Włącz ochronę drzew w Płocku - 7 ŻYCZEŃ
PETYCJA
Do Prezydenta Miasta Płocka Pana Andrzeja Nowakowskiego
Płock jest jednym z najmniej zadrzewionych miast w Polsce, praktycznie pozbawionym parków miejskich. W imieniu płockich drzew, domagamy się prawa do życia. Chcemy przestrzeni, warunków umożliwiających prawidłowy wzrost, czystego środowiska, życia w grupach i realnej opieki. Nie zgadzamy się na niekontrolowaną wycinkę, motywowaną głównie względami ekonomicznymi, niesłusznie uzasadnianą „bezpieczeństwem mieszkańców”.
Drzewa to życie. Odparowując wodę, nawilżają nadmiernie przesuszone i zapylone powietrze w mieście. Obniżają temperaturę w czasie upałów. Dają cień. Pochłaniają dwutlenek węgla i produkują tlen. Bez drzew nie ma życia, czyli nie ma ludzi. To nasza „zielona infrastruktura", która poprawia warunki życia w mieście i podnosi jego komfort. Jest też ważna dla zwierząt (małe ssaki, ptaki, nietoperze i owady), dla których stanowi miejsce życia (biotop). Dotyczy to drzew dojrzałych (zwłaszcza dużych, dziuplastych, z wypróchnieniem), takich które dostarczają najwięcej tlenu - 40-letnie drzewo zapewnia tlen dla kilku osób.
Zauważamy wzrost liczby posadzonych w Płocku drzew, ale nie możemy przejść obojętnie obok ich starszych sióstr i braci, okaleczanych, uszkadzanych i wycinanych każdego dnia. Obserwując działania dotyczące zieleni w mieście, obawiamy się również, że młode drzewa, zasadzone w ciągu ostatnich lat, nie przeżyją kolejnych, dlatego, że nie będą odpowiednio pielęgnowane i chronione.
Projektując nowe budynki, parkingi, baseny, przedszkola, ulice, place zabaw, filharmonię czy o ironio - zieleńce lub „parki kieszonkowe”, nie można „ogałacać” miasta z istniejącej tam starej, wiekowej i wysokiej zieleni. Nie można też stać obojętnie patrząc na okaleczanie gałęzi i korzeni drzew.
Nie przeciwstawiając się tym działaniom, „podcinamy gałąź, na której siedzimy”. Nie tylko my, ale także następne pokolenia. Nie mamy do tego prawa. Czas na zmianę w myśleniu i w działaniu, bo na inne rozwiązania nie mamy już czasu.
Dlatego na podstawie ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach (Dz. U. z 2018 r., poz. 870) wnioskujemy o:
1. Jak najszybsze opracowanie i wdrożenie Karty Praw Drzew w Płocku jako oddzielnej uchwały lub części „Programu Ochrony Środowiska w mieście Płocku na lata 2023-2030”. Karta powinna zawierać zasady pielęgnacji i poprawy warunków życia drzew, instrukcję kontrolowania ich stanu zdrowotnego, dokonywania przeglądów drzew, nadawania im klas ryzyka i długoterminowej pielęgnacji i opieki, zgodnej z najnowszą wiedzą naukową, ze szczególnym uwzględnieniem drzew dojrzałych i sędziwych;
1.1. W ramach instrukcji kontrolowania stanu zdrowotnego drzew (w szczególności tzw. nowych nasadzeń) wprowadzania obowiązku dokumentacji procesu pielęgnacji w okresie wzrostu drzewa oraz raportowania działań do WKŚ lub innej miejskiej komórki. Instrukcja powinna zawierać również katalog kar w przypadku zaniedbań lub niewłaściwej pielęgnacji oraz zobowiązania do nadzoru tych działań przez miejskich urzędników lub wskazanego ngo’su, a także procedurę społecznej skargi na wykonawcę;
2. Opracowania i wdrożenia miejskiego programu inwentaryzacji dendrologicznej, którego efektem powinna być mapa płockich drzew zawierająca: nazwę gatunkową w języku polskim i łacinie, pomiary obwodów pni drzew na wysokości 5 cm i 130 cm, pomiary tzw. powierzchni poziomej dla krzewów, stan sanitarny (aktualizowany nie rzadziej niż co 5 lat) oraz przedstawiającą lokalizację zinwentaryzowanych roślin w obrębie działek oraz ich numerów inwentaryzacyjnych, zgodnych z numerami z tabeli inwentaryzacyjnej oraz regulować zakres i sposób ingerencji
w miejską zieleń;
2.1. Udostępnienia tak opracowanej mapy w formie ogólnodostępnej internetowej mapy lub interaktywnego portalu mapowego;
3. Opracowania Standardu Informowania o Wycinkach Drzew, tak aby sposób informowania o zamiarze i powodach usunięcia drzew był ogólnie dostępny w formie tabliczki na drzewie oraz online w dedykowanej zakładce serwisu mapowego miasta, na wzór: www.mapa.um.warszawa.pl;
3. Standard powinien określać:
3.1. Metody badań stanu sanitarnego drzew. W przypadku drzew dojrzałych, sędziwych, a szczególnie tych o wymiarach pomnikowych standard ten powinien zakładać, oprócz metody VTA, również metody specjalistyczne (badanie narzędziowe i statykę) jako obowiązkowe, tak aby uniknąć pomyłek i bezpowrotnej straty wartościowych egzemplarzy;
3.2. Zasady oznakowania drzew w formie jednolitych tabliczek zawierających numer sprawy/decyzji, przyczynę wycinki oraz sposoby jej ustalenia;
3.3. Warunki przeprowadzania spotkań informacyjnych z mieszkańcami, tak aby nie musieli szukać informacji w poszczególnych urzędach;
3.4. Warunki obowiązkowych nasadzeń rekompensacyjnych oraz obowiązkowej 5-letniej pielęgnacji nowych nasadzeń i obowiązku dokumentacji tych działań;
4. Natychmiastowej likwidacji „dzikich parkingów” w obrębie mis korzeniowych drzew miejskich oraz bezwzględnego egzekwowania prawa w tym zakresie. (Najbardziej jaskrawym przykładem tej patologii jest ulica Kolegialna na odcinku od ul. Misjonarskiej do ul. Gradowskiego);
5. Opracowania i wdrożenia wieloletniego programu „odbetonowywania” mis korzeniowych drzew miejskich, zakładającego w pierwszej kolejności uwolnienie korzeni drzew dojrzałych i sędziwych;
6. Skutecznego egzekwowania wymogów zapewnienia terenu pokrytego roślinnością na terenie działki budowlanej, zgodnego z zapisami w MPZP pod względem obszaru jak i nasadzeń (powierzchni zadrzewionych, zakrzewionych i zadarnionych). Przy czym przez skuteczność rozumiemy obowiązek dokonania nasadzeń jeszcze przed odbiorem inwestycji a także pielęgnację i ochronę tych terenów w kolejnych latach.
7. Opracowania i wdrożenia standardów pielęgnacji terenów zielonych zakładających, m.in.
- odstąpienie lub ograniczenie koszenia trawników na terenach miejskich, tam gdzie jest to możliwe;
- wprowadzenie zakazu używania podkaszarek, stanowiących zagrożenie dla zdrowia i życia drzew (rany, okaleczenia, prowadzące do chorób i obumierania drzew);
- odstąpienie od używania urządzeń spalinowych do pielęgnacji miejskiej zieleni.
Uzasadnienie
Podczas rozbudowy ul. Pocztowej (droga gminna nr 520425W) Miejski Zarząd Dróg wyciął 91 drzew, a przebudowa ulicy Chopina (droga powiatowa nr 5213W) wiązała się z wycinką 63 drzew. Budowa nowej siedziby przedszkola nr 17 przy ul. Kossobudzkiego pochłonęła 87 dużych i zdrowych drzew, a wiadukt przy ZOO (rozbiórka i budowa nowego) – 90. Budowa ul. Roguckiego unicestwiła 35 drzew, m.in. piękne wierzby, z których jedna miał 100 cm a druga 350 cm w obwodzie, oraz brzozę (82 cm) i topolę (118). Z powodu domniemanego „zagrożenia” miasto pozbyło się 4 topól o wymiarach pomnikowych przy ul. Tysiąclecia. Ocena ich stanu wykonana została metodą VTA, bez głębszej analizy (diagnostyka instrumentalna, próba obciążeniowa, tomograf), która należała się drzewom mających w pierśnicy od 300 do ponad 500 cm. To tylko kilka przykładów, wszystkie pochodzą z ostatnich dwóch lat.
Płock jest jednym z najmniej zadrzewionych miast w Polsce. Udział powierzchniowy zieleni, a więc nie tylko samych drzew (wlicza się w nie parki, zieleńce, zieleń osiedlową oraz obszary leśne) wynosi… 7%*1 Jeśli odjąć od tego obszary leśne zostaje 2%. To dane z rankingu sprzed 7 lat, wykonane przez MojaPolis i BIQdata2 (ranking najbardziej zielonych miast Polski). Wówczas wzięto pod uwagę wyłącznie największe miasta w Polsce, które są na prawach powiatu, w sumie 65. W tym rankingu jesteśmy na szarym końcu, czyli na 57 miejscu. Wyprzedzają nas nawet Skierniewice (8 proc.) - miasto, które w ostatnich latach mierzy się z potężnymi brakami wody, Łódź (14%), Warszawa (19%).
Od 6 lat istnieje analiza SWOT zawarta w „Programie ochrony środowiska dla Miasta Płocka na lata 2016 -2022”3 dotycząca naszych zasobów przyrodniczych i zagrożeń dla nich. Jako jedno z najważniejszych wymieniono brak całościowej i aktualnej, specjalistycznej inwentaryzacji przyrodniczej. Nie wiemy do dziś, ile mamy drzew. Ile z nich jest starych, sędziwych. W jakim są stanie. Jak były i jak są pielęgnowane. Niestety to, co widzimy na płockich ulicach skłania nas do opinii, że opiekę nad naszymi drzewami powierzoną ludziom niekompetentnym, nad którymi nikt nie sprawuje kontroli a skala okaleczeń, które nie mają nic wspólnego z „pielęgnacją”, wydaje się działaniem systemowym. Chcemy wierzyć, że to wynik zaniedbań i niewiedzy, choć wygląda to bardziej na szeroko zakroją akcję niszczenia miejskiej przyrody. I choć cieszymy się z nowych nasadzeń realizowanych przez miasto, to obawiamy się, że brak standardów dotyczących ich pielęgnacji i ochrony w kolejnych latach, a przede wszystkim brak należytego nadzoru nad tym procesem, doprowadzi do chorób lub śmierci nowo posadzonych drzew.
Okres ważności „Programu ochrony środowiska dla Miasta Płocka” dobiega końca, a my nadal nie mamy jednolitych standardów, zawierających instrukcję ochrony i monitorowania zdrowia płockich drzew, m.in. dokonywania przeglądów drzew, nadawania im klas ryzyka i długoterminowej pielęgnacji i opieki, zgodnej z najnowszą wiedzą naukową. W ubiegłym roku, w wyniku nacisków miejskich aktywistów ekologicznych, Prezydent Płocka Pan Andrzej Nowakowski zdecydował się na opracowanie i wprowadzenie „Zarządzenia w sprawie ochrony drzew w inwestycjach miejskich”. Uznaliśmy to za krok w dobrym kierunku. Dobry krok, ale zaledwie pierwszy. Drugim powinno być jak najszybsze wypracowanie standardów ochrony wszystkich drzew w mieście oraz wprowadzenie Karty Praw Drzew. W uchwale nr 438/XXV/2016 przyjętej przez Radę Miasta Płocka jasno stoi, że wśród przejawów zagrożeń i degradacji roślinności na terenie naszego miasta, na 3 miejscu, zaraz po zrzutach ścieków do wód powierzchniowych i zaśmiecaniu, wymienianie jest USUWANIE DRZEW! A te działania, w procesie pozainwestycyjnym, mają się w Płocku dobrze. Decyzje, dotyczące wycinki drzew, nawet tych o wymiarach pomnikowych, są wydawane w oparciu o opinię urzędnika, a nie dendrologa. To niedopuszczalne. Podobnie jak w fakt, że w takich sytuacjach poprzestaje się na metodzie VTA, nie sięgając po narzędzia diagnostyczne, tak jak to miało miejsce w przypadku topól przy ul. Tysiąclecia. Dopiero po ścięciu okazało się, że drzewo było wewnątrz zdrowe.
Tak często przywoływana przez zwolenników wycinki drzew, łamliwość konarów, w naszym przekonaniu wynika ze źle prowadzonej „pielęgnacji” drzew i dokonywania krytycznych cięć, które zamiast wzmocnić drzewo osłabiają je, a w konsekwencji konieczne są kolejne drastyczne cięcia, które prowadzą do śmierci drzewa lub do jego całkowitego wycięcia, o ile wcześnie samo się nie przewróci.
Tomasz Maksym, dendrolog Zarządu Zieleni m.st. Warszawy twierdzi, że „Problem zamierania drzew w mieście dotyczy głównie tych, które rosną w bezpośrednim sąsiedztwie ulic.”4Zasadnicze znaczenie ma natężenie ruchu i ilość samochodów w mieście. Ze względu na rosnącą liczbę aut, ale również błędne decyzje radnych, którzy w ostatnich latach zmienili/uaktualnili wiele Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego. Zmniejszając ilości obowiązkowych miejsc parkingowych w ramach budowy domów wielorodzinnych, de facto przerzucono obowiązek zapewnienia tych miejsc z inwestora na miasto. Efekty tej decyzji są takie, że bardzo szybko w obszarach, gdzie powstają nowe bloki, zaczyna brakować miejsc dla samochodów, które z kolei parkują na każdej wolnej przestrzeni, notorycznie ignorując obowiązujące prawo, często bez reakcji, a nawet przy „cichej” zgodzie służb miejskich. Należy jak najszybciej powstrzymać ten niechlubny proceder oraz uwolnić „zabetonowane” korzenie drzew na płockich ulicach, bo za kilka lat po prostu się uduszą.
Drzew w mieście jest mało. Nie jest im łatwo. Jeśli nie kaleczymy konarów koszmarną „pielęgnacją”, to dusimy korzenie autami. Czas na zmianę; na edukację społeczną, ale również ochronę prawną i bezwzględną egzekucję tego prawa. Jako miasto, które ma zaledwie 2 proc. terenów zielonych nie możemy sobie dłużej pozwolić na tak beztroskie postępowanie.
Cieszą nas nowe nasadzenie, choć wiemy, że aby te młode drzewa zaczęły dla nas „pracować” potrzeba lat. Potrzeba też otoczyć je odpowiednią opieką. Jeśli ta będzie prowadzona tak jak dotychczas to po nowych nasadzeniach pozostaną tylko zdjęcia na Facebooku.
Dlatego apelujemy do Pań i Panów Radnych, do Pana Prezydenta o jak najszybsze spełnienie naszych żądań.
7 życzeń w sprawie Płockich Drzew
1. Karta Praw Drzew w Płocku
2. Miejski program inwentaryzacji dendrologicznej
3. Standardy Informowania o Wycinkach Drzew
4. Likwidacja „dzikich parkingów”
5. „Odbetonowywanie” drzew
6. Zielone, nie szare
7. Nowe standardy pielęgnacji zieleni
- - -
16,1 % wg uchwały nr 438/XXV/2016 RADY MIASTA PŁOCKA pt. „Programu ochrony środowiska dla Miasta Płocka na lata 2016 -2022”. Tam też zapisano, że szata roślinna pełni w Płocku przede wszystkim istotną rolę klimatyczną oraz higieniczną, co wpływa na jakość powietrza, jego zasobność w tlen. Jednak jest stan jest wynikiem długotrwałego oddziaływania człowieka (to dyplomatyczne określenie „niszczenia”, wycinek”, etc.). Autorzy programu podkreślają też, że tereny zadrzewione i zalesione są w Płocku BARDZO rozdrobnione i nierównomiernie rozmieszczone. Jako takie skoncentrowanie zauważalne jest jedynie w rejonie Skarpy Wiślanej. Brakuje nam rozległych parków lub terenów leśnych.
2Sprawdź jak bardzo zielone jest twoje miasto, w: https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,22065709,sprawdz-jak-bardzo-zielone-jest-twoje-miasto.html [dostęp: 14.04.2022]
3Programu ochrony środowiska dla Miasta Płocka na lata 2016 -2022, w: https://czysty.plock.eu/, w zakładce: środowisko [dostęp: 14.04.2022]
Radosław Łabarzewski Skontaktuj się z autorem petycji
Autor zamknął petycję |