PROTEST PRZECIW USTAWIE NOWE PRAWO GEOLOGICZNE I GÓRNICZE

człowiek mały

/ #620 a to jak Wam się podoba?

2011-11-30 13:53

Ważą się losy podwyżek cen gazu. Nowa taryfa powinna wejść w życie już na początku nowego roku. Skali podwyżek z niepokojem oczekują spółki chemiczne. Nic w tym dziwnego skoro gaz ziemny to najważniejszy dla tej branży surowiec.
- Sytuacja na rynku walutowym w ostatnich dniach jest bardzo dynamiczna i coraz bardziej prawdopodobna wydaje się realizacja negatywnego scenariusza dla polskiego rynku gazu, zarówno z punktu widzenia PGNiG jak i największych odbiorców tego surowca – czytamy w komentarzu DI BRE poświęconemu kursowi dolara i cenom gazu.

W przypadku głównych odbiorców gazu każda podwyżka taryf fatalnie odbije się na kosztach zakupu gazu.

I tak w przypadku Puław (rocznie kupują około miliarda m3 gazu) podwyżka o 5 proc. cen gazu oznacza wzrost wydatków na zakup surowca o ponad 120 mln. W przypadku podwyżki 20 proc. – a nie jest ona wykluczona – wydatki na gaz zwiększą się w skali roku o prawie 300 mln zł (proporcjonalnie mniej ze względu na koszta stałe niezależne od wielkości zakupów).

Jeszcze większych wydatków w przypadku podwyżki cen gazu może spodziewać się Grupa Orlen. Pięcioprocentowa podwyżka oznacza wzrost wydatków o prawie 160 mln zł. 20 proc. podwyżki cen gazu to wzrost wydatków niemal o 400 mln zł.

Nic więc dziwnego, że komentujący sytuację na rynku gazu analityk DI BRE Kamil Kliszcz tłumaczy, jak ważnym aspektem z punktu widzenia uczestników rynku gazu będzie grudniowa decyzja URE, która de facto będzie zależeć przede wszystkim od prognoz dla rynku walutowego. - W naszej opinii w obecnych warunkach stracą zarówno dostawca jak i odbiorcy, ale pozostaje pytanie w jaki sposób regulator rozdzieli koszty drożejącego gazu z importu – przyznaje Kliszcz.
zródło wnp.pl