Petycja ws. mieszkań zakładowych oddanych za darmo spółdzielniom

TEMIDA

/ #1527 Re: To jaki to raj szykuje nam maestro Miller?

2012-07-22 21:56

#1524: TEMIDA - To jaki to raj szykuje nam maestro Miller?

 

http://www.nau.net.pl/Grafika_forum/Miller.jpg...

Kolejne założenia frakcji parlamentarnej SLD w jej projekcie ustawy o spółdzielniach  mieszkaniowych skierowane przeciwko członkom tych spółdzielni to:

1)  uchylenie

- zakazu pełnienia przez pracownika spółdzielni funkcji członka rady nadzorczej

- ograniczenia kadencji rady nadzorczej do 3 lat

- ograniczenia możliwości pełnienia funkcji członka rady nadzorczej przez czas dłuższy niż   dwie kadencje.

Wszystkie te ograniczenia wprowadziła nowela ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 2007r. PiS wprowadził je po to, żeby pomiędzy członkami organu wykonawczego (zarząd spółdzielni) a członkami organu kontrolnego (rada nadzorcza) nie tworzyły się  nieograniczone w czasie, nierozerwalne i szkodliwe dla interesu członków spóldzielni więzi w języku potocznym nazywane sitwą. Jak widać SLD jest orędownikiem umacniania układów pomiędzy tymi dwoma organami spółdzielni mieszkaniowej co bynajmniej nie jest wyrazem dbałości o interes członków spółdzielni a wręcz przeciwnie jest wyrazem umacniania pozycji prezesów spółdzielni. Maestro Miller usiłuje w ten sposób oszczędzić swoim ludziom trudu związanego z koniecznością obłaskawiania co sześć lat nowej ekipy w składzie rady nadzorczej. A nuż się okaże, że z nową są trudności. Szkoda, bo ze starą można było konie kraść.

2)  zagadkowo brzmiące „doprecyzowanie” zakresu dokumentów i informacji jakich może żądać członek spółdzielni oraz określenie zasad ochrony osób trzecich w razie pozyskania przez członka takich danych.

Ustalony przez nowelę usm z 2007r rozszerzony dostęp członka spółdzielni do dokumentów spółdzielni to kolejny problem, który spędza prezesom sen z powiek. Dlaczego? Odpowiedź wydaje się oczywista. Gdyby nas nie kroili to nie musieliby niczego przed nami ukrywać i nie targowaliby się z nami o obowiązek okazywania nam dokumentów, które są rzeczowym dowodem na to czy z należytą starannością gospodarują naszym majątkiem, czy nas kiwają. Ponieważ nieustannie się z nami w tej sprawie targują i mimo jasnych w tej sprawie przepisów ciągle odmawiają nam dostępu do każdego niemal spółdzielczego dokumenty to dla nas sprawa jest jasna. A maestro Millerowi jak widać pasuje żeby wynajęty przez nas do obsługi naszego majątku zarząd po prostu nas kantował i usiłuje ograniczyć nam dostęp do dokumentacji spółdzielni pod pozorem wyświechtanego argumentu ochrony danych osobowych osób trzecich. Ta ustawa o ochronie danych osobowych to też ustalona została dla osłony tych co to maja nieczyste sumienia ,bo człowiekowi, który nie ma powodu, żeby się chować nie przychodzi do głowy chronienie swoich danych personalnych. cdn