Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

Czy naprawdę tak trudno to zrozumieć Kolego ( w niedoli prawa "kołchozowo-spóldzielczego"), że NASZA WALKA o jego zmianę, to coś więcej, niż tylko NIEREALISTYCZNE MRZONKI. Każdy, nawet najmniejszy krok, który idzie w tym kierunku, przybliża nas do celu. I nie ma znaczenia kto to, od strony legislacyjnej, firmuje. Ważne jest to, że te proponowany zapisy, w dużej mierze unicestwiają założenia (podstawy) "kołchozowe" obecnego prawa. I ja, i Ty i my wszyscy napewno chcielibyśmy, aby stało się to szybko, a najlepiej od razu. Jednak czas kiedy to było możliwe (lata 1989-19950) ZOSTAŁ "PRZESPANY". Teraz nie ma innej drogi, niż stopniowe dochodzenie do europeizacji prawa spółdzielczego, w tym SM. Każdy, powtarzam każdy, kto nam w tym pomaga, jest naszym sojusznikiem. A że nie myśli dokładnie tak samo jak my i robi to trochę inaczej, w sytuacji gdy efekt tego jego działania (bo on posiada taką możliwość legislacyjną, a my jak na razie nie) przybliża nas do pożądanego przez nas celu, musi skutkować poparciem przez nas jego działań. Osobiste anse i urazy, w obliczu tego jaki może być dla nas efekt końcowy, muszą odejść na bok.