Głos rodzin adopcyjnych, wolontariuszy i osób współpracujących w odniesieniu do artykułu „Diabeł opętał ten dom”

Szanowni Państwo,

jako rodzice adopcyjni, wolontariusze oraz osoby wsółpracujące z Fundacją Dzieło Pomocy Dzieciom, chcielibyśmy odnieść się do artykułu pod tytułem „Diabeł opętał ten dom”, który ukazał się na portalu Wirtualnej Polski. Nie negując opisanych w nim faktów, chcemy wyrazić swój sprzeciw wobec przedstawienia tylko pewnego wycinka rzeczywistości, incydentalnych sytuacji, z określoną tezą i niedomówieniami. W artykule pokazano niepełny i przez to nieprawdziwy obraz osób i działań placówek prowadzonych przez Dzieło Pomocy Dzieciom. W narracji zabrakło jakichkolwiek informacji, pokazujących jak państwo Katarzyna i Jan Mader są oddani pracy ze swoimi podopiecznymi.

O tym, że dzieci mieszkające w ośrodkach traktowane są w sposób indywidualny i podmiotowy, co oznacza również, że stawiane są im granice i wymagania, a to z kolei jest kluczem do tego, by poczuły się wreszcie zauważone i bezpieczne. W placówce na ogromną skalę jest prowadzona praca wychowawcza z podopiecznymi. Dzieci poddane tej pracy zdecydowanie łamią stereotypy tzw. "dzieci z domu dziecka". To dzieci, które otrzymując ogromne wsparcie, osiągają bardzo dobre wyniki w nauce, rozwijają swoje talenty, angażują się w różne inicjatywy i cieszą się tym, że mogą rozwinąć skrzydła w dobrze zagospodarowanej przestrzeni ośrodków, próbujących stworzyć namiastkę domu.

Pani Katarzyna Mader jest osobą bez reszty i bezkompromisowo oddaną dzieciom. Wymaga wiele od siebie, od swoich pracowników i od dzieci - pokazując im ich potencjał i możliwości. Jest autentycznie zaangażowana, co powoduje, że wbrew założeniom artykułu, podopieczni czują się w jej obecności bezpieczne i widzą, że ona walczy o nie i wspiera je we wszelki możliwy sposób. Wielokrotnie widzieliśmy dzieci lgnące do niej, gdy tylko pojawiała się w ośrodku lub byłych wychowanków powracających po latach, aby opowiedzieć jej o sobie i swoim aktualnym życiu. W artykule nie pokazano jej innych słów i zachowania - spokojnego wsparcia, dodawania otuchy, ciągłego pozytywnego motywowania i budowania wiary w  siebie. Wiary, że są wartościowe i że mogą w życiu wiele osiągnąć. Praca z sierotami społecznymi, rodzinami, kandydatami do adopcji, rodzinami zastępczymi jest ogromnie angażująca i wymaga czasu, sił, energii, dyspozycyjności i decyzyjności. Zawsze w takich sytuacjach można popełnić błąd, pod wpływem zmęczenia powiedzieć słowo, które rani, dać wyraz niepotrzebnym emocjom. To się zdarza w relacjach międzyludzkich. Ale po emocjach przychodzi refleksja i słowo przepraszam, którego w artykule nie pokazano, a którego też byliśmy świadkami.

W działalności pani Katarzyny Mader można dostrzec skalę dobra, które czyni, albo skupić się na gwałtownej formie, która czasem wkrada się w nawale zajęć i pracy. W artykule pokazano tylko jedno spojrzenie nawet nie sygnalizując, że może być inne. Gdzie jest pokazana opinia tych, którzy panią Katarzynę cenią i przez te wszystkie lata wspierają jej pasję w walce o dzieci? Gdzie jest słowo o 500 przeprowadzonych adopcjach czyli 500 nowych rodzinach, w których mogą dorastać i rozwijać się dzieci. O wychowankach, którzy nabyli umiejętności pozwalające na dobre funkcjonowanie w świecie. O setkach wolontariuszy i osób wspierających pracę ośrodka, pociągniętych charyzmatem i zaangażowaniem pani Katarzyny. O dziesiątkach organizacji, firm i urzędów włączonych w tę pomoc. Pracownicy ośrodka prowadzą różnorodną działalność wspierającą rodziny adopcyjne, których motorem jest właśnie Katarzyna Mader. Dwa razy do roku odbywają się Małopolskie Spotkania Rodzin Adopcyjnych, w których uczestniczy od 200 do 500 osób. Co miesiąc odbywają się spotkania grup wsparcia dla rodziców adopcyjnych, prowadzone online i stacjonarnie. Rodziny mają możliwość spotkania i otrzymania wsparcia podczas wyjazdowych sesji w Żmiącej, a także możliwość kontaktu ze specjalistami z różnych dziedzin z zakresu wychowania i diagnostyki medycznej. 

Pani Katarzyna została osądzona, potępiona i skazana medialnie, nie mając możliwości przedstawienia innego stanowiska. To czysta manipulacja obliczona na zniszczenie nie tylko osoby pani Katarzyny, ale insynuująca złe funkcjonowanie wszystkich ośrodków i Fundacji Dzieła Pomocy Dzieciom, w konsekwencji rzucając złe światło na każdą z instytucji nadzorujących ich pracę. Osoby, których relacje pojawiły się w artykule, nie podpisały się, pomimo opuszczenia tego miejsca, nie ma więc możliwości weryfikacji ich historii. Żadna z tych osób, pomimo bycia świadkiem teoretycznych nadużyć, nie zawiadomiła jakiejkolwiek instytucji. Nagrania zaprezentowane w tekście dziennikarzy WP.pl są kilkusekundowymi "migawkami”, a nie nagraniami pokazującymi całość sytuacji w szerszym kontekście i ramach czasowych określonych rozmów czy sytuacji. Wszystko to, budzi poważne obawy o rzetelność dziennikarską zaprezentowanego tekstu, manipulację i brak jakiegokolwiek obiektywizmu.

Jako osoby mające żywy kontakt z ośrodkami Fundacji Dzieła Pomocy Dzieciom, chcielibyśmy pokazać całościowy obraz pracy tych placówek. Nie zgadzamy się na tak przedstawiony obraz pani Katarzyny Mader oraz funkcjonowania ośrodków Dzieła Pomocy Dzieciom. Nasze osobiste doświadczenie wielogodzinnych spotkań z panią Katarzyna oraz przebywania w placówkach przy ul. Rajskiej i w Żmiącej zbudowały w nas zupełne odmienne przekonanie o działalności pani Katarzyny Mader oraz Ośrodka Dzieła Pomocy Dzieciom. Postawa Pani Dyrektor oraz szeroka pomoc ośrodka dały nam możliwość zbudowania dobrych, odpowiedzialnych i przygotowanych na wiele scenariuszy rodzin adopcyjnych. Mamy możliwość współpracy i korzystania z wielkiego doświadczenia i wiedzy Pani Dyrektor, jest to pomoc nieoceniona i niezastąpiona. Wierzymy, że ogrom czynionego przez Fundację Dzieło Pomocy Dzieciom dobra nie może zostać zaprzepaszczony poprzez pomówienia i insynuacje. Nie chodzi nam absolutnie o to, by przemilczeć to, co wymaga korekty i naprawy, ale domagamy się rzetelnego pokazania pracy, wysiłków i codziennego „dodawania skrzydeł” dzieciom, które trafiły pod opiekę ośrodków prowadzonych przez państwa Mader.  


Rodziny adopcyjne, wolontariusze oraz osoby związane z Ośrodkami Dzieła Pomocy Dzieciom    Skontaktuj się z autorem petycji

Podpisz petycję

Podpisując, akceptuję, że Rodziny adopcyjne, wolontariusze oraz osoby związane z Ośrodkami Dzieła Pomocy Dzieciom będzie mieć dostęp do wszystkich informacji podanych przeze mnie w tym formularzu.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.

Adres e-mail nie będzie wyświetlany publicznie w Internecie.


Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych podanych w formularzu w następujących celach:
Upoważniam Rodziny adopcyjne, wolontariusze oraz osoby związane z Ośrodkami Dzieła Pomocy Dzieciom do przekazania informacji podanych przeze mnie w tym formularzu następującym stronom:




Płatne ogłoszenie

petycja zostanie rozreklamowana wśród 3000 os.

Dowiedz się więcej...