#69: jkz - Re: Re: Re:  

 Mylisz się, szanowny jkz. Otóż prawo dopuszcza mianowanie dyrektora teatru przez organizatora (prezydenta miasta, marszałka, ministra kultury) bez procedury konkursowej. Dyskusja o tym, czy konkurs był ustawiony i w jakim stopniu, jest bezprzedmiotowa, bo wtedy nie będziemy tu mówić o faktach, tylko o ich interpretacjach.

Na baczność nie stoję - ani przed Tobą, ani przed nikim innym. Zatem i komendę "spocznij" pozwolę sobie zignorować.

#72: justhink - Re: Re: Re: Re:  

 A jakie znaczenie ma, czy stoisz czy leżysz, skoro nie rozumiesz krótkich komunikatów tekstowych? Uczeń /!wielbiciel Klaty? Rozumiem...

Oczywiście, ze minister może (i często powinien i często tak robił)mianować bez konkursu, ale w Krakowie urządził tchórzliwy cyrk z "konkursem zamkniętym", który w prawie nie istnieje (więc jest niedozwolony), bez ustawowo koniecznego publicznego ogłoszenia, bez dostępu dla wszystkich spełniających postawione w ogłoszeniu warunki, bez powołania komisji reprezentującej uprawnionych ustawowo do zasiadania, bez zaprotokołowanej procedury DWÓCH posiedzeń grona przesłuchującego i wybierającego. Czyli rozniósł obowiązujące prawo na strzępy! To są właśnie FAKTY, o których albo nie masz pojęcia (a przecież są do łatwego sprawdzenia, już pisałem: wskaż...), albo nędznie manipulujesz? Stawiam na nieuctwo!

Wszystko z konformizmu i socjalistycznej z ducha mentalności, że to nie ja (minister) to koledzy - których bezprawnie powołał do "komisji", a mógł desygnować tylko dwóch! Potraktował ich jak służących i doradców... A prawo tego nie przewiduje.

Gdyby miał odwagę mianować samodzielnie - radząc się, przesłuchując wielu - byłoby OK, ale nie, trzeba było urządzić kpinę z demokracji.

Nie rozumiesz pojęcia konkurs? To poczytaj Zarządzenie MK w tej sprawie z roku 2011. Jest tam mowa o równych szansach dla zgłaszających się, wykluczeniu jurorów powiązanych interesami z uczestnikami i w ogóle niezależności i jawności procedury.

Dotarło, czy mam powtórzyć wolniej?

A już za chwilę Jan Klata zostanie zdymisjonowany za objęcie posady z pogwałceniem prawa. Założysz się? I wtedy będzie mógł wziąć przykład ze mnie i pójść do sądu. Tyle, że jak go znam jest tchórzem!