedzi do późnych godzin nocnych i pada ze zmęczenia a nie może zdążyć z nauka nie ma czasu dla siebie i własne zainteresowania , na życie poza szkoła czy zajęcia , które go pasjonują .
poszedł do tej szkoły bo chciał poszerzyć swoja wiedzę informatyczna a nie tylko nic się nowego nie nauczył i nie uczy bo te programy przetwarzania animacji, grafiki i multimedialne będą może brać w 5 ostatniej klasie , a kiedy sam realizuje w domu to co powinna zapewnić mu szkoła i poszerza swa wiedzę informatyczna szkoła zabiera mu cały czas wolny własnie zadaniami domowymi i wiecznymi kartkówkami sprawdzianami itd nawet bezpośrednio po wolnych feriach itd.
a do tego nawa średnia ważona jest gwoździem do trumny nauczyciele sami ustalają wagę ocen a czesto jedna zła ocena powoduje ze uczen pomimo jednej omyłki dobrze sie uczy ma wiedzę i pozostałe oceny ma bardzo dobre nie ma szans na lepiej jak 4 a często nawet 3 , a oceny poprawione nie zastępują oceny współistnieją z nia i często majac taka sama wagę ( np ze sprawdzianu 1 poprawione na 5 tak naprawdę oznacza ze srednia ze sprawdzianu tak jak by uczeń dostał 3) gdzie tu sens i logika i wspieranie i mobilizowanie pozytywne ucznia.

(PRZEWORSK, 2020-02-03)

#1958

Zgadzam się z treścią petycji. Najbardziej zgadzam się z tym aby nauczyciele, przede wszystkim klas 1-3 (najważniejszy etap życia każdego ucznia- dziecka) byli przebadani psychologicznie. Bardzo często nauczyciele, przede wszystkim na etapie emocjonalnym nie są w ogóle przebadani. To jaki człowiek często uczy dzieci jest przerażajace.

(Kostomłoty, 2021-11-01)

#1962

Jestem rodzicem dwójki córek i nie chce by szkoła niszczyła im dzieciństwa.

(łódź, 2023-02-02)

#1963

Zależy mi na uznaniu pracy domowej za nieobowiązkową. Dzieci powinny uczyć się w szkole a odpoczywać i realizować swoje pasje po szkole.

(Drużykowa, 2023-09-12)

#1964

Uważam, że w obecnym systemie szkoła jest tylko marnowaniem czasu i trzeba to maksymalnie ograniczyć.

(Drużykowa, 2023-09-12)

#1967

Mam syna w wieku 13 lat i widzę ile czasu spędza po szkole odrabiając prace domowe zamiast odpoczywać i po 7,8 godzinach lekcji z przerwami po 5 minut spędzonych w szkolnej ławce.

(Zamość, 2023-11-05)

#1968

Mój syn nie ma prawie wogóle czasu dla siebie po cały czas odrabia pracę domowe

(Krakow, 2023-11-12)