Leki po przeszczepie

Szczęśliwiec?

/ #131

2015-12-29 21:30

Należę do grupy szczęśliwców którym ofiarowano drugie życie. Nie byłoby mnie ani tu, ani teraz gdyby nie odważna decyzją pewnej młodej osoby i daru serca które bije teraz w mojej piersi. To już półtora roku i co dzień dziękuję za ten dar. A teraz jakiś dyletant chce mi go odebrać! Co mi po lekach które niby w niczym się nie różnią od zażywanych dotychczas? Rok trwało zanim zażywają dawka ustabilizowała się na pożądanym przez lekarzy poziomie. Czy ministerstwo zdaje sobie sprawę, że ta zmiana ciągnie za sobą wielokrotne pobyty w szpitalu, wielokrotne biopsje przeszczepionego narządu, baterię badań laboratoryjnych i kolejne stresy samych pacjentów? I wszystko po to, by na nowo ustalać indywidalne dawki, tolerancję i skuteczność leku. Czy to da się przeliczyć na pieniądze? Owszem, pewnie tak, tylko kwoty będą znacznie wyższe. Ja jestem biorcą. Czy dar dawcy ma zostać zmarnowany?