Petycja o nadanie imienia "Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego" dla nowego ronda w Cieszynie (ul. Bobrecka i Hajduka).
Skontaktuj się z autorem petycji
Ciąg dalszy o petycji.
2018-03-29 19:29:42Witam Państwa,
23 stycznia złożyłem petycję do Rady Miasta Cieszyn. Wczoraj (28.03.2018r.) obradowała rada miasta na której była rozpatrywana NASZA petycja. Z powodów formalnych ( wynikają z treści art.. 4 ust. 1 i ust. 2 ww. ustawy o petycjach) petycja została bez rozpatrzenia. Petycja była z błądem formalnym ponieważnie nie zawierała Państwa adresów zamieszkania. Jednak dzięki tak dużej liczbie podpisów inicjatywa zyskała duże poparcie wśród radnych miasta. Dziękuje Panu radnemu Krzysztofowi Herokowi, który wsparł naszą petycję. Dziękuje także za poparcie Pani radnej Gabrieli Staszkiewicz.
Z poważaniem
Łukasz Lankocz
Łukasz Lankocz
Komisja Urbanistyki negatywnie zaopiniowała wniosek radnych powiatowych PIS i CIS.
2018-01-24 09:00:41Komisja Urbanistyki, Strategii i Ochrony Zabytków Rady Miejskiej Cieszyna negatywnie zaopiniowała wniosek radnych powiatowych PIS i CIS o nadanie rondu imienia Marii I Lecha Kaczyńskich.
Komisja będzie rozważać inne propozycje. Na dzień dzisiejszy są to Księstwa Cieszyńskiego lub Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego.
Z poważaniem
Łukasz Lankocz
Łukasz Lankocz
Petycja o nadanie imienia "Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego" dla nowego ronda w Cieszynie.
2018-01-20 20:30:14Witam Państwa
Nazywam się Łukasz Lankocz i bardzo chciałbym podziękować za Państwa poparcie naszej, wspólnej petycji. W lutym złożę petycję do Burmistrza Miasta Cieszyn oraz do Rady Miasta. Poinformuje o tym Państwa meilowo. Narazie skupiam się na zdobyciu jak największej liczby podpisów pod petycją. Dlatego chciałbym Państwa prosić o informowaniu znajomych, rodziny o tej petycji poprzez media społeczneściowe, komunikatory internetowe czy też meilowo.
link do petycji:
Dlaczego wybrałem taką nazwę? Z jednej strony by uczcić jubileusz 100lecia odzyskania przez Polskę niepodległości i powstania Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego a z drugiej by przypomnieć o tym ważnym,historycznym wydarzeniu dla naszego regionu. Rada Narodowa dążyła do życia w jedności i zgodzie, odrzucając wszelkie podziały by dążyć do odbudowy państwa Polskiego. Powstała z trzech cieszyńskich stronnictw politycznych, od razu tworząc parytet kobiet. Była pierwszym Polskim rządem. Rada celowo dodała w nazwie "Księstwa Cieszyńskiego" nawiązując do tradycji piastowskich.
27 października 1918 roku odbył się chyba największy wiec w historii naszego regionu. Świądczą o tym zapiski jednej z uczestniczek Zofii Kirkok-Kiedroniowej : "Nikt chyba z Polaków, mężczyzn i kobiet w zagłębiu nie pozostał w domu, tak potężna była rzeka ludzka, płynąca ku Piastowskiej wieży, wzbierając strumieniami z okolicznych wsi i wiosek. Takie same rzeki i strumienie, na znak dany przez Radę Narodową, płynęły z całego Cieszyńskiego, z gór i dolin, a najpotężniejsze z Karwiny i Trzyńca. Przez główny most w Cieszynie pochody zza Olzy szły godzinami i godzinami."
Z racji moich zainteresowań historycznych związanych z naszym regionem chciałbym Państwu także przedstawić opis wiecu, na którym przez aklamację została zatwierdzona Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego:
"Jedna uczestniczek wiecu, członkini RNKC Z. Kirkor - Kiedroniowa tak opisuje te pamiętne wydarzenia: „Ranek był dżdżysty, co zdawało się źle wróżyć o wiecu. Niedługo dogoniliśmy pochody, zdążające do Cieszyna i z początku wymijaliśmy je. Potem tłumy szły całą szerokością szosy, więc mąż kazał jechać w tempie równym z krokiem pieszych, wysiadł wraz ze Staszkiem i przyłączyli się do pochodu. Nikt chyba z Polaków, mężczyzn i kobiet w zagłębiu nie pozostał w domu, tak potężna była rzeka ludzka, płynąca ku Piastowskiej wieży, wzbierając strumieniami z okolicznych wsi i wiosek. Takie same rzeki i strumienie, na znak dany przez Radę Narodową, płynęły z całego Cieszyńskiego, z gór i dolin, a najpotężniejsze z Karwiny i Trzyńca. Przez główny most w Cieszynie pochody zza Olzy szły godzinami i godzinami.
Od południa tłumy z orkiestrami, sztandarami i wysoko niesionymi tablicami o różnych napisach wlewać się zaczęły na wielki cieszyński plac rynkowy, przepełniły go i na sąsiednich tłoczyły się ulicach. Gdy spojrzałam na jedną z górujących nad głowami tablic, chwycił mnie śmiech a zarazem rozrzewnienie. Bo oto Puńców, wieś pod Cieszynem rzekomo ślązakowszczyną zarażona, obwieszczał światu: „Nie ma Polski bez Puńcowa”. Chmury pierzchły, słońce rozjaśniło barwy sztandarów i rozbłysło na twarzach dziesiątek tysięcy ludzi. Radość w nich była, entuzjazm. Wszakże to wzeszło słońce wolności!
Kto mógł przewidzieć, że zajdzie ono tak prędko - dla najlepszych, najwierniejszych !
Z dwóch trybun, ustawionych na Rynku, przemawiali posłowie i kilku innych mówców, m. in. Sykałowa oraz mój Staszek w imieniu młodzieży akademickiej. Mówił dobrze i bez tremy, którą miałam za niego.
Niemieckie władze policyjne w pewnej chwili spróbowaly wiec rozwiązać, ale wobec postawy tłumów zaniechały wszelkiej interwencji. Także cieszyńscy Niemcy, którzy gotowi byli rozbić wiec, zaskoczeni nadspodziwenie wielką liczbą manifestantów, zrezygnowali z awantur. Zadowolili się wybiciem kamieniami kilku szyb w Domu Narodowym.
Wiec cieszyński zatwierdził przez aklamację skład Rady Narodowej oraz uchwalił rezolucje podobne do uchwalonych w Orłowej. I - tak samo jak tam - największe uniesienie, nawet łzy wywołały słowa mówione o Polsce i połączeniu z nią Śląska. Wzruszenie doszło do szczytu, gdy z tysięcznych piersi dobył się śpiew „Jeszcze Polska nie zginęła” i „Rota” Marii Konopnickiej”.".
Z poważaniem
Łukasz Lankocz
Łukasz Lankocz