Petycja_w_sprawie_kredytów_indeksowanych

Oglądam tv i nawet się nie zająkną o co naprawdę chodzi. Jakieś absurdalne propozycje i ani słowa o tym, że banki nie przestrzegają prawa, a państwo im na to pozwala. 

Boję się, że :

- nic się nie wydarzy. Wszystkie absurdalne propozycje , są tylko pod publikę, pozorne, aby ogłupić społeczeństwo. Czarny PR, głupiutkie artykuliki napuszczające na frankowców, ignorowanie faktów, skupianie widza na bzdurach - normalnie zasłona dymna.

-  te 700 tyś to stado baranów i prafrazując jednego z bankowców to Ci co będą "płakać i płacić", że rozmyje się wszystko w czasie i wszyscy się przyzwyczają, że jest taka grupa społeczeństwa jawnie dymana, przez rząd i banki

- będą naciski na sądy, aby wyroki były na korzyść banków

- mało osób będzie protestować "niech pójdą inni, ja nie mogę, bo coś tam, ale emocjonalnie jestem na pikiecie". Gdy będzie nas mało, to będzie to żałosne! Idę z rodziną, bo to jest teraz moim najważniejszym obowiązkiem i szczerze przyznaje tutaj, że też przełamuje wstyd. Marzę o tym, że protestować będą tłumy.  

- nie wiem czy PO jest świadoma tego, ale jeżeli PRZED WYBORAMI nie zmusi złodziei do przestrzegania prawa, to ja i moja rodzina i znajomi juz NIGDY NIE ODDAMY NA NIĄ SWOJEGO GŁOSU. Tak! sprzedaje swój głos parti, która nam pomoże i jeżeli są tutaj osoby, które podobnie myślą, to uważam, że powinniśmy o tym głośno mówić. Nie dyskretnie insynuwać, ale prostacko informować!