PETYCJA W SPRAWIE OBJĘCIA OBLIGATORYJNYM WSPARCIEM PSYCHOLOGICZNYM KOBIET W CIĄŻY, POŁOGU ORAZ PO STRACIE

Komentarze

#2205

Obowiązek

Sylwia Oset (Łódź, 2024-06-10)

#2209

Chcę lepiej dla Polek, naszych przyszłych córek.

Aleksandra Reszkie (Leszczyny, 2024-06-10)

#2220

Jest to bardzo potrzebna inicjatywa, która pomoże wielu kobietom i rodzinom borykającym się z trudnościami podczas okresu ciąży i okresu poporodowego, które diametralnie zmieniają dotychczasowe życie kobiet i rodzin. Wiele kobiet boi się prosić o pomoc, bo myślą, że są w tym odosobnione, albo nawet nie zdają sobie sprawy, że są to problemy, z którymi można pracować. Zagwarantowanie obligatoryjnej opieki psychologicznej w tym czasie, może zdjąć z ich barków duży ciężar.

Wiktoria Stryjewska (Gdańsk, 2024-06-10)

#2221

Monika Kuśmirek

Monika Kusmirek (Poznań, 2024-06-10)

#2222

Sama przeżyłam depresję poporodową w zaciszu domu z myślą że to moja wina bo powinnam się cieszyć że mam zdrowe dziecko

Angelika Owczarz-Mołoń (Wrocław, 2024-06-10)

#2236

Podpisuję ponieważ jestem mamą, która od najbliższych usłyszała... "Bez przesady, to nie depresja. Masz po prostu zły humor i jesteś zmęczona"

Klaudia Dębowska (Lubin, 2024-06-10)

#2237

Podpisuje, ponieważ po pierwszym porodzie płacząc w nocy słyszałam tylko od położnej mówione poprzez sarkastyczny uśmiech „przecież nie ma o co płakać”. Ponieważ położna środowiskowa widząc moją ankietę, która dała mi 3 tygodnie po porodzie zaśmiała się, że coś pościemniałam, bo musiałabym mieć depresję żeby mieć taki wynik. Ja dała radę - nie chce żeby moje córki musiały „dać radę”. Chciałabym żeby one mogły chociaż się cieszyć tym czasem.

Magdalena Chrzęstek (Lubliniec, 2024-06-10)

#2252

Podpisuję, ponieważ nie chcę, aby inne mamy tak, jak moja, dostały "propozycję" pomocy od psychologa w momencie, kiedy jej dzieci stały się dorosłe, a depresja nie minęła. Pomoc psychologiczna powinna być KONIECZNA w trakcie i po porodzie

Kamila Otfinowska (Miechów, 2024-06-10)

#2253

Podpisuje, ponieważ jestem matką, doświadczyłam baby blues po porodzie, więc nie wyobrażam sobie nawet, co czują matki, które mają depresję. Niedawno usłyszałam o sytuacji, w której świeżo upieczoną mama w depresji targnęła się na swoje życie.. nie chcę, żeby tak było. Chcę, żeby każda z nas miała odpowiednia opiekę psychologiczna po porodzie.

Angelika Kolorz (Wodzisław Śląski, 2024-06-10)

#2255

Podpisuje ponieważ jestem mamą dwójki dzieci w wieku 7 lat i 3 miesięcy..
Starsza Córkę do 4 roku życia wychowywałam sama i przeżyłam bo musiałam przeżyć właśnie dla niej. Z depresją walczę od lat natomiast depresją poporodowa dopadła mnie po porodzie syna... pierwsze tygodnie wpatrywania się w ścianę i zanoszenia płaczem były tragiczne natomiast psychoterapia i farmakologia pozwalają mi przeżyć. Dziękuję za tak wspaniałą inicjatywe ❤️

Anna Grobel (Łódź, 2024-06-10)

#2260

Urodziłam córkę z wadami wrodzonymi, nikt się mnie nie zapytał jak się czuje. Chce żeby córka w przyszłości usłyszała takie pytanie.

Agnieszka Czerniszewska (Sułkowice, 2024-06-10)

#2264

Podpisuje ponieważ nie chce żeby moja córka kiedyś jeżeli nie daj Boże poroni usłyszała że „to się zdarza”. Chce żeby dostała pomoc za którą nie będzie musiała płacić 300 zł za godzinę terapii

Patrycja Gniadek (Gdansk, 2024-06-10)

#2269

Ponieważ sama przechodziłam depresję poporodową a teraz depresję po stracie dziecka.

Aneta Ladachowska (Giżycko, 2024-06-10)

#2270

Podpisuje, ponieważ urodziłam w 33 tygodniu i nie miał mnie kto wesprzeć że nie jest to moja wina. Byłam sama skazana na strach, poczucie winy i bezradności.

Magdalena Rosińska (Łódź, 2024-06-10)

#2277

Uważam że jest to bardzo ważne i jeszcze bardziej potrzebne

Marzena Miśkiewicz (Włoszczowa, 2024-06-10)

#2281

Podpisuję, ponieważ chcę wspomóc wszystkie przyszłe mamy.

Joanna Grzybowska (Goleniów, 2024-06-10)

#2283

Podpisuje ponieważ to powinien być standard w każdej ciąży,połogu czy po stracie. Ponieważ nie każdego stać na psychologa zarówno emocjonalnie jak i finansowo bo różne są sytuacje.Chce aby KAZDA kobieta miała dostęp do psychologa.

Agata Szpakowska (Skelmersdale, 2024-06-10)

#2290

Ponieważ sama potrzebowałam pomocy której nie otrzymałam po porodzie .

Wiktoria Płonka (Lutcza, 2024-06-10)

#2293

Jestem mamą i musiałam radzić sobie z depresją poporodową sama. Mi się udało, ale ile jest kobiet, które nie dały rady?

Julia Pietrzak (Rybnik, 2024-06-10)

#2298

Brak wsparcia psychologicznego doprowadzić może do wielu tragedii, których można uniknąć dając kobiecie wsparcie.

Katarzyna Sikora (Gdańsk, 2024-06-10)

#2299

Podpisuje ponieważ po porodzie miałam problem z karmieniem piersią, mój synek nie chciał i płakał przy piersi za każdym razem, nie została zaproponowana mi pomoc psychologiczna mimo że płakałam razem z synkiem

Natalia Hordyczko (Zgorzelec, 2024-06-10)

#2304

Ankieta po porodzie to za mało. To są zbyt silne emocje, by na trzeźwo ocenić faktyczny stan kobiety, lepiej, aby przyjrzał się jej specjalista.

Katarzyna Musiał (Zielona Góra, 2024-06-10)

#2305

Podpisuję się rękami i nogami.. moje dziecko po porodzie zamiast w moje objęcia zostało przewiezione do innego szpitala, personel szpitala,a dokładnie kobiety na neonatologii powtarzały,że to pewnie z mojej winy bo piłam,paliłam i pewnie na żadne badania nie chodziłam,skoro nie wiedziałam o wadzie dziecka. (Wada da te wyjdzie na USG ani badaniach prenatalnych, pytałam lekarza prowadzącego) Jak przyszłam po numer bezpośrednio do Prokocimia w którym córka leżała słyszałam tylko "Pani tu nie może chodzić,tu jest miejsce dla matek z dziećmi a Pani dziecka nie ma,wiec matka Pani nie jest..." Przez personel szpitala,prawie popełniłam samobójstwo,walczę od 2 lat. Boje się,że nigdy nie wrócę do poprzedniej wersji siebie.. do dziś obwiniam się, tym co się stało. Nie chciałabym,żeby kiedyś to spotkało moją córkę.

Natalia Korta (Lipnica Górna, 2024-06-10)

#2312

Podpisuję te petycje dla moich wnuczek ❤️♥️bo córki już rodziły i takie wsparcie było im potrzebne i mi w latach 88 r,91 r , 94 r też

Izabela Krawczyk (Wodzisław śląski, 2024-06-10)

#2331

Ponieważ chce aby w przyszłości ja jahni moje dzieci mogły liczyć na pomoc i wsparcie.

Weronika Majda (Łódź, 2024-06-10)

#2334

Ponieważ nie chce by kobiety słyszały że to jest ok, że to normalne - nie, nie jest. Chce by każda kobieta miała opiekę na którą zasługuje.
Kobieta jest siłą, to ona nosi dziecko pod sercem, to ona daje nowe pokolenia i zasługuje na wszystko co najlepsze!

Roksana Przygoda (Ząbki, 2024-06-10)

#2336

Podpisuje petycję dla innych kobiet! Aby one nie musiały usłyszeć "coś ewidentnie z panią jest ze nie może pani donosić ciąży" uslyszlamam to tracić 3 dziecko. Wspomnę tylko że już ma świecie była jedna córeczka, obecnie jestem w kolejnej ciąży ale prowadzę ja za granicą.

Anna Ładuch (Tczew, 2024-06-10)

#2337

Podpisuję, ponieważ najbardziej stresującą „rzeczą”, o której myślę w temacie ciąży i jej pobliskich, jest poród

Patrycja Kamińska (Szczecin, 2024-06-10)

#2341

Jestem mamą, w drugiej ciąży, która potrzebuje takiej pomocy. Na fundusz czas oczekiwania to w moim mieście ponad półtora roku.

Karolina Sekuła (Rybnik, 2024-06-10)

#2348

Przechodzę przez depresję poporodową i gdybym sama nie szukała pomocy od nikogo bym jej nie uzyskała

Sandra Gęsikowska (Sosnowiec, 2024-06-10)

#2349

Moje bliźniaki na świat przyszły w 35tc przez cc. Jedno urodziło się o 4:44 drugie o 4:46 ja na oddziale pooperacyjnym czekałam do 19:00, nie widząc ich i nie mając o nich żadnej informacji. One były na neonatologii. Ja się czułam najgorszą matką na świecie. Dzieciaki musiały tam jeszcze zostać dobę. Neonatologia jest dla dzieci z problemami i nie ma tam miejsca na rodzica. W momencie kiedy pani doktor decydowała czy dać dzieciaki ze mną na oddział usłyszałam od położnej „co? Z nią? Ona sobie nie poradzi!”. Dzieciaki ze mną na oddziale były. Położne tam mnie chwaliły, że jestem nieliczna która sobie super radzi i to z dwójką. One zaraz będą miały rok, a ja do tej pory jak nie mogę sobie z czymś poradzić słyszę tą położną.
Podejrzewam że jakbym miałam kogoś po mojej stronie było by inaczej, niestety ja w szpitalu położniczym poczułam, że jest to szpital dla noworodków, rodzic jest tam przy okazji i można go pominąć

KATARZYNA Jalosinsinska-Czerska (Warszawa, 2024-06-10)

#2356

Podpisuję, ponieważ jestem kobietą i rodziłam.

Małgorzata Ogrodnik (Anonin, 2024-06-10)

#2362

Przeszłam przez babybluesa i wiem jak dużym wsparciem byłaby opieka psychologa w tym czasie. Po wyjściu ze szpitala nikt się matką w okresie poporodowym nie interesuje. A to właśnie wtedy kiedy wszystko staje na głowie przez pojawienie się małego człowieka przez buzujące hormony czułam się najbardziej bezsilna, urodziła, niech sobie teraz radzi sama

Constance Żukiewicz (Warszawa, 2024-06-10)

#2371

Podpisuję, ponieważ nie chcę żeby moja córka, siostra, inna kobieta musiały przechodzić przez piekło. Ja leżąc w szpitalu w zaawansowanej ciąży leżałam na sali z dziewczyną która przyjechała z brakiem tętna płodu w 16 tygodniu. Leżała tak parę godzin zanim coś zrobiono. Przyszedł lekarz, zabrał ją na badania, usłyszała że dostanie tabletkę poronną, po godzinie przyszła pielęgniarka, która słowami "będziesz czuć się tak jakbyś rodziła dziecko, tylko że ono jest martwe". Kazała jej popić tabletkę, ja w 20 tygodniu ciąży trzymając młodą dziewczynę za rękę starałam się uspokoić jakoś, gdy zaczęły się jej skurcze to pielęgniarka krzyczała po niej i po mnie że tragizujemy, a przecież nic się nie dzieje takiego, urodzi i po kłopocie. Gdy zaczęła silnie krwawić i mdleć dopiero po 8 wezwaniu ktoś zareagował. Nie było później przy niej psychologa, nie miała potrzebnego profesjonalnego wsparcia dla Kobiet.
Nigdy więcej poniżania Kobiet ze względu na to w jakim wieku rodzą. Nigdy więcej proszenia się o pomoc psychologa kiedy jest najbardziej potrzebny. Nigdy więcej traktowania jak śmieci Kobiet, które niestety nie donoszą swoich upragnionych dzieci. Nigdy więcej lekceważenia Kobiet. Należy się Każdej Kobiecie odpowiednia opieka w ciąży, po poronieniu, po narodzinach dziecka. Każda z Nas zasługuje na TO!

Martyna M (Almere, 2024-06-10)

#2385

Ja miałam wsparcie męża i bliskich. Po ponad dwóch latach robiąc test ciążowy odetchnęłam z ulgą. Nie jestem gotowa na walkę z lekarzem...

Aleksandra Zirkowska (Kraków, 2024-06-10)

#2388

Podpisuję, aby nikt więcej nie musiał słuchać "to hormony, przejdzie, to normalne".

Katarzyna Fabijańska (Zamość, 2024-06-10)

#2391

Ja dałam radę, ale nie chce by moje córki musiały "dawać rade".

Joanna Świderek (Łaszczówka, 2024-06-10)

#2395

Urodziłam martwą córeczkę w 33 tygodniu ciąży. Rok uczęszczałam z mężem na terapię psychologiczną i wiem jak bardzo nam to pomogło.

Magdalena Ciachera (Bydgoszcz, 2024-06-10)

#2397

Nie chce aby kobiety słyszały, że dramatyzuja i następnym razem się uda

Justyna Szopińska (Nowogard, 2024-06-10)



Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...