Petycja o wprowadzenie nowych rozwiązań w leczeniu Boreliozy

ja

#76

2016-03-04 10:40

Straszna choroba, i znikad pomocy. Koszty ogromne, trzeba studiowac medycyne zeby sie leczyc, bo lekarze nie traktuja tej choroby powaznie.


Gość

#77

2016-03-04 19:22

Leczę się na boleriozę prywatnie.Lekarze w publicznej służbie zdrowia nie dali mi szansy na normalne życie.Ponoszę ogromne koszty finansowe leczenia, chcę aby inni ludzie mieli możliwość i szansę na właściwą diagnozę i leczenie w państwowych ośrodkach.Jednocześnie może dzięki nowym standardom leczenia nasi lekarze będą zmuszeni do pogłębienia swojej wiedzy i umiejętności w zakresie diagnozowania i leczenia boleriozę, a pacjenci nie będą odbijani. jak piłeczka pinpongowa od lekarza do lekarza.i


Gość

#78

2016-03-06 12:28

Podpisałam,ponieważ sama choruję;z arogancją i..ignorancją tych lekarzy,napotkanych na mojej drodze walki z Chorobą z Lyme-jestem ja jak i innych wielu chorych-skazana na zagładę!Poziom leczenia-jest niemal żaden!Poziom wiedzy-lekarzy szeregowych-jest także niemal żaden!Choroba nie jest do końca zbadana;walka z nią jest ,przy takim stopniu niewiedzy lekarzy-walka jest niemal niemożliwa,zwłaszcza starych zakażeń!Lekarze,zwłaszcza ci,którzy umiłowali sobie.."bycie lekarzem",nie leczenie i ratowanie człowieka-pacjenta-ci lekarze hołdują wynikom badań..Mnie dodatni test na Bb wyszedł dopiero za 6-tym-w przeciągu roku-razem!I spowodował..ogłupiałą minę lekarza(bezcenne!),który rok niemal cały-przekonywał mnie,że "boreliozy nie mam i raczej..do psychiatry powinnam się udać"..Tak działają polscy zakażnicy,zakontraktowani przez NFZ;w moim przypadku-w Warszawie w przychodni na Wolskiej.Ignorancja i arogancja;w końcu-testy dodatnie!
Ika

#79 Borelioza w rodzinie

2016-03-07 11:20

Moja siostrzenica choruje na Boreliozę, piękna, młoda, u progu życia, pragnąca kiedyś zostać matką, ale przede wszystkim pragnąca żyć i to nie jako inwalidka.Wiem, z czym boryka się, jak trudna jest to choroba, co potrafi z czlowiekiem zrobić....  Walczy, caly czas walczy, ale żeby ta walka byla skuteczna, potrzebne jest wsparcie, o którym mówi petycja. Trzymam za Nią kcuki i mam nadzieję, że ilość podpisów zaświadczy o wadze i sklai problemu i skłoni decydentów do podjęcia odpowiednich kroków, bo takich ludzi jak Ona jest wielu. Dajmy młodym ludziom szanse na dobre i szczęsliwe życie!!!


Gość

#80

2016-03-07 18:01

Podpisałam dlatego że leczę się od roku na Boreliozę z Lyme. I jest to bardzo trudne i drogie leczenie. Poza tym bardzo często jestem lekceważona przez lekarzy.Ja nie mogę chodzić z powodu bólu nóg i stawów a lekarz potrafi stwierdzić że to nie możliwe bo borelioza nie wyłącza z życia nie jest ciężką chorobą.Może czas żeby lekarze i urzędnicy przyjrzeli się bliżej tej chorobie i temu problemowi.

Gość

#81

2016-03-07 20:44

Bolerioza wiele zniszczyła w moim organizmie,gdybym była dobrze zdjagnozowana przez lekarzy i wczesniej leczona ,moja jakośc życia byłaby lepsza.Proszę NSZ o zainteresowanie się chorymi na boleriozę ,szczególnie diagnostyką.

Gość

#82

2016-03-09 08:33

Wg lekarzy wystarczy antybiotyk przez kilka dni i borelioza znika,a my uznawani jesteśmy za hipochondryków :(

Gość

#83

2016-03-10 01:01

Jestem chora i sama musze finansowac swoje leczenie. Jestem studentem dziennym, ktory musi pracowac na caly etat nocami, aby sie utrzymac i oplacic leczenie. Nie mam juz sily.
Andrzej

#84 Oby się udało.

2016-03-10 06:37

Problem zakażeń z roku na rok narasta, skutki boreliozy koszmarne a choroba dotknęła członka najbliższej mojej rodziny, który walczy już prawie rok z nią! Niestety początkowe diagnozy lekarskie nawet nie wspominały o tej chorobie. Mam nadzieję, że uda się zmienić ten stan rzeczy.


Gość

#85

2016-03-10 10:11

Sam jestem osobą, która chorowała na boreliozę. Diagnozy dokonałem sam. Na wizytę u specjalisty miałem czekać pół roku. Jedyne dobre co mi się przytrafiło to zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i tylko dlatego trafiłem na oddział od razu i szybko podjęto leczenie.
Marzena

#86

2016-03-10 22:12

Podpisałam,poniewaz sama choruję na boreliozę ,a leczyć trzeba się prywatnie .Lekarze rodzinni uważają ,ze borelioze leczy sie w tydzien i żadnych powikłań nie ma.


Gość

#87

2016-03-12 13:48

....bo sprawa jest wazna ...i niedoceniona!!!!! Brak zainteresowania wynika z braku wiedzy i doswiadczenia !!!!!

J-23

#88

2016-03-17 14:53

 Może to zabrzmi fantastycznie, jednak wiele krajów zamazuje celowo problem....czemu? Otóż wystarczy poczytać czemu jest to nazwane chorobą z Lyme... cóż, wszystko co powstało w labolatoriach USA nadal pozostaje tajemnicą. Miało to pójść tylko na Wietnam a poszło w świat.....


Gość

#89

2016-03-20 14:55

Mam nadzieję,że w końcu Ministerstwo Zdrowia zacznie równo traktować wszystkich chorych na boreliozę a nie tylko uważać boreliozę za chorobę przewlekłą w przypadku leśników ,a innym pacjentom dalej wmawia się,że jest to choroba szybka do wyleczenia.Czy leśnicy to są inni ludzie,którzy chorują na przewlekłą boreliozę a pozostali pacjenci z innych zawodów chorują na inną odmianę boreliozy,którą można wyleczyć bardzo szybko według Ministerstwa Zdrowia? Jak można dzielić ludzi na tych co mogą się odpowiednio dłużej leczyć i przysługują im świadczenia zdrowotne,renty ze względu na rozwiniętą boreliozę czyli chodzi o leśników i rolników a pozostałych ludzi często skazuje się na powolne cierpienie a nawet śmierć ze względu na brak odpowiedniego leczenia.Mam nadzieję,że w końcu wszystkim pacjentom Ministerstwo Zdrowia da równe szanse do leczenia i przyjmie w końcu naukowe dowody na to,ż borelioza jest groźną przewlekłą chorobą. Walczę samotnie z boreliozą od paru lat i często nie mam już siły aby pokonać kolejny dzień z bólem ale mam nadzieję,że chociaż innym pomogę podpisując tą petycję aby inni mieli większą szansę na szybką diagnostykę a nie tak jak ja byłam źle diagnozowana i leczona na wiele innych choròb dopóki sama się nie zdiagnozowałam robiąc odpowiednie badania na boreliozę i choroby odkleszczowe.

Gość

#90

2016-03-25 15:38

To epidemia!!! Lekarze nie mają o tym zielonego pojęcia. Przestarzała wiedza na ten temat, metody diagnostyczne i procedury leczenia. Mój partner życiowy zmarł 3 dni temu na zanik mięśni. Objawy i nawet śmierć wyglądała jak SLA, ale specjalistyczne badania je wykluczyły. Badanie na boreliozę wielokrotne - negatywne, raz wyszły śladowe ilości nie kwalifikujące do leczenia. Zmarł, bo za późno zaczął się leczyć na własną rękę i za własne pieniądze na boreliozę. Ja mam łagodną wersję - tylko bóle stawów i zmęczenie, moja córka - depresja, próby samobójcze i bolące stawy. Moja mama łyka 30 tabletek dziennie na różne dolegliwości - wszystkie objawy i wyniki testów wskazują na boreliozę, a lekarze kierują ją do psychiatry z hipochondrią.Siostra wędrujące bóle stawów (środki przeciwbólowe), zmęczenie i obniżona odporność na infekcje. Tylko mój syn nie ma na razie objawów.

Gość

#91

2016-03-25 19:19

Ponieważ sama no to świństwo choruję od kilku lat i wiem co potrafi zrobić ze zdrowiem.Wiem jak jest niebezpieczna i rujnuje ludziom życie.Wiem też, jak lekceważący stosunek mają do niej lekarze i jak podle traktują pacjentów na nią chorującyvch.

Ten wpis został usunięty przez autora (Pokaż szczegóły)

2016-03-25 19:26



Gość

#93

2016-04-02 11:59

Mam od 2 lat boreliozę, jak narazie udało mi się być tylko trzy razy u lekarza z NFZ. Leczę się prywatnie.....a jestem emerytem i mam dylemat jeść czy się leczyć.

Gość

#94

2016-04-02 14:44

Jestem sama chora już od 26 lat na boreliozę, mam zaatakowane stawy, torbiele dołów podkolanowych.Ból jest potworny, to samo ze stawami nadgarstków. nic dzwigać , nie możność chodzenia to nie życie.Z sercem też nie do końca jest normalnie i wątroba, była bardzo zdrowa teraz jest opuchnięta.Prędzej umrę niż dostanę się do szpitala !Ale może te nieczułe potwory przestaną działać na szkodę Polaków !

Gość

#95

2016-04-03 16:42

Jeśli istnieją skuteczniejsze metody leczenia tej śmiertelnej choroby to należy je stosować. Ja i moi bliscy stanowimy grupę ryzyka zakażeniem.Latem mieszkamy w lesie.

Gość

#96

2016-04-06 20:24

Doświadczyłam tego na własnej skórze. Na szczęście miałam przeczucie i w porę wykonałam badania...

Gość

#97

2016-04-19 19:51

Bolerioza to mało znana choroba a tym bardziej iż nie wszyscy lekarze potrafią rozpoznać i zastosować odpowiednie leczenie !!!

Gość

#98

2016-04-19 20:30

Brak prawidłowej diagnozy przez 10 lat,a także brak dalszego leczenia i rzetelnej informacji po wyjściu ze szpitala.DRAMAT!

Ten wpis został usunięty przez autora (Pokaż szczegóły)

2016-04-22 14:59



Gość

#100

2016-04-22 15:00

Ponieważ ja dzieci i mąż też jesteśmy chorzy na borelioze. A w moi przypadku mam chorobę zawodową uznaną przez KRUS ale lekarze na komisji lekarskiej uznali że jestem za młoda żeby na to chorować i wymyśliłam sobie chorobę bo chcę dostawać rętę mimo pozytywnych wyników badań (igg dodatni, igm dodatni) oraz wyników badań ze szpitala. Choruje na borelioze od 2005roku a na dodatek zaatakowała wątrobę wirusem HCV typ C w tym samym czasie kiedy złapałem borelioze (stwierdzenie ustne Pani Ordynator oddziału zakaźnego)..
Obecnie lecze się w Warszawie. I nie jestem na rencie.
Mąż ma zawaansoqaną w trzecim stopniu i położył lage na lekarzy bo nic nie pomaga a ma dosyć odsłania go do psychiatry który śmieje się że musi leczyć zdrowego psychicznie pacjenta chociaż powinien go lekarz zakaźnik.