PETYCJA W SPRAWIE OBJĘCIA OBLIGATORYJNYM WSPARCIEM PSYCHOLOGICZNYM KOBIET W CIĄŻY, POŁOGU ORAZ PO STRACIE

Komentarze

#1809

Ponieważ uważam, że zdrowie psychiczne jest najważniejsze, od niego się wszystko zaczyna.

Jolanta Wegrzyn (APELDOORN, 2024-06-10)

#1825

Podpisuję ponieważ jest mnóstwo kobiet które takiej pomocy potrzebują. Sama potrzebowałam psychologa po porodzie ponieważ urodziłam skrajnego wcześniaka ale ja tą pomoc uzyskalam. W szpitalu którym rodziłam był super psycholog i dostępny dla każdej mamy. Szpital w Kielcach na ul.Prostej.NFZ

Katarzyna Włoskowicz (Dobrut, 2024-06-10)

#1826

Po traumatycznym porodzie indukowanym, trwającym kilka dni, wolałabym moc z kimś porozmawiać o moich uczuciach a nie być faszerowana lekami uspokajającymi.

Marlena Zalewska (Lublin, 2024-06-10)

#1831

Dwukrotnie miałam depresję poporodową. Ani razu pomocy nie otrzymałam.

Marta Eli (Dobrzeń Wielki, 2024-06-10)

#1833

Podpisuje, ponieważ 24.01.2023 roku urodziłam syna i do dziś borykam się z depresją poporodową, która uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie. Kocham swojego syna, ale nie zasługuje na bycie jego matką- takie mam przeświadczenie.
Miałam bardzo ciężki poród, lekarze nie chcieli udzielać szczegółów. Zaczęło się od wywoływania oksytocyną w sobotę. Skurcze gasły po odłączeniu. W poniedziałek kolejne podejście do prowokacji, pani doktor przyszła i chciała mnie zbadać- zrobiła masaż szyjki macicy przy którym płakałam i NIE ZAPYTAŁA O ZGODĘ. Obiecała mi cesarkę, poszła do innego lekarza lecz po chwili wróciła i kazała spakować swoje rzeczy i wrócić na oddział patologii ciąży. Bez żadnego konkretnego powodu dlaczego nie będzie cesarskiego cięcia. We wtorek rano kolejna prowokacja, pani doktor bez mojej zgody PALCAMI przebiła pęcherz płodowy, płakałam z bólu bo nie mogła go złapać początkowo. Podkręcili oksytocynę do tego stopnia że wymiotowałam przy skurczu z bólu. Przyszła kolejna lekarka i powiedziała „a pani zawsze taka gruba byla?”. Mały miał ważyć według usg 4500 gram, koniecznie chcieli doprowadzić do porodu naturalnego, pękłam w środku pochwy, nacięli mi krocze bez znieczulenia, krzyczałam strasznie.
Szyli mnie również bez znieczulenia, łącznie 54 szwy. Nigdy więcej nie chce mieć dzieci, mimo że marzyłam o dużej rodzinie.

Klaudia Gonera (Opole, 2024-06-10)

#1838

Podpisuje, ponieważ mimo tego że ja przeszłam poród i połóg lekko to wiem że inne kobiety nie przechodzą tego tak dobrze jak ja i chcę aby miały możliwość sięgnięcia po pomoc.

Aleksandra Chrapek (Ostróda, 2024-06-10)

#1841

Uważam, że taka pomoc psychologiczna jest bardzo potrzebna

Sandra Zalewski (Schwäbisch Gmünd, 2024-06-10)

#1843

Najwyższa pora pomóc mamom ,których zła kondycja psychiczna po porodzie jest strasznie lekceważona.

Małgorzata Lewartowska (Sierakowice Lewe, 2024-06-10)

#1848

Wiem jak się czują kobiety które zamiast cieszyć się wyczekanym dzieckiem czują do niego niechęć, czują strach i lęk, czują niepokój i ścisk w gardle. Wiem jak bardzo potrzeba jest taka opieka.

Małgorzata Chudzik (Warszawa, 2024-06-10)

#1863

Podpisuje ponieważ od razu po drugim porodzie starałam się uzyskać pomoc psychologiczną którą otrzymałam cztery miesiące po porodzie jako pierwszą wizytę u psychologa po stracie jednego z bliźniaków w ciąży i depresji ciążowej usłyszałam „dzieci dorosną a moje problemy minął” straciłam nadzieję w to że ktoś mi pomoże i do dziś borykam się z depresja poporodową.

Maja Liszewska (Warszawa, 2024-06-10)

#1872

Ponieważ przeszłam depresje poporodowa i do dzis sie z nia zmagam sama, wiem jak ciezko kiedy nikt cie nie pyta "Co u Ciebie i jak sie czujesz?" Wiem jak pielegniarki i lekarze nie zwracaja uwagi na swoje teksty i czesto kieruja je do kobiet ciężarnych czy po porodzie nie patrząc jakie mogą być tego kosekwencje. Zdrowie psychiczne jest bardzo wazne!

Marlena Niburska (Nowa Sól, 2024-06-10)

#1876

Nikt nie uświadamia jak ciężki może być baby blues po porodzie w pierwszych dniach, brakuje rozmowy z psychologiem podczas ciąży i po urodzeniu dziecka

Żaneta Adamowska (Skarbimierz-Osiedle, 2024-06-10)

#1877

Przeszłam przez piekło w szpitalu, błagałam o wizytę psychologa... nie zostałam wysłuchana. Potem 1,5 roku cichej i nierównej walki z depresją w domu. Wyszłam na prostą dopiero po kilku latach terapii oraz dzięki włączeniu środków farmakologicznych i nikomu nie życzę przechodzić przez takie piekło.

Paulina Dycht (Gliwice, 2024-06-10)

#1890

Ponieważ sama po porodzie przeszłam załamanie nerwowe, w szpitalu byłam traktowana źle, byłam obarczana winą przez pielęgniarki za stan zdrowia mojego dziecka, pomimo, że nie miałam na nie żadnego wpływu.

Patrycja Kurpanik (Rybnik, 2024-06-10)

#1892

Podpisuje, ponieważ po nagłym porodzie metodą CC w 36 tygodniu wsparcie psychologiczne ułatwiło by mi odnalezienie się w roli mamy wcześniaka i szybsze zaakceptowanie tego, że karmiąc butelka mm też jestem dobrą mamą i nie powinnam robić sobie z tego tytułu wyrzutów.

Agata Klimczyk (Słupsk, 2024-06-10)

#1900

Podpisuję, ponieważ uważam że sama potrzebowałam bardzo pomocy psychologa zaraz po porodzie. Poród w bardzo dużym stresie i niemiłej atmosferze. Córka urodzona cala sina, odrazu mi ją zabrano a mnie jakby obwiniano za jej stan. Krzyczeli na mnie że mój płacz wpłynął na stan mojej córki. Dziś całe szczęście jest zdrowa prawie dwu latką. Rodziłam w szpitalu w Głogowie.

Karolina Jakubas (Polkowice, 2024-06-10)

#1902

Przeżyłam trudną ciążę zarówno psychicznie jak i fizycznie. Poród był nagły i też nie należał do przyjemnych, stres i ból nie do opisania. Wymagające dziecko nie pomagało.. Stan psychiczny zły, brak pomocy.

Kamila Rzeszotek (Bruksela, 2024-06-10)

#1909

Przez prawie 3 lata walczyliśmy z mężem o zajście w ciążę, przy słabych wynikach i jego i moich nigdy nikt nie zaproponował nawet pomocy w kwestiach zdrowia psychicznego. Po nagłej cesarce z bliźniakami nikt do mnie nie przyszedł wyjaśnić sytuacji w jakiej jesteśmy, w jakim stanie zdrowia są moje dzieci, po 9 dniach w szpitalu nikt nawet nie zapytał czy ze mną wszystko ok, czy potrafię sobie poradzić ze swoim stanem psychicznym. Do tej pory nie do końca jestem pogodzona z myślą, że nie mamy możliwości na więcej dzieci.

Dominika Gandawska (Tarnowskie Góry, 2024-06-10)

#1911

Ponieważ sama potrzebowałam takiej opieki po urodzeniu długiego dziecka.

Paulina Cilińska (Sichów, 2024-06-10)

#1912

Jestem mamą, która po porodzie została odizolowana od swojego dziecka i przewieziona na pustą salę. Płakałam non stop, mimo to nikt nie zaproponował pomocy. Podpisuje, żeby inne kobiety nie musiały tak się czuć.

Anna Jarosławska (Pionki, 2024-06-10)

#1920

Nie chce aby dochodziło do takich zaburzen psychicznych kobiet w Polsce

Oliwia Gołkowska (Koszalin, 2024-06-10)

#1921

Podpisuje petycję bo jestem kobietą która po stracie usłyszała,, nie ma się Pani czym martwić tu serce nie biję ",, jest pani młoda po co marnować sobie życie " ,, nie pani pierwsza i nie ostatnia " po stracie usłyszałam ,, nie urodzi pani zdrowego dziecka " jestem mamą która przez depresje prawie straciłam życie bo nie dostałam pomocy w szpitalu i sama walczyłam że swoimi emocjami

Joanna Lewandowska (Kębłowo, 2024-06-10)

#1922

Chciałbym żeby każda kobieta mogła uzyskać pomoc gdy tego potrzebuje.

Katarzyna Pawlak (Poznań, 2024-06-10)

#1933

Podpisuje ponieważ po nagłym cesarskim cieciu nie otrzymałam od nikogo należytego wsparcia psychologicznego. Czułam się sama i niezrozumiana.

Dominika Łukaszczyk (Skrzypne, 2024-06-10)

#1934

Podpisuję, ponieważ uważam, że każda kobieta powinna mieć obowiązkowo psychologa po porodzie czy tego potrzebuje czy też nie. Zwykła rozmowa z kimś kto się na tym zna może naprawdę pomóc setkom kobiet, które w ciszy i cierpieniu cierpią.

Nikola Petryk (Prudnik, 2024-06-10)

#1935

Jakimś "cudem" dałam sobie radę przy wsparciu bliskich. Nie chce by pozostałe kobiety musialy radzić sobie same.

Agnieszka Dobrowolska-Bijak (Wrocław, 2024-06-10)

#1940

Podpisuję, ponieważ to wstyd, żeby w rzekomo cywilizowanym kraju europejskim nie było dostępu do pomocy psychologicznej dla kobiet po porodzie, w trakcie ciąży i po stracie!

Sylwia Jankowska (Żabno, 2024-06-10)

#1941

Podpisuje ponieważ, po stracie córki w 5miesicu ciąży nie otrzymałam żadnej pomocy.

Joanna Gosz (Gdynia, 2024-06-10)

#1944

Podpisuję ponieważ położna z mojego porodu zrobiła piekło i traumę.

Weronika Bińkowska (Połczyn Zdrój, 2024-06-10)

#1947

Podpisuję ponieważ nikt nie pomógł mi w szpitalu karmić mojego syna piersią. Pielęgniarki wychodziły z założenie że powinnam to wiedzieć. Nie karmiłam przez to syna i bardzo odbiło się to na mojej psychice. Byłam po cesarskim cięciu. Strasznie mnie to stresowało że nie mogę nakarmić dziecka.

Paulina Figura (Jeżów Sudecki, 2024-06-10)

#1949

Ponieważ sama cierpię na depresję, która po porodzie się ujawniła..

Monika Pawlak (Kolaczkowo, 2024-06-10)

#1950

Ponieważ po cesarce syn został zabrany miał żółtaczkę, lekarze nie informowali co się z nim dzieje, partner nie mógł być przy mnie. Brak kangurowania, i więzi po porodzie powodował napady płaczu.

Dominika Broedner (Gdańsk, 2024-06-10)

#1951

Chcę by wszystkie kobiety które tego potrzebują dostały pomoc która im się należy.

Nikola Zdrojewska (Szczecin, 2024-06-10)

#1953

Podpisuję ponieważ po stracie pierwszego dziecka nikt nawet mi nie powiedział jak to będzie wyglądać. Płakałam cały czas leżąc na oddziale z kobietami w ciąży gdy moje maleństwo już nie żyło. Nikt nawet nie zapytał jak się czuje za to usłyszałam: " czego ryczysz nic się nie stało będzie następne". Poradziłam sobie ale nie chcę żeby córka musiała sobie radzić.

Wioleta Dymitruk (Żabiny, 2024-06-10)

#1958

Przeszłam przez depresję poporodowa. Nie życzę tego nikomu.

Angelika Szejn (Łysiec, 2024-06-10)

#1960

Podpisuję ponieważ, uważam że każda kobieta powinna otrzymać pomoc psychologiczną gdy jej potrzebuje.

Patryk Ziętara (Poznań, 2024-06-10)

#1964

Leżałam na sali z kobietą, której dziecko walczyło o życie przewiezione do innego szpitala. Był to wcześniak. Ja obok na łóżku z noworodkiem, zdrowym, o czasie. Nie mogę wyobrazić sobie bólu kobiety obok, patrzącej na nas, podczas naszej szpitalnej codzienności. Ona z laktatorem i zdjęciem dzidziusia podłączonym do przeróżnych kabelków. Samotna, obolała po cesarce i przerażona przyszłością swojego dziecka.

Klaudia Gawlas (Czechowice-Dziedzice, 2024-06-10)

#1965

Podpisuje, ponieważ nie mam dzieci. Jeśli zdrowie mi pozwoli i urodzę, to chcę żeby możliwość psychologa była dla mnie dostępna.

Natalia Siemieniec (Trzek, 2024-06-10)

#1970

Podpisuję bo jestem kobietą i nie wyobrażam sobie by tego nie było

Ania Wikalińska (Domaniów, 2024-06-10)

#1972

Jestem przyszlą matką po przebytej depresji i nie chcę, żeby ten stan powrocił, chcę być silna dla mojego dziecka

Justyna Minkiewicz (Olsztyn, 2024-06-10)

#1979

Jestem mamą syna.

Kamila Stachowiak (Środa wielkopolska, 2024-06-10)

#1981

Podpisuję , ponieważ jestem kobietą i matka.

Patrycja Kuś (Piekary Śląskie, 2024-06-10)

#1988

Jestem kobietą po stracie. Sama musiałam sobie z tym poradzić .

Magdalena Grabowska (Tuchola, 2024-06-10)

#1994

Podpisuję bo uważam, że każda kobieta w ciąży jak i po porodzie potrzebuje porozmawiać z kimś kto nie oceni, zrozumie i da wsparcie, którego tak bardzo brakuje w dzieieszych czasach.

Anna Kanicka (Rudniki, 2024-06-10)

#1995

Podpisuje bo boję się, że gdy na świat przyjdzie moje dziecko zostanę sama i nie dam sobie rady

Justyna Jakubiec (Kalna, 2024-06-10)



Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...