W obronie noworodków przebywających w szpitalach w Polsce
Komentarze
#90203
Ponieważ oddzielenie dziecka od rodzica jest niewyobrażalnym bólem dla dwojga. Wpływa to również na zdrowienie dziecka.Marta Szrejna (bielsk podlaski, 2020-10-10)
#90213
Jestem mama i będę po raz drugi mamaAleksandra Bartkowiak (Wrocław, 2020-10-10)
#90216
Ponieważ mam dobro dzieci i rodziców na względzieMarta Przybyl (Prabuty, 2020-10-10)
#90220
Jestem mamą skrajnych wcześniaków !!!Katarzyna Piątek. (Wrocław, 2020-10-10)
#90233
MAM PRAWO !!!!Ewelins Kwapien (USA, 2020-10-10)
#90234
Sama jestem mamą bliźniaków--wczesniakow z czego 1 hipotroficzne. Córka spędziła na oddziale i tensywnej terapii 16 dni, podczas których nie wyobrażałam sobie dnia żebym ja lub mąż nie mogli ja odwiedzić, mówić do niej czy choćby potrzymać za tą malutka rączkę. Byłoby to okropne zarówno dla mnie jak i dla niej.Barbara Gruszka (Katowice, 2020-10-10)
#90244
Sama doznałam takiego bólu psychicznegoAnna Puczko (Warszawa, 2020-10-10)
#90248
Dzieci same się nie obroniąNatalia Jakimiuk (Białystok, 2020-10-10)
#90260
Podpisuję, ponieważ dwa miesiące temu urodziłam wcześniaków. Była wymagana cesarka ponieważ zagrażał nam stan przedrzucawkowy. Po porodzie wystąpiła rzucawka poporodowa, byłam w szpitalu przez tydzień, a dzieci przez trzy tygodnie. Do dzieci ze względu na moj stan mogłam iść dopiero dwa dni po porodzie, to były najgorsze dwa dni w moim życiu. To, że dojdzie do cesarki dowiedziałam się godzinę przed faktem, nie byłam jeszcze emocjonalnie przygotowana na przyjście dzieci na świat, a kiedy już przyszły nie mogłam nawet ich przytulić czy zobaczyć. Poród jest największym wydarzeniem w moim życiu, a rzucawka która wystąpiła, wywołała u mnie bardzo dużo strachu. W tych momentach najbardziej czego potezebowałam to porozmawiać i przytulić mojego partnera, potrzebowałam jego bliskości, niestety on nie mógł wejść na oddział. Poza tym ja dzieci nie widziałam dwa dni i to naprawdę dwa najgorsze dni w moim życiu, a ich tata nie mógł zobaczyć ich przez 3 tygodnie. Ja po wyjściu ze szpitala mogłam dojeżdżać codziennie do dzieci, jeździłam z moim partnerem, z którym przebywałam również w domu, soedzalismy razem całe dnie i ja mogłam wejść do dzieci a on nie, ponieważ stwarzał zagrożenie. Uważam to za absurdalne, aby rodzic przez tyle czasu nie mógł zobaczyć własnych dzieci. Poza tym, zawsze marzyłam o tym, aby mieć trójkę dzieci, niestety zmierzenie się samej ze wszystkimi emocjami po porodzie było dla mnie tak traumatyczne, ż na dzień dzisiejszy, jestem przerażona wizją kolejnego porodu.Jagoda Nowicka (Żabno, 2020-10-10)
#90264
Jestem matką i nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko zostało same w szpitalu!!Adrianna Piastowska (Banino, 2020-10-10)
#90269
Niedługo rodzę drugie dziecko nie wyobrażam sobie żebym nie mogła z nim być.Monika Sokół (Białystok, 2020-10-10)
#90271
Sama jestem w ciąży i nie jestem w stanie sobie wyobrazić takiej sytuacji bym nie mogła zobaczyć swojego maleństwa!Alicja Gosciniak (Łódź, 2020-10-10)
#90297
Zgadzam sie, że rodzic powinnien być przy dziecku. Dzieki Bogu nie bylam w sytuacji w której rozdzieliliby mnie z córeczką. Matki powinny byc przy dzieciach w szpitalu non stop dla dobra dziecka jak i matki.Anna Cywoniuk (Giżycko, 2020-10-10)
#90301
Jestem matka i wiem jaką traumę przeżyło by moje dziecko w przypadku odizolowania od najbliższej mu osoby. NIE DLA ROZDZIELANIA DZIECI OD MATEK/OPIEKUNÓWRoksana Toniarz (Trzciel, 2020-10-10)
#90302
Jako matka, Nie wyobrażam sobie nie być przy dziecku, gdy jest chore, gdy potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, jakie daje bycie przy matce!Justyna Grądzka (Dobrzyniewo Duże, 2020-10-10)
#90303
dla czego traumatyzować dzieci od pierwszych chwil na tym świecie, to jest robienie im ran na całe życie! dla czego sprawiać ból psychiczny matką. jeśli matka miała dziecko w sobie to jaki sens je rozdzielać od niej, gdzie są ludzie myślący w tym kraju?!Joanna Bielec (warszawa, 2020-10-10)
#90304
Jestem matka i nie wyobrażam sobie rozłąki z moim dzieckiem podczas choroby, wtedy najbardziej potrzebuja matczynej opieki i przytulenia.Sylwia Mendak (Kielce, 2020-10-10)
#90327
Nie zgadzam się na rozdzielenie małych dzieci od matek. Moja Przyjaciółka jest właśnie w takiej sytuacji.Patrycja Czarnota (Warszawa, 2020-10-10)
#90330
Sama jestem matka wcześniaka. Jedynym moim marzeniem bylo go przytulić...Agnieszka Ryńska (Skórcz, 2020-10-10)
#90333
Nikt ani nic nie ma prawa zabraniać kontaktu z noworodkiem zaraz po urodzeniu sama rodziłam nie, dawno i wiem jak bardzo jest potrzebny kontakt dziecka z matką czy też odwrotnie to są początki tej małej istoty i nie ze będzie opuszczone albo będzie opiekowanie przez pielęgniarkę skoro ona może być to czemu nie może być matka która nosiła to maleństwo jesteśmy tymi samymi ludźmi!!!Ewelina Krasoń (Katowice, 2020-10-10)
#90338
Zagadzam się w 100%!Ewa Roźniecka (Kwiatkowice Kolonia, 2020-10-10)
#90345
Mam dwoje dzieci i nie wyobrażam sobie zostawić samego żadnego z nich !!! Nigdy !Jolanta Gałeczka (Łaziska Górne, 2020-10-10)
#90348
Nie zgadzam sie z nieludzkimi przepisami!Daria Pawelczyk (Brodnica Dolna, 2020-10-10)
#90356
Zgadzam się z tymIzabela Bodio (Leżajsk, 2020-10-10)
#90363
Nie zgadzam się żeby maleństwa były same w chorobie, bez rodzicówHalina Sadowska (Paczków, 2020-10-10)
#90383
Podpisuje ponieważ nie godzę się na to aby matka była sama bez noworodka po porodzie gdzie najważniejsze jest to aby noworodek dostał mleko matki i czuł jej bliskość !Emilia Prorok (Ksawerów, 2020-10-10)
#90389
Oddzielenie nowo narodzonego dziecka od matki jest łamaniem wszelkich ludzkich praw!Ewelina Nicko (Rzeszów, 2020-10-10)
#90394
Od miesięcy czytając artykuły opisujące historie zrozpaczonych rodziców odczuwam wściekłość i bunt. Dziś odizolowane od rodziców noworodki, to jutro chore społeczeństwo - z zaburzeniami rozwoju, więzi międzyludzkich, o utrudnionej drodze edukacji, rozwoju zawodowego, niezdolne zakładać rodzin. Będą one większym problemem społecznym, a nawet ekonomicznym, niż dziś pandemia. Myśląc długofalowo nie wolno skupiać się wyłącznie na jednym, tak, jednym wirusie. Żaden Polak nie wyraził zgody na rujnowanie jego i jego rodziny życia w imię walki z zapaleniem płuc występującym w części przypadków zakażeń wirusem. Cena jaką płacą rodzice i zapłacą te dzieci jest nieadekwatnie wysoka do obecnego problemu jakim jest epidemia.Anna Markiewicz (Warszawa/Zakopane, 2020-10-10)