Chcemy ekspresowej drogi S6

wiljan

/ #101

2013-05-26 08:01

Zbłąkany turysta po trudach dojazdu na Pomorze Środkowe zatrzymał nieśmigane auto już mocno sfatygowane przez ekstremalną ''6'' i spragniony mocnymi wrażeniami postanowił ugasić pragnienie w pobliskim sklepie GS-owskim. Kwadratowy barak obity dyktą i mocno okratowany zapraszał klienta do środka zardzewiałą lecz już nieczytelną reklamą. Podróżny wszedł niepewnie do wnętrza ostrożnie otwierając drzwi gdy nagle usłyszał znajomy dźwięk alarmu, -widać i tu powoli dociera cywilizacja,-pomyślał.
-Dzień dobry, drzwi nienasmarowane to i skrzypią- towotu (smar z czasów PRLu) nie dowieźli przepraszająco z lekko kresowym akcentem zagadnął sklepowy,najważniejsza persona po sołtysie w tym zakątku świata. -Proszę coś do picia i rzucił monetę na sfatygowany blat turysta. Sklepowy postawił przed klientem butelkę z nieznaną marką "Arizona" -można na miejscu zachęcająco rzekł otwierając flaszkę.