Protest przeciwko traktowaniu pasażerów linii kolejowej Łódź-Wawa

Tomasz Miodek
Autor petycji

/ #151 Re: Re: Re: Dodatkowy postój pociągu 19111 „Łodzianin” na stacji Bełchów

2014-09-11 13:01

#150: Bełchowiak też człowiek - Re: Re: Dodatkowy postój pociągu 19111 „Łodzianin” na stacji Bełchów 

 Witaj

Po pierwsze, nie myślę tu o sobie w najmniejszym stopniu. Ja jeżdże ze Skierniewic, więc mnie osobiście Łodzianin ani ziębi, ani grzeje. I tak do niego nie wsiądę, bo, jak słusznie zauważyłeś musiałbym jechać do Łodzi, żeby w niego wsiąść, co się "lekko" mija z celem. Albo do Bełchowa/Bednar (vide dalsza część)

Po drugie nie twierdziłem bynajmniej, że w Mokrej pociąg ma się zatrzymywać. Przeciwnie, uważam, że w ogóle pomysł zatrzymywania Łodzianina GDZIEKOLWIEK po drodze jest poronionym pomysłem. Podstawową ideą Łodzianina jest brak postojów po drodze - to jest pociąg czysto dla Łodzian. I jak widzisz - nie myślę tu w sposób ograniczony, tylko właśnie patrzę szerzej niż na koniec własnego nosa. Jeden postój to kilka minut dodane do czasu przejazdu tego pociągu a także potencjalnie dodatkowe wydłużenie czasu jazdy innych pociągów na tej trasie. Tak jak napisałem wcześniej - totalnie bez sensu. A pociąg i tak jest pełny lub prawie pełny, czyli formuła tego pociągu tylko dla Łodzian jest słuszna.

Po trzecie z tego co wiem to w informacjach pisali o Bełchowie, a w rzeczywstości chodziło o Bednary, czyli dwie totalnie różne miejscowości. Tak przynajmniej wynika z informacji uzyskanych od kolejarzy.

Po czwarte wreszcie - nie, nie wiem ile osób wsiada/wysiada w Bełchowie. Ale chętnie się dowiem. Myślę jednak, że nie będzie to 50, czy 100, a dopiero przy takich ilościach (o ile pociąg nie jedzie z jakąś śmiesznie małą prędkością) jest sens zatrzymywać pociąg pospieszny. Od obsługi kilku czy kilkunastu osób są pociągi podmiejskie. Niestety układ sieci kolejowej jest taki a nie inny i faktycznie Bełchowianie muszą się cofnąć/pojechać do Mokrej lub Skierniewic, żeby skorzystać z połączenia z Warszawą. Ale jeśli faktycznie tak dużo osób jeździ z Bełchowa, to może warto zorganizować regularnie kursujący autobus do Skierniewic? Przecież to nie jest tak daleko.

Aktualnie codziennie jeżdżę autobusem zastępczym, który przejeżdża przez Bełchów. Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek poprosił kierowcę o wysadzenie na przystanku w Bełchowie. A kierowca się zatrzymuje jeśli go poprosić, ostatnio byłem świadkiem jak jedna osoba wysiadła na Mokrej.

Na zakończenie zapytam - jechałes kiedyś Łodzianinem, żeby ocenić o czym rozmawiamy? Ja tak. Osobowym też jechałem. Także takim przez Bełchów (choć związane było to z innymi potrzebami - dojazd do Łowicza lub powrót z Kutna - jako składowa drogi do/z Poznania). Więc wiem o czym mówisz, jak myślę, o wiele lepiej, niż Ci się wydaje.

Pozdrawiam i życzę jak najkrótszych dojazdów.