List społecznego poparcia dla prof. Piotra Glińskiego

Quoted post

wit

#1 po co to wszystko

2012-10-03 18:28

"Długo zapowiadany kandydat PiS może być jednak tylko przykrywką. Sugeruje to szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, który na antenie TVP Info powiedział: "Jedynym kandydatem na premiera po wyborach jest Jarosław Kaczyński. Ten [Piotr Gliński] tylko do wyborów"."

Z powyższego wynika, że nie ma po co słuchać pana profesora, a zwłaszcza z nim rozmawiać. Co można zrobić przez jeden rok?
Zresztą cokolwiek obieca, nowy premier po wygranych wyborach może zmienić - w końcu to nie jego obietnice.
Nie ma on żadnych szans na realizację tego co mówi, bo już nie zatwierdzi budżetu na 2013, a gdy tylko jego ministrowie wdrążą się w temat to już będą musieli zwolnić stanowiska dla rządu PiS.

Odpowiedzi

Jakub Placha

#6 Re: po co to wszystko

2012-10-04 11:31:42

#1: wit - po co to wszystko

Piotr Gliński jest naprawdę człowiekiem niezależnym i myślącym samodzielnie (a przy tym niezmiernie kompetentnym w swojej dziedzinie), dlatego trudno będzie mu pozyskać zwolenników wśród polityków a raczej politykierów (nawet PiSu) - ale właśnie dlatego uważam, że taki człowiek powinien zyskać poparcie przede wszystkim społeczne aby to politycy zrozumieli, że ich język i ich styl uprawiania polityki coraz mniej się podoba i ludzi są nimi zmęczeni... tak czy owak wystąpienie Piotra Glińskiego może być zaczątkiem czegoś pozytywnego... oczywiście o poparcie Piotra Glińskiego zwracam się do tych, którym podoba się to co mówi i jak mówi, to co proponuje i to w jaki sposób odnosi się do swoich rozmówców... - zamiast narzekać na polityków i na to co dzieje się na polskiej scenie politycznej zacznijmy popierać ludzi myślących konstruktywnie i do tego jeszcze spoza układów (mimo nadanego mu przez media stygmatu "człowieka Pisu" czy wręcz "marionetki" w rękach Kaczyńskiego). Chcę, żeby wszyscy co to czytają wiedzieli, że ów list powstał oddolnie, bez żadnej inspiracji ani nawet konsultacji z panem Glińskim czy  innymi osobami zaangażowanymi w całą sprawę w reakcji na znów (oczywiście przewidywalną) nagonkę i niewybredne komentarze na osobę pana profesora - człowieka nieprzeciętnego, o wysokiej kulturze osobistej, głębokich wewnętrznych przekonaniach, szczerego i otwartego na dialog z innymi...