Zostawcie nocne kursy metra w Warszawie!

W Berlinie kilka, w Nowym Yorku 20, a w Warszawie 100%! lini było udostępnionych dla potrzeb nocnej komunikacji.
100% niedługo zmniejszy się do 0% [słownie: zero]
Statystycznie rzecz biorąc wynik fatalny.

Nocne kursy to jeden z najlepszych pomysłów miasta za kadencji Pani Prezydent.
Proszę się zastanowić czyim elektoratem są młodzi podróżujący nocnym metrem Warszawiacy?
Likwidacja nocnych kursów to ewidentny samobój.

Nie lepiej poszukać oszczędności w rozbuchanej liczebnie miejskiej radzie? Czy nie zdają sobie Państwo sprawy jaką popularnością cieszyłyby się takie decyzje?

Likwidacja nocnych kursów spowoduje częściowy odpływ klientów nocnych warszawskich usług.
Mniej klientów, mniej usług, mniej zabawy, mniejsze zadowolenie, żegnaj poparcie..
Warszawa dzięki nocnym kursom metra rozkwitała nocnym życiem.
Rozumiem że chcemy wrócić do szarego stanu rzeczy?

Bez sensu.

Mój głos w przyszłych wyborach odjeżdża ostatnim nocnym metrem.

Nawet nie jeżdżąc metrem, opłacam jego utrzymanie w narzuconych podatkach, najwyższych na świecie (bezpośrednio 67%, a pośrednio 83%). Mimo moich protestów, dwukrotnie już podwyższono ceny biletów nie poprawiając jakości usług i jednocześnie wycofując część kursujących środków komunikacji aglomeracyjnej, do korzystania z której czuję się przymuszany polityką ,,władz", przyjętą przez nie bez pytania o zgodę tych, którym służą, czyli obywateli oraz wbrew zasadom wolności wyboru, dokonywanego świadomie przez członka społeczności, którą to próbuje ta ,,władza" traktować jak gospodarski inwentarz.
Protestuję, przeciw praktykom stosowanym przez tę sitwę i nie jest to moje ostatnie słowo w temacie!

Ehh... aż brak słów... komentowałam ten temat już tyle razy.. Czasem korzystam z nocnego metra i jest to jedyny środek komunikacji, którym nie obawiam się przemieszczać samotnie - czuję się bezpiecznie. Uważam, że uruchomienie nocnych kursów było jednym z najlepszych pomysłów i powinno być podtrzymane. Sposób z pewnością się znajdzie.
Swoją drogą, czytałam, że pracownicy komunikacji miejskiej mają tańsze a nawet darmowe bilety dla siebie i swoich rodzin (koleżanka zaproponowała mi ostatnio tańsze doładowanie biletu u swojego znajomego z ZTM! to jest zwyczajne rozdawanie publicznych pieniędzy!). Nie uważam, że to jest fair. Może przydałoby się sprawdzić ile osób w mieście jeździ za darmo lub taniej niż "reszta" i znieść te przywileje. Okaże się, że pieniędzy w kasie jeszcze zostanie nadmiar.

Pani Prezydent apeluję o przemyślenie nie trafnej decyzji- Warszawiacy potrzebują nocnego kursowania metra.świat jest pełen dobrych ludzi i mam nadzieję,że właśnie do nich się P.Hanna Gronkiewicz-Waltz zalicza.

Dzisiaj w wydarzeniach (chyba) mówili o tym, że jednak nocne linie zostaną

#2: -

A co, ursynowsko-mokotowskie dzieciaczki się boją? Mieszkańcy Bemowa, Ochoty, Pragi Południe czy Targówka nie mają metra i jakoś żyją. Chociaż mają większe powody do narzekania od ursynowskich słoików. Tamci mają metro co 15 minut plus autobusy. Do ww dzielnic jeżdżą wyłącznie busy co 30 minut - do tego pełne.

Wszyscy płacimy podatki, czemu Ursynów i Mokotów mają być lepiej traktowane od Pragi Południe, Ochoty czy Woli ?!

#78: - Przywileje w ZTM

"Ehh... aż brak słów... komentowałam ten temat już tyle razy.. Czasem korzystam z nocnego metra i jest to jedyny środek komunikacji, którym nie obawiam się przemieszczać samotnie - czuję się bezpiecznie. Uważam, że uruchomienie nocnych kursów było jednym z najlepszych pomysłów i powinno być podtrzymane. Sposób z pewnością się znajdzie."

A wiesz jaki będzie sposób na utrzymanie nocnego metra? Zostaną pocięte linie dzienne. Już widzę ten tłok w tramwajach i autobusach. Możliwe też że oberwie metro w dzień i częstotliwość zmniejszy się. Na serio dla przyjemności tych paru osób w nocy chcecie w dzień czekać po kilkanaście minut na przystanku bo się nie będziecie mieścić do autobusów?

#77: anadrzewachzamiastlisci -

Najwyższe na świecie bo musimy urzymywać takie słoikowe fanaberie jak nocne metro. W Hamburgu, Paryżu i wielu innych dużych miastach Europy metro kończy kursowanie około północy. Czemu my, warszawiacy, mamy płacić miliony za nie skoto można taniej uruchomić autobus wzdluż metra?

Jak dla mnie metro w nocy to marnowanie publicznych pieniędzy. Wolałbym zwiększenie kursowania autobusów w godzinach szczytu niż puste składy wożące na Bielany powietrze, a na Ursynów kilkadziesiąt imprezowiczów...

 

Swoją drogą ciekawe ilu z prostestujących płaci w Warszawie podatki? Bo na facebooku wśród dodanych do tej zacnej grupy wśród samych moich znajomych 8/11 osób pochodzi z innych miast i wsi i wiem, że nie mają tu zameldowania. A wszyscy wiemy że Ursynów po Tarchominie to druga "wypozyczalnia mieszkań"

#51: yerzoo - propozycja

A może autobus co 15 minut? Podpowiem: 70% taniej, częstotliwość taka sama. Za pieniądze które zjada metro można zwiększyć weekendową częstotliwosć do 15 minut nie tylko N37 i N44, ale też, N38 na Ochotę, N75 na Pragę Pd (kursy skrócone do Gocławia) itp. itd.

Rozumiem że dla mieszkańców Mokotowa i Ursynowa to wielka strata ale dajmy wszystkim dzielnicom równe warunki podróżowania. Obecnie w nocnym metrze tyle jest miejsca że często można się położyć na kilku siedzeniach. W tym samym czasie reszta warszawiaków musi sie tłoczyć lub czeka 30 minut na kolejny autobus.

 

#52: Ja EWA - Re: priorytety ratusza...

Jeżdżę nocnym co kilka dni. Sam. Autobusami nocnymi często jeździ też moja dziewczyna. Też sama. Jeszcze nigdy się nic nam nie stało. Jeśli ktoś aż tak się boi to może powinien pomyśleć o siedzieniu w domu od zmroku do świtu?

#9: fanHG-W - Re: Metro nie tylko dla imprezowiczów

Autobusów będzie mniej jeśli zachowamy metro.

#16: in - nie rozumiem

Pomimo podwyżki cen biletów mamy i tak o wiele tańszą komunikację niż w większości miast. W Trójmieście za bilet miesięczny normalny (SKM, autobusy, tramwaje, trolejbusy) płaci się grubo ponad 200 zł. W miastach Europy Zachodniej te ceny są jeszcze wyższe. Tak na prawdę to w Warszawie bilety są bardzo tanie.

 

#23: Warszawski gość -

BRAWO! W końcu ktoś mądrze napisał:
"Płaćmy i zachęcajmy znajomych do płacenia podatków w Stolicy. Skoro wszyscy korzystamy z komunikacji miejskiej, szpitali, przedszkoli i innych dóbr to wszyscy za nie płaćmy. Co roku do budżetu Warszawy wpływa ok. 1 mld zł mniej niż gdyby osoby faktycznie mieszkające tutaj wpłaciły należność do kasy Warszawy a nie do kasy swojej gminy, w której na co dzień nie przebywają."
Ciekawe czy wszyscy protestujący są zameldowani w Warszawie?

 

#24: M-a87 - Podwyżka....

O jeju :( Kupiło się meiszkanie na końcu świata (Kabaty) i teraz narzeka że dlugo się tam jedzie? Smuteczek :( Wybór mieszkania jest indywidualną decyzją. Ale powiem Ci że mieszkańcy Bemowa, Bródna, Włochów, Rembertowa też długo dojeżdżają, a nikt im metra nei wybudował jeszcze.

Na prawdę mi smutno za tych którzy boją się chodzić w nocy, za tych którzy mają mieszkania na końcu świata i za tych którzy gadają głupoty o nocnych autobusach że to zło, przemoc i patologia. Widać, że nigdy nocnym nie jechaliście. Pozdrawiam protestujących słoików!

 

WITAM Z KABAT, NIECH P. GRONKIEWICZ ZOSTAWI METRO DO POŻNYCH GODZIN. PONOĆ TO JUZ OGŁOSILA I BARDZO SŁUSZNIE. POZDRAWIAM UCZESTNIKÓW ANKIETY- PETYCJI, ROBERT.

Ograniczenie komunikacji kojarzy mi się ze stanem wojennym i przywiązaniem chłopa do ziemi.

#76: wwskie abc - nocne kursy

Podpisuję się pod twoim komentarzem :)