Petycja o odideologizowanie Ministerstwa Klimatu i Środowiska
Warszawa 18.02.2024 r.
Sz. P.
Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów
Petycja
o odideologizowanie Ministerstwa Klimatu i Środowiska
Na podstawie art. 2 ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach (Dz. U. z 2018 r. poz. 870) działając w interesie społecznym wnosimy o odwołanie z funkcji Ministra Klimatu i Środowiska pani Pauliny Hennig – Kloski, oraz podsekretarza stanu w tym ministerstwie, pana Mikołaja Dorożały.
Uzasadnienie
MKiŚ dąży do zniszczenia łowiectwa w Polsce
Ministerstwo Klimatu i Środowiska jest pod wpływem radykalnych grup antyłowieckich. Zachodzi uzasadniona obawa, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska pod rządami Pauliny Hennig – Kloski i podsekretarza stanu Mikołaja Dorożały nie działa w interesie ogółu społeczeństwa, tylko nielicznych, aktywnych w mediach, organizacji „ekologicznych”, które dla przyrody nie zrobiły nic. Takie działanie jest sprzeczne z etosem urzędnika państwowego, który ma działać dla wszystkich obywateli, nie tylko dla wybranych grup nacisku.
Myśliwi chronią przyrodę
Myśliwi są grupą społeczną najbardziej zasłużoną dla ochrony przyrody. To dzięki myśliwym zostały odbudowane populacje żubra i bobra, dzięki myśliwym w Polsce są jeszcze głuszce i cietrzewie a obecnie realizuje się unikalny projekt reintrodukcji dropi. Myśliwi w pełni świadomie monitorują populację zwierząt łownych. To na ich wniosek, w 2001 roku, został wprowadzony całoroczny okres ochronny na łosia mający na celu zwiększenie liczebności. Rezultaty tego działania są znakomite i wymagają obecnie kolejnych zmian. Po II Wojnie Światowej myśliwi, mozolnie odbudowywali populacje jeleni, saren i dzików, a obecnie pomagają zwierzynie drobnej, która w tak zmienionym przez człowieka środowisku skazana byłaby na jeszcze większe spadki liczebności.
Myśliwi realizują nadane im ustawowo obowiązki
Myśliwi z polecenia rządu nadzorują, chronią i regulują populacje zwierzyny. Roczne i wieloletnie plany zatwierdzane są przez organy podległe MKiS. To myśliwi dbają o bezpieczeństwo plonów, szacują i wypłacają szkody rolnicze spowodowane przez zwierzynę. Działalność myśliwych, których jest w Polsce ponad 130 000 podlega ścisłej kontroli.
Zideologizowane Ministerstwo
„Być może nie wszyscy myśliwi to patole” to słowa wypowiedziane zaledwie przed kilkoma miesiącami przez reprezentującego obecnie powagę Państwa Polskiego podsekretarza stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, pana Mikołaja Dorożały. Będąc osobą powołaną do zarządzania łowiectwem sam przyznaje, że nie ma o łowiectwie żadnego pojęcia, jednocześnie okazuje żywą niechęć i pogardę wobec tysięcy obywateli – myśliwych, środowiska skupiającego wielu naukowców, przedsiębiorców, lekarzy, prawników i polityków.
Pani Minister Paulina Hennig – Kloska w wywiadzie dla radia RMF FM powiedziała, że proponowane reformy są oczekiwane przez 95 % społeczeństwa, co jest kłamstwem. Te zmiany są oczekiwane tylko przez aktywistów „ekologicznych” i ich zwolenników. Z przeprowadzonych właśnie badań wynika, że 52% Polaków akceptuje legalne łowiectwo, a 22% nie ma na ten temat zdania, 45% popiera turystykę łowiecką, a 23% nie wyrobiło sobie w tym temacie opinii, 62% nie przeszkadza pozyskiwanie "trofeów" przez myśliwych, a tylko 17% jest temu przeciwna, 54% jest za wykorzystywaniem mięsa i skór upolowanej zwierzyny, a 27% wie o tym zbyt mało aby zająć stanowisko. Znaczna część Polaków popiera więc legalne polowania, zwłaszcza gdy przyczyniają się do ochrony środowiska. W żadnym wypadku nie można zatem mówić o niechęci ogółu społeczeństwa. To nie nagłówki prasowe lecz badania naukowe i wieloletnia obserwacja środowiska przyrodniczego z dokładną statystyką liczebności gatunków powinny stanowić podstawę do decyzji wydawanych na szczeblu ministerialnym.
Zmiany szkodliwe dla myśliwych i dla przyrody
Pan Mikołaj Dorożała zapowiada reformy w łowiectwie, które są szkodliwe zarówno dla ludzi, jak i przyrody. Są to między innymi podniesienie wieku biernego uczestniczenia w polowaniach do 21 lat, skreślenie ptaków łownych z listy zwierząt łownych, zakaz używania noktowizji i termowizji przez większą część roku, zakaz polowań zbiorowych w weekendy, odejście od karania za umyślne przeszkadzanie w polowaniach.
Proponowane reformy są absurdalne ponieważ:
1. Polska jest jedynym krajem na świecie, w którym obecnie rodzic nie może zabrać swojego dziecka na polowanie. W Polsce, proporcjonalnie jest o 25,5% mniej myśliwych niż w Niemczech. Tego typu działania mogą pogłębiać to zjawisko. W wielu krajach to rodzice decydują czy zabierać dziecko na polowanie, a kilkunastoletnie dzieci mogą polować.
2. Lista ptaków łownych w Polsce i ich pozyskanie są najmniejsze w Europie. Myśliwi polujący na ptaki chronią ich populację poprzez walkę z inwazyjnymi drapieżnikami dziesiątkującymi gniazda – również gatunków chronionych. Zmiany wymagają regulacji ponad państwowych. Chcemy nadal konsultować zmiany z ornitologami, a nie z aktywistami.
3. Termowizja i noktowizja bezsprzecznie poprawiają bezpieczeństwo podczas polowań i ułatwiają utrzymanie pod kontrolą populacji dzików oraz lisów.
4. Zakaz polowań zbiorowych w weekendy oznacza de facto ich koniec ponieważ większość z myśliwych w dni robocze pracuje. Odbieramy to jako celową szykanę wobec obywateli normalnie czynnych zawodowo.
5. Karanie za umyślne przeszkadzanie w polowaniach, zostało wprowadzone po atakach grup antyłowieckich na myśliwych. Odejście od tego byłoby zwycięstwem nienawiści nad pasją i pracą. Stanowiłoby również przeszkodę w walce z ASF, której formy zostały nam narzucone przez administrację państwową.
To tylko kilka przykładów pomysłów ministerstwa na reformę łowiectwa. Jest ich niestety więcej. Wszystkie poza jednym, ochroną loch w okresie wiosennym, są nie do zaakceptowania przez myśliwych.
Brak realnych konsultacji społecznych
Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie prowadzi żadnych konsultacji społecznych w zakresie proponowanych reform i opiera się tylko na stanowisku wybranych organizacji „ekologicznych”, głównie koalicji Niech Żyją, znanej z negatywnego stosunku do łowiectwa. Tymczasem myśliwi, których najbardziej dotkną zapowiadane reformy, zostali w zasadzie wykluczeni z dyskusji. Na spotkanie w Ministerstwie w sprawie powyższych reform zaproszonych zostało wielu aktywistów ekologicznych, natomiast strony społecznej reprezentującej myśliwych, pomimo zgłoszenia się licznych chętnych, w ogóle nie dopuszczono do rozmów.
Propozycje środowiska łowieckiego
Jako myśliwi cały czas monitorujemy populacje zwierząt łownych i pozostałych gatunków. Badamy zmieniające się uwarunkowania środowiskowe i inne procesy zachodzące w naszym otoczeniu. Mamy własną propozycję zmian, które jesteśmy w stanie poprzeć badaniami naukowymi i analizą wprowadzania podobnych zmian w innych krajach europejskich. Chcemy, żeby nasze zdanie zostało wysłuchane i wzięte pod uwagę.
Wnosimy o odwołanie Pani Minister, jak i podsekretarza stanu
Biorąc pod uwagę powyższe apelujemy o odwołanie Pauliny Hennig – Kloski i Mikołaja Dorożały ze stanowisk w Ministerstwie Klimatu i Środowiska i zgodnie z deklaracją złożoną podczas wyborów parlamentarnych prosimy o powołanie na ich miejsce osób kompetentnych i otwartych na dialog ze społeczeństwem.
Dariusz Woźniak Skontaktuj się z autorem petycji
Autor zamknął petycję |