Muzykowanie na Rynku Głównym w Krakowie


Gość

/ #5

2016-10-04 20:18

Pana Roberta widywałem na Rynku dość często. Miłą odmianą jest usłyszeć w przestrzeni publicznej coś wyróżniającego się na tle akustycznych muzyków, wielu z których niewątpliwie talentu nie można odmówić, ale którzy jednak stali się jednolicie brzmiącą masą. Poza tym sam jestem gitarzystą i niejednokrotnie przechodząc obok występującego na Rynku pana Pieculewicza przystawałem, żeby posłuchać zagrywek, poobserwować technikę - aspekt edukacyjny też jest więc tutaj obecny, zwłaszcza że kompozycje pana Roberta są niebanalne, a zatem wartościowe.