Myśliwy to nie morderca przyrody, to nie szkodnik.

Remigiusz

/ #545 Re:

2016-01-26 17:33

#541: -  

"To co napisane w petycji to całkowita prawda" ??? Jeżeli chodzi o publiczną pomoc finansową to  jest prawda "Tischnerowska" nr 3, albowiem uzasadnienie zawiera stwierdzenia:

"Budżet Państwa nie dopłacał do tej pory nawet jednej złotówki do działalności myśliwych, (...) To własnie myśliwi za własne pieniądze i własnym wysiłkiem prowadzą introdukcję drobnej zwierzyny, dbają o bioróżnorodność oraz prowadzą największą akcję edukacyjną dla dzieci i młodzieży "Ożywić Pola".

Prawda jest taka, że

1. Program ożywić pola jest współfinasowany przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, samorządy gminne i powiatowe. W moim powiecie jedna edycja programu reintrodukcji zająca kosztuje:

podatnika        - 260 000 zł

koła łowieckie  -   40 000 zł

w skali kraju to są miliony złotych publicznych dotacji. Od wielu już lat. Ze skutkiem (...) mniejsza o to.

2. Budżet Państwa partycypował już w wypłacie odszkodowań za szkody łowieckie. W 2014 r. na Podlasiu przeznaczono na ten cel 6 100 000 zł (za monitorlowiecki.pl). Nie wiem jakie odszkodowania zapłaciły w tym czasie na Podlasiu koła łowieckie, może ktoś wie ? Mechanizm byl prosty - wprowadzono zakaz odstrzału - nie było prywatnych pieniędzy z prywatnych tusz publicznych dzików - nie było odszkodowań. Więc niech nikt nie pisze, że SP nie ma udziału w finansowaniu myśliwych, bo udział ma zawsze, z tym że nie zawsze płaci za myśliwych gotóweczką ;)