Nie odbierajcie nam NADZIEI! - walczymy o OA w Jeleniej Górze

 Jeśli to prawda, to jest to po prostu chore. Szlak mnie trafia jak pomyślę, że to w ogóle możliwe. Jak trzeba być bezdusznym, żeby podejmować takie decyzje? Jak to się ma do dobrej zmiany, polityki prorodzinnej? Dlaczego chce się likwidować coś, co tak wspaniale funkcjonuje.

Adopcja to nie wyjazd do galerii handlowej do Wrocławia. Do takiej decyzji przygotowywaliśmy się kilka lat i być może nie zdecydowalibyśmy się na załatwianie jej we Wrocławiu.

Dzięki ludziom pracującym w tym ośrodku mam trójkę wspaniałych dzieci. Kontakt z Paniami pracującymi tam traktuję prawie jak kontakt z najbliższą rodziną. Mam do Nich tyle sympatii, że trudno mi to wyrazić. Nie chodzi tylko o osobiste odczucia. Wiem, że są ludzie, którzy zdecydowali się na wybór tego ośrodka po przeczytaniu wielu dobrych opinii. Przyjeżdżasz, szybko wszystko załatwiasz i tak po prostu dostajesz dziecko, zupełnie za darmo ;-).

Dzieci to nie papierki, nie wszystko musi być zcentralizowane. Boję się uruchomienia maszyny urzędniczej. Wszystko stanie się anonimowe, mniej ludzkie a co za tym idzie mniej dostępne dla ludzi podejmujących tak trudną decyzję. Mam wciąż nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy ujrzą w tych decyzjach dobro rodzin a przede wszystkim dzieci .