PETYCJA W SPRAWIE OBJĘCIA OBLIGATORYJNYM WSPARCIEM PSYCHOLOGICZNYM KOBIET W CIĄŻY, POŁOGU ORAZ PO STRACIE

Komentarze

#26801

Jestem mama trójki dzieci i wiem jak bardzo potrzebne jest wsparcie w ciąży,podczas porodu czy połogu.Wiem że czasem jest w tym okresie ciężko i rozmowa ze specjalistą mogłaby dużo dać,pomoc,dodać otuchy czy wogole sama rozmowa pozwoli że będzie lżej "na sercu".

Małgorzata Bruska (Oświęcim, 2024-10-29)

#26820

Chce walczyć o zdrowie psychiczne kobiet w trudnej sytuacji

Natalia Peikert (Czerwionka-Leszczyny, 2024-11-10)

#26829

Podpisuje, ponieważ to bardzo ważny temat i wiele kobiet potrzebuje pomocy, szybkiej pomocy, a nie wie czasem co się dzieje z nimi.

Oliwia Stanczewska (Warszawa, 2024-11-17)

#26836

Jestem mamą dwójki dzieci (4 lata i 1,5roku) , borykam się z Depresją jestem po 2 próbach samobójczych.

Joanna Szawiel-Woźniak (Siennica, 2024-11-21)

#26837

Jestem w ciąży z podejrzeniem depresji ciążowej i bardzo silnymi atakami paniki a pomimo zgłoszenia się na okoliczny oddział 2 miesiące temu dalej nie otrzymałam żadnej pomocy

Hanna Lorbiecka (Korne, 2024-11-24)

#26844

Doświadczyłam depresji podczas ciąży i wiem jakie to ciężkie i bolesne doświadczenie... Temat bardzo ważny i tak bardzo potrzebny kobietom!

Angelika Wołosiuk (Rokietnica, 2024-11-26)

#26870

Sama doświadczyłam bardzo trudnego porodu, nie dostałam żadnego wsparcia, nikt nie zapytał jak się czuję jak sobie radzę a mnie ciężko było znaleźć 5minut żeby zastanowić się nad samą sobą.

Anna Daniluk (Siechnice, 2024-11-26)

#26873

Jestem mamą i jestem świadoma jak ważna jest psychika w życiu codziennym

Anna Borowiec (Rzeszów, 2024-11-26)

#26876

Sama niedługo będę mamą, i wiem jak ważne jest zdrowie psychiczne w okresie ciąży i przede wszystkim po.

Wiktoria Zomorowska (Radzionków, 2024-11-26)

#26878

To konieczne i są to podstawowe prawa człowieka

Julia Dyczek (Kraków, 2024-11-26)

#26879

Podpisuję, ponieważ we wrześniu tego roku poroniłam. Płód się nie rozwijał. Musiałam iść do szpitala na wywołanie poronienia. Spotkałam się tam z wieloma lekarzami i pielęgniarkami. Dwie osoby z tych kilkunastu okazały mi minimalne, ale jednak, wsparcie. Reszta osób była po prostu nie miła. Ani jedna z tych osób nie zapytała nawet jak się czuje a już tym bardziej nie zaproponowała mi spotkania z psychologiem, co w takiej sytuacji powinno być rutyną!

Marta Nowak (Wrocław, 2024-11-26)

#26881

Przeszłam przez stratę, przez naturalny poród i w obu przypadkach nie zostałam właściwie potraktowana przez szpital

Agnieszka Drewniak (Gdańsk, 2024-11-26)

#26883

Podpisuję, ponieważ przy porodach i po nie otrzymałam pomocy psychologicznej i było bardzo ciężko przejść przez wszystkie stany emocjonalne.

Paulina Grzebała (Kamienica Królewska, 2024-11-26)

#26891

Sama zderzyłam się z ogromną potrzebą wsparcia psychologicznego. Cztery lata temu doświadczyłam przedwczesnego porodu, w trakcie którego wykryto u mnie covid (pomimo braku objawów). Dziecko zostało mi odebrane zaraz po porodzie, mnie wywieziono do innego miasta do szpitala covidowego, a mąż był zamknięty na izolacji domowej. Spędziłam 4 dni w szpitalu bez jakiejkolwiek opieki poporodowej, bez wsparcia psychologa, bez wiedzy o stanie zdrowia swojego dziecka. Wspieram całym sercem Pani inicjatywę. Pozdrawiam.

Magdalena Ignowska (Bydgoszcz, 2024-11-26)

#26902

Podpisuję, ponieważ po pierwszym porodzie potrzebowałam tej opieki. Poród super, ale... cięcie w trakcie porodu, nie wiedziałam co się dzieje z moim ciałem. Syn nie chciał pić, płakał cały czas a ja z nim. Po badaniach , okazało się, że "problem z nerkami" czego nikt nie wyjaśnił. Kolejny dzień, szmery na sercu, kolejnego dnia brak szmerów, kolejnego znów szmery. Na ostatni dzień , kiedy mieliśmy wyjąć, żółtaczka. Każdy dzień w szpitalu z płaczem moim i syna. Oczywiście jeszcze wiadomości , co z Wami, kiedy wychodzicie, czemu tak dlugo....a ja już miałam dosyc. W końcu położna powiedziała, że mąż ma mi przynieść melisę. Taką pomoc otrzymałam. I jestem pewna, teraz po 10 latach, że przeszłam depresje. Po tych przejściach, co dla niektórych błahych mówiłam, że każdej, KAŻDEJ kobiecie po porodzie należy się psycholog.

Natalia Bujakiewicz (Janków Przygodzki, 2024-11-26)

#26919

Podpisuje ponieważ, uważam ze dla każdej kobiety ten czas jest ciężki i powinna mieć zapewnioną pomoc psychologiczną.

Zuzanna Majewska (Luboń, 2024-11-26)

#26925

Gdy poroniłam nie pytano mnie jak się czuję i czy potrzebuję pomocy psychologa (zapewne powiedziała bym że nie potrzebuję)- uważam że psycholog w takiej sytuacji powinien być obowiązkiem nawet bez pytania kobiety o potrzebę rozmowy z nim( trauma jest ogromna po stracie dziecka a kobieta czuje zbyt wiele emocji by to sama mogła ocenić ). Mam dwie córki i mam nadzieję że zostanę kiedyś babcią a ,one będą szczęśliwymi mamami .

Iwona Iłowiecka-Baran (Krasnystaw, 2024-11-26)

#26926

Jeśli nie będziemy krzyczeć nic się nie zmieni!

Leszek Wołczyk (Żory, 2024-11-26)

#26931

Podpisuję, ponieważ jestem kobietą, mamą i wiem jak ważne jest zdrowie psychiczne dla mamy i dziecka .

Marta Stachnio (Ryczywół, 2024-11-26)

#26935

Uważam, że psychologiczna opieka okołoporodowa jest niezbędna.

Urszula Wawrzyńska (Rypin, 2024-11-26)

#26937

Z powodu własnych doświadczeń

Katarzyna Walczak (Bydgoszcz, 2024-11-26)

#26958

Jestem matką

Magdalena Nowara (Rybnik, 2024-11-26)

#26962

Uważam, że Polki zasługują na to by mieć dostęp do pomocy psychologicznej , by nie bać się zachodzić w ciążę i rodzic. By wiedziały, że nie zostaną same jeśli będą potrzebować pomocy.

Amanda Majewska (Poznań, 2024-11-27)

#26965

Podpisuje,ponieważ wiem jak ważna jest rozmowa i pomoc po porodzie,przy pierwszej ciazy (7 lat temu) nic nie wydarzyło się tak jak było to świetnie pokazywane na szkole rodzenia i w szpitalu na oględzinach.Ciąza zakończona szybko bez wytłumaczenia cesarskim cięciem, po zabiegu nikt nie przyszedł w szpitalu porozmawiać,położne się nie interesowały. Po drugim porodzie,4 tygodnie temu, przyszła pani Psycholog i zapytała czy wszystko okej,i czy nie mam ochoty porozmawiać.Poczułam się chodź trochę ważna, chociaż wiem że inne kobiety nie miały szansy nawet porozmawiać z psychologiem,bo psycholog jest np w szpitalu tylko 2 razy w tygodniu.Widziałam jak kobiety ciężko przechodzą tą nową sytuację, a wśród położnych nie mają wsparcia.

Marietta Grodnicka (Poznań, 2024-11-27)

#26972

Sama miałam Baby Blue... Nikt nie pomógł, pielęgniarki dołowały, dogryzały... Wiem jak wiele kobiet może tak mieć..

Milena Bazych (Romany, 2024-11-28)

#26981

Zajmuję się m.in. prawami kobiet od 1993r. Dla mnie to oczywiste. Koordynator Punkt Konsultacyjno-Interwencyjny poradnictwa obywatelskiego wpisany do BIP UM Szczecin

Ryszard Radke (Szczecin, 2024-12-01)

#26987

Ponieważ to bardzo wazne aby mlode mamy byly zaopiekowane i bezpieczne, nie tylko pod kątem zdrowia fizycznego ale też psychicznego

Paulina Kruk (Warszawa, 2024-12-04)

#26989

Urodziałam martwe dziecko w 38tc, po trzech dniach przyszła do Mnie Pani psycholog na wielokrotną prośbę Mojej Teściowej. Była to młoda moedoswiadczona Pani, która nie wiedziała jak ze Mną rozmawiać.

Sandra Kołodyńska (Trzebiatów, 2024-12-07)

#26993

Wszyscy zasługujemy na to aby mieć dostęp do specjalisty

Adrian Draczka (Warszawa, Praga-Północ, 2024-12-15)

#26996

wspieram kobiety

Natalia Baran (Radom, 2024-12-19)



Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...