Petycja w sprawie ustawy o ochronie zwierząt doświadczalnych

#1677: -  

No to możesz odetchnąć z ulgą, ponieważ w Polsce zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach obowiązuje od kilku lat.

#1681: gosc - Re:  

 hmmm... a podobno (jak czytałam) niektóre firmy farmaceutyczne testują kosmetyki na zwierzętach, ale pod płaszczykiem testowania leków... w papierach wszystko się ładnie zgadza...

#1680: gosc - Re: Re:  

 ojejjj... a badania na ludziach w szpitalach psychiatrycznych też były regulowane... rażenie prądem było bardzo dobrze prawnie, medycznie i NAUKOWO określone...

#1646: Saba - Re:  

A teraz pomysl ilu jest tych skazanych, oraz ile trwa "wyhodowanie" takiego człowieka. Porównaj to do czasu trwania czasu ciąży myszy/szczura i ilości młodych z 1 miotu. Nie mówiąc już o kosztach utrzymania, ilości i wielkości sprzetu potrzebnego do badań. Gdyby nie zwierzęta doświadczalne medycyna byłaby na poziomie może XVI wieku, wciąż żylibyśmy po 40 lat, nie mówiąc o śmiertelności wśród dzieci. 

Rozumiem sprzeciw wegetarian i innych "nienaturalnie-naturalnych". Ale ludzie czepiający się doświadczeń na zwierzętach, jednocześnie zajadający kotlety (leczący później swoj wysoki HDL lekami wynalezionymi dzięki zastosowaniu...) są dla mnie zwykłymi ogłupionymi (jak niestety większość społeczeństwa) hipokrytami. 

#1664: Ewa - Re:  

 Czyli rozumiem że Pani i Pani dzieci używcie tylko takich leków? 

#1695: -  

 Niestety ich nie ma. Gdyby były już od dawna by obowiązywały.

#1699: - Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re:  

 Omg...  Żal mi Pana/i ..  to nie było przytoczone jako "w zamian"  -.-  Tylko na odp dla Pana/i nad moja wypowiedzą...  I po raz kolejny powtarzam...  Ja nie powiedziałam, że to jest dobre ;) Proszę naprawdę moją wypowiedz przeczytać jeszce raz i wskazac mi gdzie jest napisane, że ja to popieram, czy, że dla mnie to jest wporządku:) Poza tym uważam, że dalsza konwersacja z Panem/nią nie ma sensu gdyż Pan/i Widzi w moich wypowiedziach coś czego nie ma ...  więc w tym miejscu się żegnam i życzę powodzenia :)  

#1709: -  

 Proszę się nie bać o swoje zwierzątko domowe. Nikt go nie ukradnie, żeby przetestować na nim tusz do rzęs. Jednocześnie jak Pańskie zwierzątko będzie chore to proszę nie biec z nim do weterynarza, ponieważ ten oprawca-weterynarz uczył się na studiach zawodu właśnie wykorzystując do tego celu zwierzęta. A mogliby to robić na maskotakch. A gdyby jeszcze na dodatek ten paskudny weterynarz przypisał jakieś leki to już byłby to szczyt barbarzyństwa z jego strony, ponieważ te leki przecież były wcześniej testowane na innych zwierzętach.

#1670: -  

A to dość ciekawa opinia. Polska zużuwa rocznie ok. 250 000 zwierząt do celów naukowych i dydaktycznych, ale w krajach Zachodu liczby te sięgają milionów, a tamtejsze prawo dotyczące zwierząt laboratoryjnych nie jest bardziej restrykcyjne niż nasze.

#1711: -  

Dlatego, że najwięcej do powiedzenia zawsze mają te osoby, które nie mają pojęcia o sprawie. Przykład: to forum. Najwięcej grzmią osoby, które nie przeczytały ani starej, ani nowej ustawy, o dyrektywie unijnej nie wspominając.

#1715: -  

No to raczej wspólny cel nie zostanie osiągnięty. Nie ważą się losy tego czy doświadczenia na zwierzętach mają zostać zakazane czy nie. Dyskusja trwa nad formą ustawy regulującej użycie zwierząt do celów doświadczalnych, a nie nad tym czy całkowie zakazać używania zwierząt do badań.

Lakoniczne zapisy niemożliwe do wprowadzenia. Przykro mi ale w takim kształcie nie podpiszę tej petycji