PROTEST PRZECIW USTAWIE NOWE PRAWO GEOLOGICZNE I GÓRNICZE

LOWOBYWATEL

/ #4 szkoda im czasu...?

2013-10-25 06:25

#1: -

bo musza robić następne afery, jak ostatnia:

Rybczyński oskarża o przekręty. I chce pozwać Zdrojewskiego

cyt z tekstu : Dlaczego praca nad budową studia trwała tak długo?

...- Ja takie studia budowałem wcześniej w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. W ciągu kilku miesięcy, za 360 tys. dol., z pomocą zaledwie 12 ludzi. To są proste rzeczy - drewno, farby, młotki. To, co najważniejsze, czyli elektronika, jest do kupienia. A tu mija czwarty rok, już dawno przekroczyliśmy terminy, a studio stoi w miejscu przez brak jednego elementu.

Dlaczego?

- Zadałem to pytanie półtora roku temu. Usłyszałem od ówczesnego dyrektora Roberta Gawłowskiego, że nie ma pieniędzy, że się skończyły. Nie było nawet na wypłaty dla pracowników. Zapytałem, ile to kosztuje, ile my miesięcznie wydajemy. Usłyszałem: "Nie wiem". Poprosiłem o wszystkie rachunki. Przeglądałem je w asyście księgowych. I znalazłem mnóstwo niespodzianek.

Jakich?

- Prawie milion złotych za drewnianą konstrukcję mobilną, zakup obrotowej sceny, klimatyzacji wziął tartak, w imieniu którego prowadził rozmowy brat Gawłowskiego. Stolarz zatrudniony na stałą umowę w wytwórni dowiedział się od urzędu skarbowego, że na jego nazwisko wystawiono rachunki na 36 tys. zł, których nigdy nie widział. Były PIT-y na obce nazwiska, ludzi, którzy nigdy nie pracowali w wytwórni - lewe umowy. Większość tych osób była zameldowana w Obornikach Śląskich, skąd pochodziła rodzina żony Gawłowskiego. Dziewczyna szwagra byłego dyrektora, która pracowała w sklepie spożywczym, miała umowę administratora strony internetowej WFF. Cyklorama, którą malowali moi pracownicy, według umów była malowana wcześniej kilkakrotnie przez szwagra Gawłowskiego. Musiałem zamawiać transport na zewnątrz, a dyrektor używał jedynego samochodu służbowego do prywatnych celów. W tym czasie z bankowego konta wytwórni pobrano 1,2 mln zł w gotówce. Jest rachunek na budowę ogrodzenia stalowego Pawilonu Czterech Kopuł. Tylko że nie było żadnego ogrodzenia. W dniu ślubu córki Gawłowskiego w Monopolu zamówiono usługę gastronomiczną za 1011 zł - "w sprawie omówienia programu wystawy pana Zbigniewa Rybczyńskiego" z reżyserem i producentem z Berlina.